[Emmett Crawford]

Wyszli z jej domu, otworzył jej drzwi do samochodu, po czym jak wsiadła to je zamknął, no i sam wsiadł, po czym odjechali do RJ na ich randkę..

[Emmett Crawford]

-Chociaż jedną szufladkę dla mnie.. - powiedział do niej z rozbawieniem i puścił jej oczko. Przyszli do kuchni i zjedli sobie śniadanko..
-To co? Jakie masz plany na dzisiaj?

[Olivia Baker]

-Spokojnie..bedzie ready jak znow przyjdziesz z rzeczami - powiedziala.
-Hmm..chillout.i eni wiem..zajrze w necie na str tej skzoly tanca by wiedziec o co tam pytac jak pojdziemy.
-Swoja droga...jakies konkretnejsze zaintersowania co do stylu? - zapytala

[Emmett Crawford]

-W sumie mi wszystko jedno jaki styl, ale coś fajnego i wymagającego.. w sumie moze jakies tango.. będzie seksi..-- powiedział do niej z uśmiechem..
-Albo coś innego.. no nienwiem.. ale nie jakieś walce czy coś.. no chyba że wolisz coś takiego? - spojrzał na nią.

[Olivia Baker]

-O kurcze..tango?A gdzie t ybedziesz t tango potem tanczyl? - zasmiala sie.
-Ale spoko..mozna sie zapisac a tngo a potem jak juz to ogarniemy to sobie wybuierzmey cos innego..jakis pop, dancehall, hip-hop..albo mozew jakies samby, rumby tez mozna isc... - powiedziala Liv usmiechajac sie

[Emmett Crawford]

-Tango to tylko z tobą...- powiedział do niej z uśmiechem..
-Bo wybacz, ale hip hop to raczej nie mój styl.. - zaśmiał się i pocałował ją sobie..
-Ale jakieś latino to też spoko...- uśmiechnął się do niej.

[Olivia Baker]

-Okey..czyli rozumie, że wolisz takie tance bardziej w parach..to poszukamy tkaihc - powiedziala.
-Wiec mam na dzis zajecie..nudzic sie nie ebde jak cie nie ebdzie - usmiechnela sie i zajadala sniadnako?

[Emmett Crawford]

-No tak myślałem skoro mamy iść razem..- zaśmiał się.. bo co to za frajda iść razem na indywidualne tańce..
-Nauczymy się czegoś fajnego i będziemy wymiatać na parkiecie...- wyszczerzył się.
-Yhm, no i super...- pokiwał głową.

[Olivia Baker]

-No okey, okey..beda super tance w parach..a potem owszme..znajdziemy jakis klub czy impreze gdzie bedziemy sie mogli popisywac - usmiechnela sie szeroko.
-A ty co ebdzies z porabial?Poza oczywiscie tesknota za mnia - zasmiala sie

[Emmett Crawford]

Zaśmiał się i pokiwał głową..
-Jasne, skarbie, myślę że takie tańce towarzyskie to właśnie coś dla nas...- powiedział z uśmiechem.
-A w sumie nie wiem czy mam jakieś specjalne plany...- uśmiechnął się.

[Olivia Baker]

-Yhm.no to nie wiem..jesli chcesz to mzomey razem obczaic sobieteraz w necie co i jak a potem sie wybrac do szkoly...alb od razu tam isc - zaproponowala.
-Zapiszemy sie i bediemy meic z glowy..
-swoja droga..musze napisac do rodzicow ze wpadniemy na swieta ale nie wiem wlasnie..w 1 dzien i tam rpzenocujemy a 2 dnia juz wyjdziemy na wspolny wyjazd z Jakiem i Soph czy jak to widzisz? - zapytala.
-No chyba z emoze pojada do mnie i oni z nami..miejsca sie rpzeciez znadziej..a znasz moich rodzcow..sa bardzo goscinni wiec ich tez przyjma serdecznie..
/bo chyba tak jakos planowlai nie?na swieta zahaczyc o LA a potem we 4 gdzies az do nowego roku?

[Emmett Crawford]

-Yhm, no dobra, można poszukać w necie i pojechać tam później.. - powiedział i pokiwał głową..
-Hmm, no w sumie dobry pomysł z tym, ale też trzeba dopytać, czy nie planują polecieć do rodziców Jake'a czy też po prostu spędzić świąt z rodziną Sophii.. - powiedział do niej i uśmiechnął się.
-Ale szczerze mówiąc taki wyjazd byłby super, o ile twoi rodzice by nas wszystkich chcieli adoptować.. - zaśmiał się.

[Olivia Baker]

-No w sumie nie pomyslalam o tym.Wiec nie wiem..moze najpierw zapytamy Jake'a i Soph o ich plany a jak zadnych nie beda miec to wtedy pogadam z moimi rodzicami - powiedziala Olivia.
-daj spokoj..ciebie juz prawie adotowali..wiec dwoje w te czy we wte - zasmiala sie.
-Zakladajac ze nikt by ne podpadl - usmiechnela sie.Choc akurat jej rodzice bylo serio baardzo wyrozmiali itp.
-Dobra..to co?Ile po lapa i zerkniemy an te tence? - wstala od stolu.
-Swoja droga..wiesz ze znam tam jednego instruktora..Tylera Gage'a..uczy mnie kiedys troche..wiec od bied tez moglby cos doradzic pewnie - przyniosla lapka i siadla kolo Emmeta

[Emmett Crawford]

-No to ok, pogadamy i zobaczymy, czy się decydują.. - powiedział wesoło..
A jak przyniosła tego laptopa to pooglądali sobie te różne oferty ze szkoły tańca..
-Hmm, no to może to latino w parach jednak.. - powiedział miło do niej.. -Brzmi chyba najlepiej z tego wszystkiego i damy radę na takim początkującym kursie myślę.. - zaśmiał się.

[Olivia Baker]

-No w sumie tez tak mysle.I latino predzje ebdziemymysle mogli gdzies zatanczc sobew jakims klubie cyz cos niz tango -zasmiala sie.
-Ale ptem moznai tango..od tak..dla naszej satysfakcji - dodala milo.
-To co?ccesz teraz jechac i ogarnac ten kurs?