[Noah Plumier]

-ja , no co ty -zaśmiałem się i wyciągnąłem białą bilę. Ustawiłem ją na stole.
-nawet się nie starałem Cię rozpraszać -powiedziałem i puściłem jej oczko. Ustawiłem się i uderzyłem w bilę na szczęście udało mi się ją wbić. Spojrzałem na Bliss i zacząłem szukać odpowiedniego miejsca dla siebie.

[Savanah Spencer]

-No widzisz? To co by było jakbyś sie starał - rozesmiała się i napila drinka a potem przeszła obok niego i klepnęła go w tyłek.
-Ruchy, ruchy..bo sie robie necierpliwa Noah - pochyliła sie by wyszeptac mu te słowa do uszka.

[Noah Plumier]

-może chcesz porobić coś innego , skoro jesteś taka niecierpliwa-odwróciłem twarz w jej stronę i pocałowałem zachłannie jej usteczka. Wsunąłem w nie języczek i penetrowałem ją nim najlepiej jak potrafiłem. Odstawiłem kij gdzieś na bok pewnie mi upadł jak ją całowałem.

[Savanah Spencer]

Spodobala jej sie jego reakcja.odwzajemniła pocałunek bardzo żarliwie nakręcając się.palce wplotła w jego włosy, druga ręką błądziła po jego klacie.
-Chyba przeszła mi ochota na bilard - powiedziała miedzy kolejnymi pocałunkami.
-Jest tu gdzies inna..odpowiednia miejscówka? - zapytała

[Noah Plumier]

Posadziłem ją na stole od bilarda i całowałem jej szyjke i dekolt.
-jasne , ze jest zaraz coś znajdziemy -powiedziałem i spojrzałem w jej oczy, wziąłem drinka do jednej ręki a drugą objąłem ją w pasie i wyszliśmy z tej sali.

[Joel Goran]

Przyszli sobie zatem na ten poziom. Po drodze wjeżdzali sobie windą na ten 4 poziom, wiec zmierzył jej nogi
- jak dla mnie takie zwyczajne nie są. Wyglądają super, więc warto je eksponować - puścił jej oczko a potem tylko przytaknął
- Jasne bedę pilnował. Także przed natretnymi kolesiami - no bo na bank w tak kusych spodenkach będzie przyciagała dupków... Jednego byłego dupka juz ma koło siebie ale to sie wytnie...
Wzieli sobie wolny stolik w jednym z rogów i wybierając im kije spojrzał na nią
- To o co gramy??

[Sophia Vergara]

-Hmm, no to przecież założyłam spodenki, choć biorąc pod uwagę fakt, jak się na nie gapisz, to mógł to być błąd..-powiedziałam z lekkim rozbawieniem i spojrzałam w jego oczka..
-Okej..-powiedziałam z uśmiechem i spojrzałam na niego uważnie, podeszłam do niego i zabrałam sobie kij..
-A o co chcesz?-zapytałam, stojąc sobie tak blisko niego..

[Joel Goran]

- Jedynym błędem byłoby gdyby Ci sie coś w nózki stało po jeździe motorem ale jestem zdolnym motocyklistą i wiem jak jechać by sie kobiecie nic nie stało - uśmiechnął sie do niej i pokredował swój kij
- No nie wiem... Skoro szalejemy to szalejemy - powiedział z usmiechem cwanym i zamówił sobie piwko a dla niej jakiegoś drinka. Takiego jakiego chciała oczywiście
- Jeśli wygram zaprosze Cie na randkę i wtedy nie będziesz mówiła, że nią dane spotkanie nie jest
- a jak Ty wygrasz.... - spojrzał na nia i zażartował
- Jesli wygrasz to dziś będziemy na randce

[Sophia Vergara]

-Oj, bez przesady, nie byliśmy na jakiś wyścigach, tylko przejechaliśmy kawałek motorem..-powiedziałam z lekkim rozbawieniem..
-Widzę, że mam dużo do wyboru...-powiedziałam z rozbawieniem i spojrzałam na niego.
-Albo randka, albo randka..-powiedziałam i przeszłam blisko niego..
-Tylko wiesz, jak z tymi randkami, nie mogą się skończyć.. -urwałam na chwilę, stojąc tak blisko niego..-Niczym interesującym..-pomachałam brwiami, mając oczywiście na myśli seks..

[Joel Goran]

- Mam na mysli to, że czasem kobiety nie wiedzą jak sie usadowić na motorze i jakieś oparzenie o rure wydechową... To nic miłego - pal licho, że ona znała wcześniej bardziej wprawnego motocykliste, prawda?? czy nie?? Bo ja już w sumie nie wiem kogo ona ma za byłego... A jesli nie znała nikogo takiego to przestroga w jego wypadku jest miłym podejściem
- Oj no wiesz jak to jest... Na randkach zwykle sie bardziej ubarwia swój życiorys i gra uwodziciela w konkretnym celu... by wypaśc dobrze - usmiechnał sie i ustawiał w trójkącie bile
- Troche mnie znasz, więc za wiele ubarwić sie nie da - wzruszył ramionami a gdy była tak blisko to złapał ją w pasie jedną ręką i przybliżył sie bardziej
- Ilość randek jeszcze pertraktujemy a kto wie może uznasz, że tamci faceci nie zaprzatają już tej głowki bo ktoś zajał skutecznie ich miejsce - popatrzył jej w oczy i stanał na tyle blisko, że mogli sie prawie zetknąć ustami
- Obiecałem Ci rozrywkę i zapomnienie o tamtych dupkach... Wiem jak to zrobić także i po randkach

[Sophia Vergara]

-Wiem, wiem..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego..
-Ale pare razy w życiu zdarzyło mi się jeździć na motorze, także nie musisz się martwić o mnie..-powiedziałam z uśmiechem.
-No to w takim razie nie wiem, czy coś Ci się uda ugrac z tym ubarwianiem życiorysu..-zasmiałam się i spojrzałam na niego.. Trochę go już znałam, a też z opowieści Jamesa,
więc mmiał lekko przesrane xD
Uśmiechnęłam się do niego, jak mnie tak przyciągnął do siebie..
-Hmm, możesz pertraktować, to nie jest zakazane.. -wyszczerzyłam się, po czym oblizałam swoje wargi..
-Musiałbyś się mocno postarać, bym o nich zapomniała, więc..-powiedziałam i pomachałam brwiami..

[Joel Goran]

- a to mnie cieszy zatem skoro jezdzilas motorem - to ja roznilo od Mad bo ta znowu niecierpiala moyoru i wiele razy nalezalo ja namawiac by wsiadla
- powiedz jeszcze ze nie masz nic do surfingu a moze nawet surfujesz?? - to tez byla dla Mad zgroza
- znasz mnie juz wiec glupota byloby cokolwiek kolotowac - stwierdzil a potem sie usmiechnal
- o nich zapomniec powinnas juz dawno, teraz nie wolno.myslec Ci o kims innym niz ja - wyszczerzyl zabki
- zaczynaj

[Sophia Vergara]

-No zawsze gdzies się pojechało ze znajomymi..-powiedziałam i pomachałam brwiami.
-Hmm, to nie wiesz, że pochodzę z Santa Barbara i pół życia spędziłam na fali?-zapytałam z lekkim rozbawieniem, bo co jak co, ale surfing miałam we krwi.
-No i bardzo dobrze.. Zero kolorowania, podoba mi się to podejście..-zaśmiałam się.
-Co za egoista..-zaśmiałam się, a potem wzięłam kij i rozbiłam trójkąt, wpadła cała.

[Joel Goran]

- pytam dla pewnosci. Nawet nie wiesz ile osob unika surfowania cjoc ma ku temu okazje - no on szukal roznic bo tak mu sie podobalo i plusowo pod tym wzgledem wypadala
- no wiesz za dlugo mamy z soba do czynienia by sciemniac - taka prawda
- jedno tylko musze zaznazyc.nie wszystko co mowil o mnia James jest prawda - wzruszyl ramionami
- ja nie lubie go.oczerniac ale on to uwielbia. W stosunku fo Mad bylem uczciwy ale brat i tak wolal wyzwiska i wersje jaki to ze mnie dupek, niz raz mi zaufac - spojrzal na nia
- wiec na nieho bierz poprawke - gwoli wyjasnienia to dodal
- czemu egoista od razu?? - spytal
- ze mna spedzasz czas to czemu myslec masz o innych. Sama pomysl, pieprzysz sie z bylym a on w tym czasie mysli o innej lasce, to chyba niezbyt mile, prawda?? - no i spojrzal na wpadajaca bile
- no brawo, jestes o krok blizej od tego by to byla randka

[Sophia Vergara]

-To jest chyba jedyna rzecz bez której nie mogłabym żyć..-powiedziałam i uśmiechnęłam się..-Choć stoi na równo z muzyką, więc..-zaśmiałam się..
-Domyślam się, że nie wszystko było prawdą..-powiedziałam i uśmiechnęłam się..-Wiele rzeczy mówi się w afekcie, więc zwykle to nie jest idealnie prawdą, a często się jeszcze koloruje rzeczywistość..-powiedziałam do niego.
-Dobra, biorę na niego poprawkę, a ty już przestań o nim gadać..-powiedziałam i zaśmiałam się..
-Skoro jesteśmy już jedną bilę bliżej randki, to zacznij się zachowywać jak na randce,
a nie.. Gadasz o bracie.. To wcale nie jest seksowne..-powiedziałam i puściłam mu oczko.
-Niezbyt miłe, to prawda, dlatego lepiej nie pieprzyć się z byłymi..-wyszczerzyłam się do niego, trafiłam kolejną bilę, po czym następną spudłowałam..
-Twoja kolej, blondasie.