[Magnolia Plumier]

-Nigdy jakoś nie było z tym nikomu źle...-powiedziała I uśmiechnęła się.
-Ale może faktycznie nie trafiłam nigdy na nikogo porzadnego.. - zaśmiała się..
-Yhm, powoli spada to że mnie.. ale jeszcze mogę szaleć...- zaśmiała się. Cmoknęła jego szyję..

[Amelia Jones]

-No rozumiem..co kto lubi.TYm bardziej, że ejtes młoda wiec..co maz robic jak sie nie bawić - usmiechnal sie.
-Serio?Jestes niewiarygodna - zasmial sie i przyciagnal jej twarz do swojej i pocalowal namietnie jej usta

[Magnolia Plumier]

Zaśmiała się..
-A ty niby jaki jesteś? - zapytała jak stwierdził że to ona młoda.. a on co? Stary dziad?
-Wiem..- dodała z rozbawieniem... -Ale jeśli jesteś zmęczony to się kładziemy...- powiedziała miło. Cmoknęła jeszcze jego.kark i skończyła go masować..
A potem położyli się grzecznie spać.

[Amelia Jones]

-Oj no nie mowie ze ja stary jestem ale coż..nie mowie NIE zwiazkom czy cos..jestem chyab staromodny..albo sie bawie i z nikim nie jestem albo z kims jestem to nie zradzam - dodal. smiejac sie.
-Dobranoc - owszem..dla niech za duzo wrazen jak na pierwszy raz xD wiec no spał mocnym snem

[Magnolia Plumier]

No i skoro tak to pewnie przespali cała noc, a może nawet i dłużej, a potem obudzili się, wzięli wspólny prysznic.. poszli zjeść śniadanie, które przygotowała służba.

[Carla Ruiz]

Wróciła od Liama do domu, poszła grzecznie spać, bo następnego dnia serio musiała iść na uczelnie.
Rano wstała, ogarnęła się i pojechała autem do szkoły.