[Savanah Spencer]

Zaproszeni goście: Magnolia, Amelia, Ben, Chris

[Justine Devoux]

W końcu więc przyleciała Ami z Chrisem, więc jak tylko przyjechali taksą to już Sophia na nich czekała pod kamienicą i jak wysiedli to najpierw się rzuciła na swoją friend, a potem na jej brata..
-Heeeej! Jak dobrze was widzieć.. -powiedziała wesoło..
A potem pomogła im z walizkami i weszli do mieszkania..
-Przyprowadziłam nowych gości.. To Ami. A to Chris.. -powiedziała do wszystkich przedstawiając przyjaciół.

[Savanah Spencer]

-No hej.. Jake - przedstawil sie Chrisowi.Ami znał.
-Wiec co?Ogarnjcie sie chwile, mozna cos zjesc a wieczorem balety - powiedzial Jake milo.
-Spanioe..no to sie cos pomysli..za wiele miejsca nie ma wic nie wiem..Ami moze do nas dolaczyc..przesune sie - zazsmial sie i puscil oczko do Sophii

[Joel Goran]

No więc Chris się przywitał z wszystkimi i zapoznał z kim trzeba
- luzik, ostatecznie mogę spać z siostrą - stwierdził ale wiadomo że wolał by zasnąć obok.innej gąski niż siostra bo z siorką nie podziala

Ben tak samo jak inni przedstawił się Chridowi a Amelii dal buziaka
- no proszę kogo tu widzę - uśmiechnął się
- pub zostawiłaś bez obstawy?? - no bo była tu ona i brat

[Amelia Jones]

-Hejj.. - wysciskala sie z Soph.., zapoznala i krotki uscisk z Magnolia a potem spojrzala na bena.
-No prosz.e.ale tan swiat maly..kto by pomyslal - zasmiala sie.
-A no coz..Alex sobie poradzi..tak sadze..- powiedziala.
-Musialam tego tu wyiagnac..niech ma cos tez od zycia..wyrwie jakas francuzeczke sobie - zasmiala sie

[Magnolia Plumier]

Spojrzała na nowych, przywitała się miło z Amelią i uśmiechnęła się do Chrisa..
-Hej, Magnolia.. -powiedziała miło. Mogła się zgłosić na ochotnika, żeby być tą jego gąską xD
Ale najpierw potrzebowała wybadać relację Bena i Ami, a wydawało się, że tam też iskrzy, nie do końca się jej to spodobało..

[Justine Devoux]

-Nie rozpędzaj się kochanie.. -powiedziała do niego i szturchnęła go z bioderka, ale spojrzała na Jake'a i Ami i spojrzała pytająco na friend..
-Ale skoro tak, to zawsze ja się mogę przesunąć i zrobić miejsce dla Chrisa.. -powiedziała wesoło i wzięła go pod ramię i tam im pokazała, gdzie mogą spać, a gdzie łazienka itp..
-Macie 20 minut i lecimy na miasto.. -powiedziała..
-Fajnie, że też przyleciałeś.. -powiedziała do Chrisa.

[Savanah Spencer]

-EJ ej..bez tkaich mi..poza tym..jak ja sie rpzesune..i ty i oni dojda..to juz beda tlumy..newygodniw eiec..radźcie se sami -zazartowal a potem no tak..dal sie tamtym ogarnac troche.
-To co?tak na poczatek zrobie nam po jakis drineczkach..a potem spadmay.. - powiedzial i podszeld do barku.
-Za wiele nie ma..wiec..pijecie co wam dam - zasmial sie.Mial wódke, whisky i no wiaomo..jaies soki czy cole czy cos..

[Amelia Jones]

-Spko..damy rade..spanie jest najmniej wazne - powiedziala Amelia i tma sie odświezyła i przebrała strojac jak to na imprezkę.Potem pewnie wypili sobie jakies starterki przed wyjsciem w miasto

[Joel Goran]

Jsk milo ze Mags się coś nie podoba... on już był pewnie gotowy wiec tylko nowi się szykowali...
Niemniej fajnie było zobaczyć znowu Ami, no co w tym dziwnego czasem się przecież spotkali...

Wiadomo że Chris szybciej się ogarnął niż jego diostra a towarzystwo było tu dosyć urodziwe... widział ze Bena i Amelie vos musi łączyć a ze Soph zajęta to oko zawiesił sobie na Mads...
- nie wiem czy francuzeczke ale jestem otwarty na relacje

[Justine Devoux]

-No właśnie.. więc kwestia spania się wyjaśni później.. z resztą.. co się dzieje w Vegas ,zostaje w Vegas.. więc.. czym chata bogata.. -zasmiala się.
Wszyscy gdzieś tam w międzyczasie się odstawili do wyjścia na imprezkę..
-Dobra.. uderzamy na miasto.. - no i pojechali taksą do najlepszego klubu w mieście. Pewnie zafundowali wszystkim wstęp.

[Magnolia Plumier]

-Ale z Ciebie gospodarz.. - powiedziała śmiejąc się do Jake'a. Ale w końcu pojechali na imprezkę więc trochę się już rozluźniła.. odstawiona w kiecke prowadziła jakis small talk z Chrisem.. a potem już przyjechali do klubu więc weszli i od razu skierowali się do zarezerwowanej loży..
-Boze.. Ni w ząb nie mówię po francusku..- powiedziała I zaśmiała się. Zamówiła jednak drinki dla wszystkich, co tam chcieli.
- pierwsza kolejka na mnie..

[Amelia Jones]

-Spoko..ja tez ne mowie ale to niczego nie zmieni ze francuzika nie mozesz wyrwc..wierz mi..oni leca na amerykanki - zasmiala sie AMi do Magnolii.
-Wgl kurde..jaki ten swiat maly..nie wiedzialam ze sie kumplujecie z Benem itp - dodala.
Po chwili juz popijali drineczki

[Savanah Spencer]

-Hmm..a ty tez cos o tmy wiesz Skarbie? - zapytal Soph po wypowiedzi Ameli..zasmial sie.
-nemniej noo..bawmy sie..kto wie kiedy ebdzie znow taka okazja zabalowac w Europie - dodal

[Joel Goran]

- no świat mały, choć z Jakiem kumplujemy się od dawna... e faktycznie nie sądzłem, że się tu spotkamy - stwierdził Ben
- z Mags przecięliśmy razem bo oboje byliśmy zaproszeni... jeden lot to Ci nie musieli latać co chwile na lotnisko - czyli wyjaśnił ze zna die z Mags e mogło tez zabrzmieć tak jakby byli razem

Chris poznawać Mags
- drinki wszędzie nazywają się podobnie a tu i tak sa angielskie nazwy - uśmiechnął się do niej
- co Wy macie z tymi framcuzami?? Amerykanie są ciekawsi do późnania i bariery językowej brak