[William Levy]

A kiedy doszła zassał jej łechtaczkę by szczytowała jeszcze intensywniej. Czuł jak jej cipka jest nabrzmiała od doznań. Uniósł się w górę pocałował jej usta, rozchylił bardziej jej nóżki i nakierował swojego sztywnego członka. Zanurzył się w jej obłędnie mokrej i gorącej cipce. Westchnął czując jak go oplata swoim gorącem.
-och tak Maleńka idealnie -powiedział i zaczął mocno pracować biodrami.

[Rachel Levy]

-Ahhh, Willl...- Jęknęła nakręcona i oplotła go nóżkami w pasie. Uwielbiała seks z nim. Co jak co.. na to nie narzekała nigdy..
-Pieprz mnie skarbie. Tak jak lubisz...- wyjęczała w jego usta. Pocałowała go ostro.

[William Levy]

Całował się z nią i kochał się z nią bardzo namiętnie. Penetrował jej cipkę swoim kutasem dość ostro zatracał się w tym. Chciał się nią nacieszyć skoro miał być to ich ostatni raz. Już nic nie mówił tylko się tym delektowała , pieścił rękoma jej boskie ciało.

[Rachel Levy]

Poruszała się w jego rytmie, wypychając bioderka w jego stronę, byli doskonale zgrani jak zwykle więc obojgu im było bardzo przyjemnie...
-Ahhh, bosko.. - Jęknęła, oplotła go wyżej nóżkami, pocałowała jego usta namiętnie.

[William Levy]

Odwzajemnił jej pocałunek
-zdecydowanie masz rację Kochanie -powiedział i spojrzał w jej oczy, cały czas pracował energicznie swoimi biodrami. Raz po raz wchodził w nią po same jajka było mu mega dobrze. Głośno oddychał , serce waliło mu jak szalone. Chciał się nią nacieszyć ten ostatni raz.

[Rachel Levy]

Posuwał ją coraz szybciej i mocniej, aż w końcu zacisnęła się na nim x głośnym jękiem przyjemności..
-Ooo tak, kochanie! Idealnie! - zadrżała cała, wpiła się w jego usta zaborczo.

[William Levy]

Odwzajemnił jej pocałunek i spojrzał na nią, z pożądaniem.
-jeszcze chcę -powiedział położył się na łóżku. Posadził ją na sobie , nabił ją na swojego kutasa
-zerżnij mnie , chcę na Ciebie patrzeć jak mnie ujeżdżasz -powiedział napalony na swoją żonkę.

[Rachel Levy]

Uśmiechnęła się na jego słowa..
-Mój niewyzyty...- powiedziała I już się na nim poruszała, coraz bardziej dziko go ujeżdżając.. wsuwała go w siebie głęboko. Było jej idealnie..

[William Levy]

-chcę się Tobą nacieszyć Skarbie -powiedział. Czuł jak mocno się na nim nabijała.
-idealnie właśnie tak -strzelił jej klapsa w tyłek patrzył na jej ponętne ciało.

[Rachel Levy]

Odchyliła się do tyłu, zaparła się rekoma o jego uda.. poruszała się mocno i szybko, dysząc coraz głośniej..
-Ooo tak Will.. pieść moja cipke...- Jęknęła.

[William Levy]

Masował jej guziczek i patrzył na nią jak się na nim poruszała. Była w tym obłędna.
-jesteś zajebista Rach -powiedział nakręcony na swoją żonkę, czuł jak mocno nabijała się na jego kutasa.

[Rachel Levy]

-Ty też...- wydyszała i odchyliła się jeszcze bardziej, że położyła się plecami na jego nogach.. poruszała płynnie miednica, by czuć go w sobie..
-Ooochhh, William! - zadrżała, gdy po raz kolejny doszła z uśmiechem na ustach.

[William Levy]

Przyciągnął ją do siebie kiedy dochodziła. Objął ją mocno w pasie rękoma i zaczął posuwać ją od dołu, aż sam szczytował.
-o kurwa tego mi było trzeba -powiedział i pocałował jej usta
-zostajesz na noc czy uciekasz?-spytał i spojrzał na swoją żonkę

[Rachel Levy]

Uśmiechnęła się kiedy również doszedł..
-Zostaje...- powiedziała I wtuliła się w jego gorące ciało. Nie chciała odchodzić teraz..

[William Levy]

-i dobrze -powiedział przytulił ją do siebie
-masz na coś ochotę?