[Amelia Jones]

[Amelia Jones]

Bylo sporo ludzi..duzo sponsorów itp.I jego znajomych.kazyd juz rozochocy innymi wczensiejszymi walkami.W koncu wszeld do klatki i sie zaczeło.Walka trwala dosc dlugo...obaj zawodnicy byli juz konkretnie poponiewierani i poobijani ale w koncu udało sie wygrac Dominicowi..zszedł obolały, zakrwawiony itp ale zadowolony mega bo wiedzial, że dostanie sporo sponsrów kolejnych po takiej dobrej walce..poszld do szatni

[Dominic Hill]

Przjechał do klubu i poszedl ostro trenowac z chłopakami

[Kevin Creekman]

Po treningu Kevin wziął prysznic ubrał się i pojechał do miasta.

[Kevin Creekman]

Wrócił następnego dnia na trening. Był już po bieganiu teraz ćwiczył szybkość i zwinność na macie z trenerem.

[Kevin Creekman]

Skończył pracę z trenerem i po prostu biegał sobie na bierzni.

[Dominic Hill]

Dzis Dom mial wczensiej trening i jakies sparingi ale mial ejszcze czas wiec wroil sobie cos pocwiczyc troche.I a nóz spotkac kogos znajomego.Przebral sie w szatni i przyszeld na sale.Bylo kilku chłopaków ale zobaxcyl ze jes ti Kevin.Podbil do niego na biznie obok.
-Siema stary - podał mu grabe i tez wskoczyl pobiegac

[Kevin Creekman]

-cześć -powiedział i uśmiechnął się na widok kumpla
-co tam u Ciebie słychać , słyszałem o walce -biegał sobie wolnym tempem na bieżni , chciał zrobić cardio ale nie za dużo

[Dominic Hill]

-A nooo...cały czas sie szukuje...co jak co ale będzie sie działo... - powiedział Dom.
-Wpadniesz czy jak tam u ciebe grafik i plany? - tez sobie biegl jakisms tkaim truchnickiem

[Kevin Creekman]

-będę na Twojej walce na pewno -powiedział
-na razie nic konkretnego u mnie się nie dzieje, ale muszę być w formie -powiedział
-a Ty jak się czujesz na tą walkę?

[Dominic Hill]

-No rozumiem, terener jednak sadze ze wypatrzy cos ciekawego dla ciebie.., wtedy ja sobie odpoczne - zasmial sie Dom.
-Aaa..no nakrecony..walka o duza stawke i awans w ranikingu wiec wiesz... - powiedzial

[Kevin Creekman]

-jasne , liczę że coś się znajdzie -powiedział i powoli zwalniał z tym biegiem i szedł szybkim tempem
-rozumiem i będę trzymał kciuki za Twój sukces -powiedział do kumpla

[Dominic Hill]

-Dzieki... - usmiechnal sie Dom do kumpla.
-A dzis co porobaiasz?DLugo ejszcze tu ebdziez?Moze skoczymy potem na piwko czy cos..czy mas zplany? - zapytal.Dawno nie wycdozil z kumplem na browara.NIe mowil tu by sie schlac ale tak dla smaku

[Kevin Creekman]

-w sumie planów nie mam, a trening już skończyłem więc jak dla mnie możemy iść za chwilę -powiedział
-muszę tylko wziąć prysznic i jestem gotowy-powiedział do kumpla

[Dominic Hill]

-DObra..to ne wiem..daj mi jeszcze z jakies 10 min.tez wezme pryznic i spadamy.. - powiedzial Dom.
-Odpocznij se w tmy czasie 0 zasmial sie