[Noah Plumier]

-cześć , a w sumie to bardzo dobrze -powiedział i uśmiechnął się do dziewczyny
-fajne koncerty i cała reszta -dodał
-jestem Noah -przedstawił się dziewczynie
-a Ty jak się bawisz ?

[Magnolia Plumier]

-Całkiem dobrze, ale myślę, że mogłabym się bawić jeszcze lepiej..-powiedziała wesoło..
-Jestem Carla.. -powiedziała i uśmiechnęła się słodko.
-Jesteś tutaj sam, czy z jakimiś znajomymi? -zapytała. Kątem oka zerknęła na Maria, ale szybko wróciła do Naoha.

[Emily Johnson]

-Hej, bawię się świetnie.. -powiedział do niej z błyskiem w oku.. -Ale widzę, że ty nie do końca.. -powiedział i pomachał brwiami.. Zmierzył ją wzrokiem..
-Wyglądasz rewelacyjnie.. -powiedział do niej miło.
-Chcesz się urwać na 15 minut na zaplecze? -zapytał machając brwiami. Hipnotyzował ją tym swoim wzrokiem. ^^


-Pewnie i fajnie że Josie załatwiła mi granie tutaj, dla mnie to też fajna promocja. -powiedział wesoło i uśmiechnął się do swojej girl..
-Jak będziesz chciała się zmywać, to mów.. Ale póki co musimy wiesz.. Trochę pobyć wśród ludzi..- zaśmiał się..


-Pewnie, super sprawa, w końcu coś się tu dzieje, coś się otwiera nowego, a nie tylko zamyka.. -powiedziała śmiejąc się i puściła mu oczko.

[Noah Plumier]

-w sumie to przyszedłem sam -powiedział
-ale kto wie jak skończy się ten wieczór -powiedział
-a gdzie Twoje towarzystwo ?

[Octavia Blackburn]

-ja tam lubię wychodzić do ludzi -powiedziałam do chłopaka
-to Ty ostatnio spędzasz całe dnie w domu -wytknęłam mu język
-a fajnie , że coś nowego otworzyli

[Magnolia Plumier]

-Ze mnie raczej też taki samotny podróżnik.. -powiedziała z uśmiechem..
-Ale fakt jest taki, że nigdy nie wracam sama z imprez.. -dodała z rozbawieniem.
Patrzyła się na niego..
-Więc.. Jaka jest dla ciebie teoria dla hasła "dobra zabawa"? -zapytała patrząc mu w oczy z uśmiechem.

[Noah Plumier]

- jasne rozumiem- powiedział i napił się drinka
- w sumie robię wtedy to na co mam ochotę więc nie ma jednej definicji dobrej zabawy jak dla mnie- powiedział z uśmiechem
- jesteś nowa w mieście?

[Brooke Davis]

- dawno nigdzie nie wychodziliśmy na takie imprezy w sumie odkąd wróciłaś na stałe do Tree Hill- powiedział do swojej narzeczonej.
- ale fajnie że w Tree Hill otwierają się takie miejsca

[Amelia Jones]

Przywitały sie.
-Serio?No o gratuluje..to widzisz..mamy fajne miejsce i impreze by to opić i uczcic - powiedziała Olivia.
-Ale jak tam?Opowiadaj..serio smai podstarzali faceci w skórach?Harelyowcy czy jak? - zasmiala sie.Bo tak jej sie taki klub kojarzyl hih Zajadały sobie indyjskie przysmaki

-o no to fajnie..miło mi to słyszec - powiedziała z usmeichem.
-Serio?To chyba źle widzisz.. - zasmiała sie.Bawila sie swietnie..cieszyło ja ze tak super sie udaje otwarcie no ale z drugiej strony tak..co chwile kogos witała..z kazdym musiala zaminic słowo z tych wazniejzych gosci wiec no..wiaomo..
-Wiem..ale dziekuje - oj no co..skromna nie była..znała swoja wartosc i wiedziała, ze wyglada swietnie.napiła sie winka co miala pewnie w rece.
-Ach...nie wiem Skarbie czy mam 15 min..ale moge dac ci 10..wiec lepiej je dobrze wykrozystaj - powiedziała i dopila winko.Odstawila kieliszek gdzies po czym udali sie na zaplecze

[Colton Grey]

Owen był tu z Jennifer.
- jak są dobre produkty to każda restauracja będzie dobra- powiedział do swojej dziewczyny . Przywitał się z Madeleine
- no właśnie nie właściciel młody laski za barem też spoko - powiedziałam
- więc może zagrzeje tam na dłużej miejsce zobaczymy jak będzie się pracowalo- powiedziałam
- ale powiem że mają tam też niezle ciacha więc jest na czym oko zawiesić

Boxer zobaczył jak Jas znika z jakimś młodzikiem . Dopil drinka i poszedł się przejść .

[Amelia Jones]

-Serio?No prosze..wiec moze faktycznie cos fajnego ci wyjdzie..powodzenia - powedziala Olivia.
-Jak bedziesz znala grafik i sie juz wdrozysz to daj znac.odwiedze cie i w tkaim razie sobie popatrze na te ciacha.. - zasmiala se.
-sja na razie musze sie pouzerac z jednym akiem..eh.. - powiediala.
-Siedzimy tu d konca czy moze skoczymy potem do klubu czy cos?

[Colton Grey]

- a z kim musisz się użerać?- spytałam zaciekawiona
- jasne dam ci znać jak dostanę grafik - powiedzialam z uśmiechem napilam się i próbowałam różnych smaków

[Amelia Jones]

-A jest taki jeden typ..uwielbia mnie wkurzac.. i za wszelka cene chce mnie wyrwac..eh.. - powiedziała.
-Wiesz..nie powiem..przystojniak i wgl ale..no wiesz..to typ faceta co wyrywa wszyskto co sie rusza - zasmiala sie.Oj tak wlasnie odbierała Em.
-Wiesz to nie chodzi o to ze ja chce od razu zwiazku ale.. ze mna mu tak prosto nie pójdzie..a co..niech sie nameczy.. - wyszczerzyla sie

[Colton Grey]

- skoro tak to daj sobie z nim spokój chyba że chcesz być jego kolejna zdobyczą - powiedziałam
- u mnie tacy kolesie są skreśleni na starcie , może właśnie tak zalicza bo jest tak kiepski w łóżku że nikt nie chce go drugi raz - zasmialam się
- zrobisz jak uważasz - napilam się i zjadłam

[Amelia Jones]

Olivia parsknela smiechem.
-A wies.z.na to nie wpadłam..musze zrobic rozeznanie - powiedziala.
-Wiem..no coz..tak czy inaczej..niech facet sobie troche pobiega jak mu zalezy - puscila jej oczko.
-Jak jedzenie?Fajne co? Chyba bede tu czestym gosciem.. - dodala