[Amelia Jones]

***

[Duarte Silva]

Przyjechał pod restaurację zaparkował i wszedł do środka. Zajął stolik który zarezerwował i czekał na swoją piękną kobietę.

[Jasmin Miller]

Tak jak sie umówili..choc była spóxniona z jakies 10 min.Ale wpadła do restauracji witajac sie z pracownikami i goścmi po drodze ja szła do ich stolika.-Hej Skarbie..wybacz..zesżło mi..korki - poweidziala i dała buziaka Duare a potem siadła na krzesełku.
-Ok..zamówmy bo jestem glodna jak wilk - powiedziala z usmiechem.

[Duarte Silva]

-dzień dobry Skarbie , nic się nie stało -powiedział no i pewnie od razu zamówili swoje ulubione dania
-jak minął dzień ?-spytał

[Jasmin Miller]

-A w porzadku.Na interesach..byłam w Charleston..wies.z.ogladałam lokal pod restauracje ewentualna i robam rozeznanie czy wgl jest sens tma otwierac taka..ale mysle, że to wypali - ppowedziala Jas.
-A ty co porabiales?

[Duarte Silva]

-no to super -powiedział cieszył się , że jej biznes miał powodzenie
-a u mnie ok , byłem w klubie zrobiłem zamówienie większe no i organizujemy imprezkę...chcesz iść?-spytał bo w sumie była zapisana w klubie odkąd poznali się. Nie wiedział jak teraz patrzy na takie imprezy zwłaszcza, że byli parą.

[Jasmin Miller]

-yhm...i no tak..dostałam wiaodkoac - pokiwala głową.
- hmm... nie wiem..a czemu iść? Będziesz mógł tam być jako gość czy normalnie w pracy? - zapytała.
-Sama nie wiem teraz...koze..może znajdziemy sobie ewentualnie jakąś parke i z nimi się zabawimy? Albo tylko popatrzymy i sami się ze sobą zabawimy?-zapytała.byla ciekawa też jakie on ma do tego podejście...
-albo wcale nie idźmy.. ja nie muszę się z nikim innym bzykacnodkad mam ciebie - dodala

[Duarte Silva]

-jeśli będziesz chciała iść będę klientem -powiedział
-ale jak nie chcesz to nie ma sprawy, zrobimy tak jak będziesz chciała -powiedział
-mi też w zupełności wystarczasz uwielbiam nasz sex ale jeśli chcesz po eksperymentować to jestem w tym z Tobą

[Jasmin Miller]

-okey..to może pójdziemy ale poobserwujemy..a potem w trakcie może smao wyjdzie?- zaproponowała.
-zawsze możemy ewentualnie wyjść wcześniej czy coś...

[Duarte Silva]

-jasne wszystko co tylko zechcesz -powiedział
-a może właśnie Ci się spodoba -powiedział i puścił jej oczko dostali swoje dania
-smacznego Kochanie-powiedział

[Jasmin Miller]

-No może...okaze sie - powiedziala milo.
-Smacznego - zabrala sie za jedzonko.
-Alw tka poza tym to mozna sie kiedys umowic z kims znajomym i wyskoczyc do klubu..zamowic loże itp i wiesz..pobawic sie w wiekszym grnie - dodala

[Duarte Silva]

- pewnie że tak, w sumie to dawno nie wychodziłem tak do klubu jako klient - zaśmiał się
- a impreza może ci się spodoba- puścił jej oczko
-nam nadzieję że tematyka przypadnie ci do gustu

[Jasmin Miller]

-No ja tam wiem jaka ta tematyka ale no zobacyzmy.. - powedziała i jadla.
-No wlasnie..wiec nie wiem..moze napisze do kilku dziewczyn i sie skusza na wypad do klubu - powiedziala Jas.

[Duarte Silva]

-pewnie czemu nie ,a chcesz iść do mojego klubu czy wolisz zmienić klimat ?-spytał i spojrzał na nią . Jadł sobie przepyszne danie.
-ja też napiszę do chłopaków , może ktoś się skusi -powiedział

[Jasmin Miller]

-Wiesz..mnie to obojetne.To raczje pytanie do ciebie czy chcesz isc do swojej pracy po godzinach - dodala Jas.
-No pewnie..im wiecj tym weselej..nie mozmey sie zamknac smai w domu bo zdziadziejemy.. - powiedziala.
-ja wiem ze mlodzi nie jestemy ale.. - zasmiala sie