[Amelia Jones]

***

[Amelia Jones]

Przyszedł do szatni.Przywital sie z innymi zawodnikami, przebrla i czekal na swoja kolej.Byl wlaka wieczoru wiec byl ostatni.
Kiedy byla jego kolej poszedl z trenerem na ring

[Amelia Jones]

Wrocil po walce do szatni..musial sie rpzebrac ale najpierw musial sie opatrzyc..mieli tma swojeog lekarza itp wiec sie nim zajaał..

[Colton Grey]

Holly po występie , zeszła z klatki i patrzyła na całą walkę. Biła się z myślami co zrobić. Pod wpływem impulsu wbiła się do szatni Dominica. Choć ochroniarz stał już za nią i chciał ją wyrzucić z szatni
-pogadamy !-krzyknęła w stronę Dominica martwiła się o jego zdrowie , poza tym nie mogła uwierzyć , że znowu go spotkała na swojej drodze

[Amelia Jones]

Usłyszał to zamieszanie , że ktos tu przylazł itp.Spjrzał wychyliwszy sie zza doktorka xD
-Holly?..ok, ok..zostawcie ja.. - powiedzial do ochrony.
Spojrzał a laske.Wczesmniej na scenie jak tma lazila to jakos nie do konca zwrocil uwage ze to ona.Byl za bardzo skupiony na walce wiec na laski zerkal tak katem oka by sie nie rzpraszac.I to w sumie abrdziej na ich zgrabne tyleczki niz na twarze xD
-Siadaj czekaj - powiedzial do dziewczny bo jdnak musil lekarz skonczyc co zaczal.Pewnie tma jaes plasty, co nieco pewne te zmusial zszyc jakies glebsze rozciecia cz cos

[Colton Grey]

Spiorunowała wzorkiem tego ochroniarza którzy prawie chciał mnie wynieść z tej szatni. Byłam niska więc przy nim pewnie wyglądałam jak dziecko , a nie jak kobieta. Kiedy mnie puścił usiadłam sobie i czekałam na razie nic nie mówiłam bo w sumie nie wiedziałam co mam powiedzieć.

[Amelia Jones]

Zerkał na nią jak tak siedziala...Po jakis 15-20 minutach w konc byl opatozny wiec lekarz zabral swoj sprzet i poszedl.Zostali sami
-Czesc...co tam? - zpytal niwinnie.W sumie ciekawilo go co tu robila?Po co wpadla mu tak jak burza jaas do szatni xdZmierzylja sobie wzrokiem, nawet sie z tmy ne kryjac..kiedys byla ładna i słodka..a teraz..te kilka at..ach..byla cholernie sexowna

[Colton Grey]

-cześć -powiedziałam i wstałam z tej ławki podeszłam do niego niepewnym krokiem.
-wybacz , że zawracam Ci głowę , wiem , że nie chcesz mnie znać ....-westchnęłam.
-widziałam Twoją walkę chciałam zobaczyć czy Ci nic nie jest ...nie chciałam przeszkadzać -spojrzałam w jego oczy i przepadłam. Zdecydowanie dział na mnie tak samo jak wtedy kiedy się spotykaliśmy

[Amelia Jones]

Wciaz siedział i patrzył na nią.
-Yhm..no jak widac..zyje, wygralem..za jakis czas znow ebde piekny - zażartowal jak to on.Bo na razie to pelno obrażen i sińców choc na jego ciemnej karnacji i tka nie bylo tego tak widac jakby byl biały.
-NIe przeszkadzasz Holls.. - usmiechnal sie.
- nie ze nie chce cie znac..ne ma co..eh..było mineało tak..juz mi dawno przeszlo - dodal.
-Zaraz si zbieram..chcesz wyskoczyc coz jesc?albo raczje cos sie napic , pogadac?? - zapytal.Oj alez mial ocote ja przeleciec...troche uczuc powrocilo z czasow jak byli razem...ale glownei chodizlo o to jaka byla sexy..lubil takie drobne laseczki..

[Colton Grey]

-to może do Ciebie -powiedziałam i podeszłam jeszcze bliżej delikatnie opuszkami palców dotknęłam jego twarz
-u Ciebie się napijemy , zamówimy jedzenie , albo ja coś przygotuję i pogadamy -uśmiechnęłam się do niego. Bardzo chciałam zatopić się w jego ramionach i zniknąć , w sumie tylko z nim czułam się bezpiecznie

[Amelia Jones]

-O prosze..i od razu mi sie na chate wprasza - zasmial sie krcac głowa.
-jasne..skoro do mnie to tam wezme przysznic..daj mi 5 min, sie przebiore i spadamy - powiedzial.
-mozesz zadzownic jak cos po jakies zarcie by bylo u mneie..to moj adres - podal jej ulice i nr chaty a sam polaz do swojej szafaki by sie urbac

[Colton Grey]

-jasne -powiedziałam i wzięłam od niego adres zamówiłam wszystko online. Wzięłam sporo tego żarcia bo wiedziałam , że teraz będzie musiał się zregenerować po treningach. Kiedy się przebrał wsiedliśmy do jego auta i pojechaliśmy do niego
-może mogłam ja prowadzić -powiedziałam

[Dominic Hill]

Po odpisaniu na sms Holly, chwile potem skonczyl trening, poszedl sie ubrac do szatni i pojechal do statniny do swojej napalonej suczki