[Marnie Velasco]

Więc niech będzie, że to Riley była tą, która go dosiadła. Wsunęła się na niego powoli a potem bez żadnych ceregieli zaczęła ostro po nim skakać, głośno jęcząc. Jedną ręką ściskała swoją pierś, drugą gładziła po plecach Zoey, co jakiś czas zjeżdżając nią na jej tyłek i ściskając pośladek.

[Justine Devoux]

Uśmiechnęła się do niego figlarnie a potem zrobiła tak jak kazał. Zamknęła oczy i odchyliła głowę lekko do tyłu. Westchnęła sobie cicho a on mógł poczuć nawet przez bieliznę, jak powoli robi się mokra.

Oj tak, wyraźnie czuł jak na niego reaguje.. chwycił więc zębami za krawędź jej majteczek i zaraz już się ich pozbył całkiem.. rozłożył jej nóżki jeszcze szerzej. Spojrzał w jej oczy a potem dossał się mocno go jej lechtaczki, szybko pracował językiem by dać jej jak najlepsze doznania.. jedną nóżkę zarzucił sobie na ramię.

[Marnie Velasco]

Wciągnęła głośno powietrze kiedy już żaden materiał majtek nie zawadzał mu dostępu do jej dolnej części ciała. Jedną rękę zarzuciła za głowę i mocno złapała się oparcia. Drugą wplotła mu we włosy. Zamknęła oczy i już po chwili jej jęki stawały się coraz głośniejsze.

[Justine Devoux]

Lubił to robić, więc doskonale wiedział jak zadowolić kobietę.. uśmiechnął się pod nosem gdy słyszał coraz wyraźniej jej jęki, ani na chwilę nie dał jej wytchnienia, za to dołożył jeszcze swoje paluszki i zaczął delikatnie masować jej wargi. Po chwili już wsuwał paluszki w jej gorące i mokre wnętrze.. I teraz już nie dał jej odetchnąć.

[Savanah Spencer]

-Tak, chętnie się czegoś napijemy chłodnego...- powiedziała do niego I pocałowała go ostro, a potem poprawili swoją bieliznę i on poszedł po napoje..
Uśmiechnęła się do niego jak wrocil..
-Mozemy się rozejrzeć jeszcze.. - powiedziała.. -I jeśli chcesz to nie wiem.. dorwac jeszcze jakaś laske.. - zaśmiała się. I od razu napisał chłodnego.

-Okey - wiec poszeł i im przyniósł zimne drineczki.Wrócil do jniej po kilku chwlach.
-Serio?Wiesz ze nie musze..nie musmy - dodal i wzial ja za reke i sobie przechadzali sie ejszcze.
-Chcesz Carle? - wyszczerzyl sie.Był ciekaw jak an to zareaguje ze wymienil swoja przyjaciólke, z ktora kiedys sie przeciez nie ra zpieprzyli xd

[Amelia Jones]

Więc niech będzie, że to Riley była tą, która go dosiadła. Wsunęła się na niego powoli a potem bez żadnych ceregieli zaczęła ostro po nim skakać, głośno jęcząc. Jedną ręką ściskała swoją pierś, drugą gładziła po plecach Zoey, co jakiś czas zjeżdżając nią na jej tyłek i ściskając pośladek.

Wiec skoro tak to owszem..Zo delektowała sie jak cholernie dobrz epiesil jej cipke.Nawet nie musiala udawac, ze jej dobrze..Po chwili jednak obrócila sie w strone Riley.Emmett strzelal jej minete , Riley go ujezdzała a do tego dziewczynki mogly sie całować.Zo dobrała sie tez do cycków Riley pieszczac i sciskajac je rekami.oczywiscie bylo przy tym sporo jeków.

-Jasne..wiem..to no..spadam - wstał.ZAłozyl gacie an dupe, choc jego pała nadal sterczała i poszedl o jakies zimne piwko i sierozejrzec czy nie znjadzie jeszcze kogos interesujacego do zabawy.

[Joel Goran]

Oo tak, a ona cała płonęła.. szeptała mu mnóstwo dirty talku, bo przy takiej pozycji o tym związaniu i klapsach to tylko tyle mogła.. ich seks był ostry, mocny, szybki.. Szczytowała, jeczac
głośno zwracając na siebie sporo uwagi.. a nie mieli masek więc...

Uwialbial tak ja zaspokajać... gdy doszła to ja jeszcze chwilę posuwał a potem wyszedł z niej I się cwanie uśmiechnął, zbliżył się do jej ust najpierw ustami I powiedział przy nich
- obciągnij mi - I nim się odezwała już miała fiuta w ustach...

[Justine Devoux]

-Wiem..- powiedziała i uśmiechnęła się do niego..
-Uuu a ty chcesz? - zapytała z rozbawieniem i spojrzała na niego. Co jak co, cała ta impreza na nią tak zadziałała, że chyba nie byłaby aż tak bardzo zazdrosna.. chociaż.. nie wiadomo jak ich zobaczy..
-Chodź spróbujemy..- powiedziała I podeszli do blondi..
-Hola senorita...- uśmiechnęła się Soph i pocałowała dziewczynę.

[Magnolia Plumier]

Zaatakował ją tym chujem, który wypełnił jej usta, ale nie miała nic przeciwko temu, lubiła ostro, a czasem wręcz brutalnie.. zalała się nieco śliną ale zaraz już poruszała głową wsuwając sobie jego chuja głęboko w gardełko i intensywnie mu obciagajac. Uwielbiała to. Patrzyla na niego z dołu i bawiła się tym.

Carla ledwo co pożegnała się z Davidem a tu do niej podeszła parka. I ehhh trudno było ich nie poznać..
Odwzajemniła pocałunek Sophii i uśmiechnęła się do niej..
-Hola senorita.. -zasmiala się.. -y señor... - dodała I przysunęła się do Jake'a, po czym spojrzała na Soph i wpiła się w jego usta. Chciała wypadać ile tej zazdrości w rudej będzie.

[Emily Johnson]

Obie były cudowne i cholernie dobrze się nim zajmowały. Robił minetke Zoey, dodal paluszki i odczekać aż dojdzie.. Potem w końcu Oderwał się od niej.. zmienili pozycje. One w 69, a on posuwal teraz Riley od tyłu.. patrzył sobie jak się sobą zajmują i jeszcze co chwilę czuł języczek Zoey na swoich jajach. Głośno już oddychał i czuł że nie wiele mu brakuje do spełnienia.

[Joel Goran]

Klęknął rozkrakiem nad nią I złapał rękoma wezglowie łóżka I to nie ona musiała poruszać głową.. chwile to on poruszał biodrami pieprząc ja w usta ale potem się zatrzymał tak by miala w ustach tylko główkę członka
- ssij... ssij i połknij wszystko - czul ze zaraz dojdzie i tak też się stało...
Ależ go podniecała ta laska...

[Savanah Spencer]

No wiec poszli..i owszme..wiedzial, że ich od rauz pozna.W koncu znali sie nie odz dzis i dosc dobrze.choc co jak co jeszcze nic nie powiedzielia ta juz go tak calowala..chyba im w myslach czytala xD ale no owszem..odwzajemnil, przy okzji sciskajac ja krotko za tylek.
-Hola..jak tam? Meza zgubilas?Czy nie ma go?Mozna cie porwac na to i owo - zapytal wesolo i dopil drinka.Odstaiwl gdzies tm ana bok szklanke.

[Amelia Jones]

No coz..był tu Panem wiec robły co kazał..co chcial..i owszem.. Zo nie omieszkala sobie go tma tez wymacac od casu do czasu.Bylo jej dobrze, bo Riley tez wiaodmo..dobra w t klocki wiec po chwili jeknela przeicagle dochodzac..

A David dorwal jakas laseczke sobie i poszli sie bzyknac na szybko

[Justine Devoux]

Sophia patrzyła jak Carla całuje się z Jakiem.. I miała wiele mieszanych uczuć.. z jednej strony było to cholernie wkurzające.. z drugiej pociągające... westchnęła, ale co mogła zrobić.. sama się na to zgodziła..
-No właśnie.. masz chwile.. dla nas? -Uśmiechnęła się miło.

[Magnolia Plumier]

Magnolia leżała niemogąc się ruszyć i ssała jego chuja jak chciał aż doszedł i zalał jej usta nasieniem. Przełknęła wszystko ładnie i uśmiechnęła się..
-Ahhh. Uwielbiam to...- powiedziała i liznela jeszcze jego chuja.
A potem już szarpnęła rekoma chcąc się wyswobodzic..
-albo mnie rozwiąż.. albo.przyslij kolejnego który mnie zarznie..- powiedziała do niego wyzywająco. .


-Mąż jest.. ale poszedł się puścić z jakąś inną...- powiedziała śmiejąc się I napiła się ze szklanki..
-więc chwilowo mam wolne... I dla Ciebie mam zawsze czas, skarbie..- powiedziała do Jakea.. I puściła mu oczko by Sophia nie widziała.
Spojrzała na dziewczynę..
-Jak sie bawisz?- zapytała miło.