[Emily Johnson]

Zaśmiał się, oj tak, doskonale wiedział, co mam jej powiedzieć i jak ja zbajerować. Cieszył się, że poszła z nim na zaplecze.. Chwila macanek i już podwinął jej kieckę, by zerżnąć ją na szybko przy jakiejś ścianie.. Oj tak, uwielbiał ją, była taka egzotyczna, jej ciało cholernie go kręciło..
Zajął jej dokładnie 10minut, z zegarkiem w ręku, a gdy szczytowała intensywnie to zamknął jej usta swoim językiem. Był mocny, dominujący i trysnął w gumkę, by nie ściekało jej po nogach. xD


-Tak, zdecydowanie pora to zmienić.. W końcu jesteśmy przeprowadzeni, wszystko jest na swoim miejscu, można szaleć.. -powiedziała i cmoknęła go nad stolikiem.


-No wiem, wiem.. Jakieś takie przekleństwo mnie dopadło.. Ale zmienimy to.. -powiedział do niej miło..
-Będziemy więcej wychodzić, obiecuję.. -powiedział do niej..
-W ogóle.. Musze lecieć na kilka dni do Hiszpanii.. -powiedział do niej. Zerknął w stronę Any.

[Savanah Spencer]

-No tak..Luca to se zyje wiecie.zajmie sie sam soba juz..pogra..cos obejrzy itp..ale tak..dziewczynki..dobrze ze lubia zostawac z niania to jes tplus.Inaczje by była masakra bo nigdzie ebz ich by sie nie wyszlo - powiedzial.
-O no wlasnie..co wy se myslicie..sprezac sie bo to e takie hop -siup.. - zasmial sie.
-Kurde..nie moge sie doczeka.c.wieki nie bylem na czyms weselu - powiedzial matty.
Zajadali i pili sobie smkowitosci

-NO jasne..kurcze..eh..mialo bycc tak super..wakacje itp eh..no ale najwazniejsze ze noo..juz nic złego..tlyko to w miare z nia ok.. - pwiedziala Sav.
Potem sobie cos tam poprobowala ale wiaom..w malych ilosciach

-Oj zawsze mzoesz sama zorbic liste..mnie to tam wies.z.wpisz mi prywatny odrzutowiec i styka - zasmial sie Ian.No co..chate mieli..auta, firmy xD
-Bedziecie sie bawic..bedziecie..juz iniedlugo wiec noo..cwiczcie juz tma nogi by was za szybko nie bolaly - zasmial sie

[Amelia Jones]

-Ach..mlode t zawsze takie..jurne..i szybckie - zasmiala sie i pocałowała go.Poprawila potem sie.
-A teraz spadaj..najedz się..popij..i bajeruj inne jakies małolaty - zasmiala sie do Emmeta i poszła d łazienki sie pprawic i ogarnac makijaż itp a potem wróciła na sale.
Rozejrzała sie i wypatrzyła gdzies tam błakającego sie Boxera.
Podeszła do niego.
-Witam Pana..jak sie Pan bawi? - zapytala miło i dała mu buziaka w policzek.

-O prosze..czyli znasz włascidielke..fajnie.. - powiedziała.
-Powinna ci odpalic jakis % za dobra rade- zasmiala sie do Mario.
-Swoja droga...która to? - rozejrzała sie.No na na przemiówieniu i otwarciu nie była wiec ne wiedziała

-Pewnie ze tak..tym sie nie przejmuje..poza tym..nie musze sie szczypac z wyjazdami..wiec jak ty bedzies zpracowac to ja sie moge bawic..za nas dwie a potem sobie to odbijemy razem..bedzie dobrze - powiedziala do friend wesolo.
-Kurde..dobre to jedzenie..

[Colton Grey]

-cześć Jas , w sumie to dobrze choć nie przepadam za takimi imprezami -powiedział
-wolę spokojniejsze miejsca jeśli chodzi o jedzenie -powiedział bo w końcu uwielbiał tłumy kiedy grał czy też kiedy sam chodził po klubach
-a Ty jak się bawisz ?


-pracuję dla niej więc nie narzekam na zarobki -powiedział śmiejąc się.
-ta czarnulka -powiedział i wskazał na Jasmine która rozmawiała z jakimś brodatym facetem
-czyli masz ochotę na zabawę z Mario dzisiaj ?-pomachał brwiami

-pewnie , że tak -powiedziała z uśmiechem
-a jedzenie rewelacja moje klimaty zdecydowanie będę tu często gościła , albo zamawiała do domu, bo jak wiesz mam dwie lewe ręce do gotowania -zaśmiałam się

-będzie dobrze -powiedziałam do Royca i uśmiechnęłam się do jego dziewczyny
-może wyjedźcie na wakacje się trochę zrelaksować

[Brooke Davis]

-zdecydowanie to zmienimy Skarbie -powiedział i puścił jej oczko
-w sumie można zacząć planować jakiś wyjazd na wakacje , może właśnie coś egzotycznego gdzieś gdzie nie byliśmy jeszcze -powiedział i pocałował czule jej usta

Madie usiadła sobie przy stoliku Jennifer i Owena. Wcinali zestawy startowe na początek
-powiem , że zajebiste jest to jedzenie -powiedziałam z uznaniem

[Noah Plumier]

Napił się i spojrzał na dziewczynę. Zmierzył ją dość perfidnie wzorkiem.
-mam ochotę Cię przelecieć -powiedział od tak , w sumie jej nie znał i nawet nie wiedział jak zareaguje. Ostatnio miał wszystko gdzieś i chciał się bawić , może też chciał w ten sposób zapomnieć o Bliss
-więc co zbieramy się stąd?

[Octavia Blackburn]

-teraz to nie takie proste -powiedziałam i spojrzałam na Anę
-muszę trochę popracować , bo dziewczyny idą na urlop , a jak słyszałaś Prince wyjeżdża do Hiszpanii więc sobie odpocznie -puściłam mu oczko

[Amelia Jones]

-No tez tak sadze..wiec no fajnie fajnie..cos nowego..bo jzu dosc tej chinszczycny albo pizzy..bedzie wieksza roznorodnosc - powiedziala Jen.
-A t yjka Mafd?Sama przyszlas czy z kims? -zapytala

-No prosze..to tlykoja tak sepie porady od ciebie za free - zasmiala sie.
Spojrzała a włascicielke..
-Ulala... powialo egzotyka..wiec jzu wiaomo skad taka kuchnia - powiedziala a potem spojrzała na Mario.
-Zdecydowanie..przyda mi sie odrobina swietnej zabawy..albo i nie odrobina..a wiecej..znacznie wiecej - powiedziala i oblizała usteczka puszczajac mu oczko

-Oj wiesz..dzis otwarcie to dlatego tak..kazdego wszedzie pełno..jak juz ruszy restauracja to bedzie calkiem normlane jak w kazdej - powiedziala.
-A dobrz.e.dziekuje..w sumei no sporo osob..sadzilam z ebedzie sporo ale serio..milo sie zaskoczylam ze jest tez sporo tkaich wiesz..nie VIPów - dodala milo

-O tak..fakt..zamowienie na wynos..rewelka.. - zgodzila sie z nia Liv.
-Ile tu zamierzasz siedziec?Do konca czy jakie plany? - zapytala

[Justine Devoux]

-Tak, zdecydowanie chcemy czasem się wyrwać z domu i od nich odpocząć.. Ale już po godzinie mam wyrzuty sumienia.. -powiedziała śmiejąc się..
-Ale owszem, wesele.. Kurde.. nie mogę się doczekać.. -dodała i zaklaskała w dłonie..
-Kto by pomyślał, że się będę bawić na twoim weselu.. -powiedziała do Iana, w końcu był już żonaty i nie zanosiło się xD


-No dokładnie.. Więc nie ma co.. Weźmiemy trochę jedzonka i zrobimy jej nalot w szpitalu.. -powiedział wesoło do Savannah..
I nie wiem, w sumie można ich zabrać stąd i dać do szpitala juz w czasie rzeczywistym

[Magnolia Plumier]

Spojrzała na niego i uśmiechnęła się pod nosem..
-Wydaje mi się, że to dobre stwierdzenie.. -powiedziała i zaśmiała się..
-Więc.. Jak najbardziej.. Zbierajmy się.. -powiedziała i pomachała brwiami. Co jak co.. Podobał się jej.
Więc zabrała swoją torebkę i wyszli.


-Oj, sam jesteś prywatny odrzutowiec, nie ma takich bajerów.. Sam sobie nazbieraj na taki.. -zaśmiała się do Iana..
-Więc no mamy nadzieję, że się wybawicie na naszym weselu.. -powiedziała i złapała dłoń Iana..
-No i co jak co, wcale Ci się nie dziwię, Justine, dziewczynki są przecudowne.. -powiedziała wesoło.


A Josie czeka na odpowiedź Brooke xD

Jas zniknęła, a Josie rozejrzała się po lokalu, zauważyła Brooke. Wstała od swojego stolika i podeszła do niej..
-Hello miss Davis.. -powiedziała wesoło i cmoknęła ją w policzek.
-Jak się podoba otwarcie? Usiądziesz z nami? -zapytała. Była z tych grubych ryb w TH, więc się znały na pewno. [trzeba uzupełnić relację ]

[Brooke Davis]

- cześć Jose-powiedziałam miło
-a otwarcie bardzo fajne , super koncerty i w ogóle-powiedziałam
-z przyjemnością usiądę z wami -pewnie poszły do stolika

[Emily Johnson]

Zaśmiał się do niej i puścił jej oczko, jak wychodził z zaplecza, wziął sobie jakiegoś drinka i rozejrzał się po knajpie, czy ktoś jeszcze znajomy się pojawił.
Jego wzrok przyciągnęła jak zwykle Olivia
-Hej piękna.. -powiedział do niej z uśmiechem i wbił się do niej i do koleżanki.. Spojrzał na tą drugą, też była niczego sobie..
-I hej yyou.. nie znamy się.. Emmett.. -wyciągnął do niej dłoń z usmiechem.


-Tak, niestety, wyjazd samemu mnie czeka.. -powiedział do niej i westchnął..
-Ale Ana.. Może polecisz ze mną? Albo nie wiem.. Przylecisz później na kilka dni..? Zrobimy foty do nowej płyty? - zaproponował.. Pod latarnia najciemniej.


-Pewnie kochanie.. Można już planować wakacje.. - powiedziała z uśmiechem..
-Musimy ustalić datę, ogarnąć urlopy i można gdzieś lecieć.. To co? Indie? - zapytała i pomachała brwiami. Podobało się jej, ten klimat, smaki..

[Octavia Blackburn]

-skoro już tam będziesz to faktycznie warto to wykorzystać -powiedziałam do chłopaka
-wszystko zależy od Any czy nie ma innych planów

[Colton Grey]

-ja chyba mam wolne dam jeszcze znać musisz napisać mi konkretny termin -powiedziałam do chłopaka. Robiłam im rownież zdjęcia.


-możemy się zaraz zbierać -powiedziałam do przyjaciółki

-ciesze się , że frekwencja dopisała -uśmiechnął się do niej
-masz plany na wieczór ?-spytał i objął ją ramieniem
-może spędzimy tę noc razem jak już wszyscy sobie pójdą -zaproponował

-bardzo fajna dziewczyna więc jak ją poznasz to na pewno się polubicie -powiedział o Jas
-no to dobrze , bo mi też przyda się dzisiaj rozrywka łóżkowa -zaśmiał się
-to co zaraz się zbieramy ?

[Noah Plumier]

Noah i Carla wyszli z restauracji i poszli do niego. Gdzie spędzili upojną noc i poranek