[Magnolia Plumier]

Doskonale wiedziała, co wybierze, ale chciała się z nim nieco podrażnić, przejechała języczkiem po jego fiucie i dopiero wsunęła go z powrotem do ust. Zaczęła znów mu porządnie obciągać, wsuwając go sobie głęboko w gardło i ssąc na maksa. Była w tym na prawdę dobra.. Więc szybko doszedł. Zalał jej usta obficie.. Uśmiechnęła się, wylizała go do czysta i schowała z powrotem w gacie. Siadła sobie przy stole z uśmiechem na twarzy, wytarła serwetką kącik ust..
-Pychota.. -powiedziała, wpatrując się w jego oczy.

[Amelia Jones]

Pokrecil na nia glowa.
-Serio..wariatka.. - dodal rozbawiony.
-Ale..ty to sie nie najesz..wiec..smaczngo - dodal podsywajac jej jedzonko i kawke
-O ktorej wgl ta impreza?mam byc wczsniej czy jak?
-EJ..gosposia wie o tych imprzach? - zapytal nagle[/color]

[Magnolia Plumier]

-Nie, nie musisz być wcześniej.. -powiedziała i uśmiechnęła się..
-Na podjeździe będą kierunkowskazy, którędy iść.. Chyba zrobię tą imprezę w maskach.. Zaprosiłam kilka nowych osób i boję się, żeby nie stchórzyły.. -powiedziała z rozbawieniem..
-Gosposia? jasne, ze wie.

[Amelia Jones]

-YHm..normlanie..o ja pierdziele..jaka maskarada..ale w sumie..tak..chyba tez bym wolal w masce..jak na pierwszy raz.I..dobrze z ene ebde tma sam jedyny nowy - dodal.
-Jezu..a co rodzice na to?

[Magnolia Plumier]

-Oj.. nie martw się.. zaopiekuje się tobą.. - powiedziała wesoło.
-rodzice? A widzisz ich tu gdzieś? - zapytała z rozbawieniem i pokręciła głową..
-Mieszkaja w Madrycie.. a im mniej pytań zadają tym mniej wiedzą.. więc.. nie interesują się zbytnio.. - zaśmiała się.

[Amelia Jones]

-Ach..no ładnie..ładne sie tu dzieje..zostawic dziecko samo i prosze... - zasmial sie krecac głowa. COz..moze bgate dzieciki tak maly..nudzilo im sie to wymyslaly jakies tajne orgie xD
-Strój jakis specjalny?Czy sama byle jaka maska styka/ - zapytal

[Magnolia Plumier]

Zaśmiała się i pomachała brwiami..
-Skarbie, ja już nie takie dziecko..-powiedziała i liznęła jego wargę. Puściła mu oczko.
-Przygotuję Ci maskę, dostaniesz ją przed wejściem.. -powiedziała, uśmiechając sie. Przygotuje taką, żeby wiedziała, że to on xD

[Amelia Jones]

-Oj wiesz co mialem na mysli - powiedzia weolso i skonczyl se jesc.Dopił tez kawke.
-Yhm..no ok..dla mnie leiej - bo gdzie on tam ebdzie azil i szukał masek.Choc ona..cwaniara xD
-A tak goolnie to duzo zawsze tych osob jest? - zapytal

[Magnolia Plumier]

-wiem.. - Powiedziała śmiejąc się.. jednak to niczego nie zmieniało.
-Jasne, wygodniej.. a z ubioru.. to jedynie sexy gatki, najlepiej takie opinające sprzęt.. - wyszczerzyla się.
-Troche jest.. w sumie pewnie będzie koło 20.. -Powiedziala.. -Sa zaproszeni goście... no i też.. ekskluzywne i dyskretne towarzyszki...one będą beż masek..-powiedziala. Żeby można było odróżnić kto jest dziwka a kto nie xD

[Amelia Jones]

-Jezu..serio?Nie noo..normanie nie wierze ze sie na to godze - zasmial sie.
-Ale w lateks mne ne wcisniesz - dodal od razu.
-Yhm..no key..dobr.a.zobacyzmy co z tego wyjdzie..najwzyej zwieje z krzykiem - zasmial sie.
-A teraz wybacz zonko ale musze spadać..mam troche rovboty.. - dodal

[Magnolia Plumier]

-a ja za to jestem bardzo zachwycona tym że się godzisz...- powiedziała z uśmiechem..
-Ty w lateksie? Nieee. Ale ja? - pomachała brwiami.
-Yhm. Pewnie.. nie zatrzymuje Cie.. -dodala i spojrzała na niego z uśmiechem.. Przysunęła się do niego i pocałowała go zaborczo..
-Trafisz do wyjścia? - zapytała I poszedł.

[Amelia Jones]

Przyszli wiec sobie zjesc..późne sniadanie.
-Oj tak..po tkaich mprezach to posiadanie kogos kto zorbi sniadanie i kawe...boska rzecz - zasmial sie David jak sobie siedli i jedli.
-Wyspana? - zapytal milo

[Magnolia Plumier]

-Tak, kochanie. Ja wyspana...- powiedziala wesoło.
-a ty jak? Jak dzisiaj wrażenia? - zapytała miło i coś tam sobie jadła smacznego.

[Amelia Jones]

-Hmm..w sumie musze powiedziec ze tez - odpowiedział.
-Hmm..dzis..dobrze..ale noo..zdecydowanie jest co wspominac.. - zasmial sie.
-wiec chetnie to kiedys powtorze - pochylil sie do niej i poalowal jej usta.
-Jakie dzis masz plany? - zapytal

[Magnolia Plumier]

-Okej, w takim razie będziesz regularnie dostawać zaproszenia..- powiedziala z rozbawieniem.
-W sumie nic sprecyzowanego.. ale muszę trochę odpocząć.. wieczorem może wyskoczę ze znajomymi na drinka.. a ty?