[Emmett Crawford]

-Yhm I like it tooo... - mruknął zadowolony jak się na niego nabijanie. Patrzył na nią jak sir leniwie poruszała. Nieco pomagał jej dłońmi które ułożył na jej biodrach..
-Ochh, moja słodka.. - mruknął, całował.jej usta czule. Uwielbiał ją.

[Olivia Baker]

Odchylila sie nieco do tylu by po innym katem sie na nim poruszac.Reka podparla sie o jego udo.Druga sciskała swoja pers bawiac sie twardym sutkiem.
-Achh....uwielbiam sex w taka pogode - powiedziala i przmknea oczy delektujac sie chwila

[Emmett Crawford]

-Ja też...- uśmiechnął się. Bo się pieprzyli na świeżym powietrzu, więc idalealnie.
-Ahhh, Liv, jesteś boska...- mruknął patrząc na jej ciało. Pieścił jej szparke paluszkami.

[Olivia Baker]

Bylo jej bosko...oddychala juz szybko, pojekiwala z przyjemnosci.Pochylila sie do niego w konc i wpila sie w jego usta namietnie i dlugo z zjezyczkiem.NIe przestawala sie poruszac czyjac jak jej coraz lepiej.przyspieszyla tempo

[Emmett Crawford]

Odwzajemnił jej pocałunek, objął ja mocno w pasie, po czym jednym mocnym ruchem zmienił ich pozycje i był nad nią.. jeszcze raz namiętnie ja pocałował, po czym już zaczął sam się w niej .kino poruszać. Dyszał coraz głośniej. Chciał ja zaspokoić. Sam już był bliziutko. Za dużo czasu beż niej i bez seksu!

[Olivia Baker]

Zachichotala jak ich tak zmienił miejscami.
0Boski - pocalowala go dluzej a ptem oruszala sie wjego rytmie.Coraz syzbciej i szybciej..tak smao coraz glosniej i szybciej dyszac.
-och tak Misiek...jeszcze moemnt..ne pzestawaj... - zacisnela palce na jego jdnej rece odruchowo i po chwili jeknela przeciagle i glosno.
-Ach Emmm!!! - poczula mocne skurcze przezywajac boski orgazm

[Emmett Crawford]

Ooo tak, ona była boska, jej piękne czekoladowe ciałko, pokryte delikatnym potem, błyszczało w słońcu. Posuwał ja ostro, aż oboje nie skończyli i padł na nią z uśmiechem na ustach..
-Ahh, kocham Cię... - jeszcze ją całował, pieścił jej ciałko.
-Ale teraz.. idziemy się ogarnąć i spadamy do Evansów.
I tak zrobili. Pisz już tam.