[Emily Johnson]

+ ŁAZIENKA

[Magnolia Plumier]

Magnolia z Benkiem przyszli sobie do sypialni, oczywiście targając swoje walizki..
-Ahhh, całkiem przyjemnie tutaj.. -powiedziała wesoło, bo czyściutko i schludnie i łazienka dla nich..
-I będzie można się pieprzyć pod prysznicem, idealnie.. -zaśmiała się.

[Joel Goran]

On pewnie głównie wtachał tam ich torby i gdy byli sami juz w pokoju to się szeroko uśmiechnął
- jeśli o to chodzi to faktycznie super lokalizacja - podszedł do niej
- choc wydaje mi się że tu będzie wwiele miejsc na seks

[Magnolia Plumier]

-Oj tak, zdecydowanie wiele miejsc na seks.. A jak ich nie ma to je wynajdziemy.. -powiedziała z rozbawieniem i pocałowała namiętnie jego usta, obejmując go za szyję..
-Sprawdzimy czy wygodne to łóżko..? -zapytała, ale już go na nie pchnęła i zaraz była na nim, siedząc okrakiem..

[Joel Goran]

- z Tobą moja kobietą to wiele szukania nie będzie- uśmiechnął sie.mial na myśli fakt, że na każdym kroku będą coś sprawdzać.
Zaśmiał sie ale po chwili juz ja przyciągnął do siebie i ostro całował
- ładowania miękkie, teraz czas sprawdzić czy bardzo skrzypi

[Magnolia Plumier]

Zaśmiała się..
-Każde miejsce dobre, co? -zapytała z rozbawieniem i zaraz już testowali łóżko. Najpierw się ostro lizali, a zaraz w ruch poszły ich ciuchy... Trochę gry wstępnej i już ostro go ujeżdżała, nabijając się na jego chuja. Łózko miało dobre sprężyny..

[Joel Goran]

Było bosko i ostro, na koniec zmienili pozycje i to on był górą... było też szybko bo wiedzieli ze reszta świetnie się bawi w ogrodzie...
- na seks z Tobą wszystko jest dobre... nawet zimna twarda podłoga w kuchni - zaśmiał sie I gdy już byli zaspokojeni to die ogarnęli I poszli dołączyć fo reszty...

Ps. Piszę po magnolii

[Joel Goran]

Przyszli z Mags do pokoju i nie dali sobie spojrzał ani chwili... tej nocy zasnęli gdy za oknem już świtało... dużo razy się pieprzyli a w przerwch się wzajemnie pieścili i całowali...
- przyznaj się, którego faceta chcesz bzyknąć i prosisz o pozwolenie?? - otwarcie zapytał...
- kogo wybierasz by zacząć z nim jutrzejszą noc... lub raczej zakończyć bo to z nim wrócisz do jego pokoju z klubu??

[Magnolia Plumier]

-Oj, bejbe, ja nie proszę o pozwolenie..- zaśmiała się i pocałowała jego usta zaborczo..
-Ale jak już bym miała wybierać, to Chris, albo Dawvid.. -powiedziała i pomachała brwiami.. -Ew. ten Jeremy.. -powiedziała, bo taka sexy czekoladka, mniammm..
-A ty? Którą z dziewczyn chciałbyś bzyknąć? - zapytała i pomachała brwiami.

[Joel Goran]

- Ty nigdy nie prosisz ale poniekąd od teraz musisz- puścił jej oczko...
- uuu odbierać chcesz dzisiejszy podbój Carli - zaśmiał sie I dodał
- Chrisa już miałaś... taki był dobry że chcesz go znowu?? - spojrzał na nia
- Tu na wyjeździe jest tylko jednak taka która bym bzyknał... ale jeśli serio mam wybrać inne poza Tobą to padłoby na Olivia... ona jednak zapatrzona w jednego kolesia, wiec nie zalicze

[Magnolia Plumier]

-Co jak co, to trzeba przyznać, że ma dziewczyna dobry gust.. -powiedziała i zaśmiała się..
-Co Ci będę mówić, niezły jest.. -powiedziała i widząc jego minę roześmiała się i pocałowała go ostro, przygryzając jego wargę.
-Wiesz, zawsze możesz spróbować ją odbić.. -powiedziała i pomachała brwiami. - Chociaż na jedną noc..
-Albo.. Zabawimy się w czwórkę.. -powiedziała i pomachała brwiami..

[Joel Goran]

- Może zagadamy z nimi by tu przyszli, że marrrzzy nam się czworokąt- spojrzał na nią
- chcemy widzieć siebie nawzajem w łóżku z kimś innym - pocałował ją
- będę widział i słyszał jak on cie rżnie a Ty jak ja pieprze Olivie - o dziwo nie wspomniał nic o Amelii ale jeśli amelia byłaby tam gdzieś osamotniona to ja chętnie przygarnie

[Magnolia Plumier]

-Jeśli aż tak nam się marzy ten czworokąt, to pewnie że tak.. -powiedziała i uśmiechnęła się.. Pocałowała Bena jeszcze raz zaborczo i uśmiechnęła sie.
-Na szczęście jesteś mój.. -powiedziała do niego i przejechała dłonią po jego klacie.. Pocałowała ostro jego usta, a po kilku minutach już go ujeżdżała niczym amazonka, dosiadając jego o chuja..

[Joel Goran]

- jestem i co do tego nie wprowadzamy zmian... - uśmiechnął się
- On ma Cie pieprzyc z gumką - już się zaczynają ograniczenia
- A jeśli nie to jednego nie zrobisz - popatrzył jej w oczy
- nie dasz mu dojść w ustach - ostro się wessal w jej usta a niedługo potem już go ostro ujezdzala...
- Tak moja kocico jedziesz ostro I do mety

[Magnolia Plumier]

Uniosła na niego brwi i zaśmiała się.. Co to za seks w gumce? Ona bierze tabletki regularnie, więc.. Nie ma potrzeby gumek..
-Okej, w ustach nie dojdzie, ale gumki nie chcę.. -powiedziała do niego. A potem faktycznie już nie rozmowy o innych im były w głowie, ujeżdżała go sprawnie, poruszając się na nim intensywnie..
-Ooooch Bennn.. -jęknęła.