[Joel Goran]

Zwiedzili wiele domów wystawionych na sprzedaż. Ten miał najlepsza lokalizację, super widok z balkonu na górze i z sypialni... postanowili go kupić, choć wymagał troche wkładu elasnego w remont
- pomieszkamy w hotelu a tu ogarniemy ekipę- stwierdził gdy już dokonali formalności
- Wole doglądnąć to na miejscu... co Ty na to??

[Justine Devoux]

-Jasne, kochanie, wcale mi się nie śpieszy do Tree Hill.. -powiedziała wesoło do męża, gdy już wszystko mieli ogarnięte z papierami, zapłacone itd.
-Więc.. Mamy nasze nowe gniazdko.. Co zamierzasz z tym zrobić, Goran? - zapytała i pomachała brwiami. Pocałowała jego usta namiętnie.

[Joel Goran]

Mieli już pewnie klucze i zostali juz tam sami by sobie ogarniać co chcą...
Odwzajemnil pocałunek I zlapal ja za tylek I uniósł w górę... wszedł sobie gdzieś głębiej i przypadł ją do ściany nadal całując ją bardzo intensywnie <sex>

[Justine Devoux]

Oplotła go nogami w pasie i odwzajemniała jego pocałunki zaborczo. Miała kusą kieckę, jak zwykle, a pod spodem tylko stringi, więc nie miał za dużego problemu by się do niej dobrać.. Sama sięgnęła do swoich ramiączek i zsunęła je tak, że sukienka spadła jej na pas, a jej cycki wyskoczyły na wierzch.. Lizała się ostro ze swoim mężem, ocierając się o jego boskie ciało.
-Rozbieraj się.. -mruknęła do niego.

[Joel Goran]

Pewnie tego dnia zbyt eitle mieli rzeczy do zrobienia to nie nakręca jej kulkami... gdy wyskoczyły jej piersi n wierzch ti się do nich dobrał
Z oj niecierpliwa suczka - stwierdził ale postawił ją i zdjal koszule... patrząc na nia z pożądaniem rozpiął pasek spodni a potem je rozpiął i zsunął po czym odkopnal je na bok zrzucając buty i wychodzić z nogawek
- chodz tu - złapał ja za materiał sukienki zebranej na tym pasie i przyciągnął do siebie... zsunął ten materiał by też opadl na podłogę a potem nacisnął jej ramie by ja zmusić fl klęku... wyjal fiuta z bokserek...
- bierz go

[Justine Devoux]

Zmusił ją do klęku, to nie za bardzo miała wyjście. Klęknęła więc na podłodze i spojrzała na niego do góry. Uśmiechnęła się figlarnie, wzięła jego kutasa w dłoń i przejechała językiem po całej jego długości. Wsunęła tylko jego główkę w usta, a potem go wypuściła, dobrała się do jego jajek, zassała oba i chwilę się nimi zajmowała. Ułożyła jego chuja na swojej twarzy, a potem kilka razy uderzyła nim o swój policzek. Wyszczerzyła się i dopiero wtedy wzięła go całego w usta, obficie się przy tym śliniąc.

[Joel Goran]

Właśnie to w niej uwielbiał, tę nietypowość i niestereotypowość
- jesteś zajebistą suką Meg... kocham Cie jak wariat - westchnął... było mu mega dobrze gdy się nim zajmowała
- postaw go porządnie to dostaniesz full wypas ruchanie

[Justine Devoux]

Zaśmiała się.. Wiedziała, że ją uwielbia. I owszem ich seks był taki, jakiego pragnęła, jakiego chciała zawsze. Lubiła w sobie to i uwielbiała, że on też to kochał w niej. Lubiła być jego suką, dziwką, szmatą, czy jak ją tam zwał. Nie przeszkadzało jej to absolutnie.
Zajmowała się nim, zaśliniła się cała przy tym. W końcu wypuściła go na chwilę z ust, dorwała sie do jego jajek, świdrowała języczkiem ich nasadę, a potem oba upchała w usta. Zaśliniła się znowu potwornie i wypuściła je..
-Uwielbiam być twoją suką.. -mruknęła i wbiła jego chuja w gardło, mocno, dosadnie.

[Joel Goran]

Złapał ja mocno za włosy I posuwal jej usta sprawiając że śliniła sie jeszcze bardziej... potem wyszedł z jej ust i pociągnął w górę... uśmiechnął się do niej
- pora zająć się TobĄ - zajął się jej ubraniami i macaniem jej boskiego ciała

[Justine Devoux]

CO jak co, to ona się na niego nakręciła już tym lodzikiem mocno. Gdy ją rozebrał to stanęła przed nim, wsunęła dwa palce w swoją cipkę, a potem podsunęła mu, żeby oblizał.
-Zobacz, jaka jestem mokra.. -mruknęła.. A gdy on zlizał jej place, to ona zlizała to z jego ust i znowu poszli w ślinę na ostro. Jego chuj napierał na nią.
Uśmiechnęła się wyzywająco..
-Musisz zerżnąć swoją sukę.. -mruknęła do niego. Uwielbiała go takiego brutalnego.

[Joel Goran]

Sięgnął po swój pasek, odwrócił ją do siebie tyłem I zgarnął jej ręce do tyłu łapiąc je w psak mocno... końcówka paska dostala klapsa w tylek
- wypinij go - wycedził i mocniej ścisnął pasek na jej nadgarstkach... stanęli tak ze przed sobą mieli lustro... idealne miejsce bo mógł patrzeć na jej twarz I miny które zawsze zdradzają czy jest zadowolona czy nie. Ponownie dostala paskiem, trochę mocniej niż poprzednie a potem dal jej klapsy w pośladki swoim drągiem a następnie w nią wszedł ostro I mocno a potem nie zwolnil ani na cheile...
- o taaak, lubię gdy jesteś tak ciasna suko... kocham Cie rznąć i wiem jak to uwielbiasz... - wycedził a potem zbliżył się do jej ucha...
- czas tutaj też zostawić zapas zabawek...

[Justine Devoux]

Wypięła tyłek tak jak chciał i dała się związać paskiem na plecach, na każde klapsy reagowała głośno. Ale było to dla niej cholernie podniecające.
Zawyła jak w nią wszedł, a potem tak ostro ją brał..
-Ooo tak, uwielbiam to.. -mruknęła, trzymała nóżki razem, żeby być dla niego jeszcze ciaśniejszą.. Poruszała biodrami w jego rytmie, gdy raz za razem w nią wchodził po same jaja..
-Ooo tak, Joel.. Tak, baby, właśnie tak.. -jęczała głośno, napalona do granic..
-Daj mi klapsa.. -wydyszała i przygryzła swoją wargę. Płonęła.

[Joel Goran]

Oj było bardzo intensywnie... kilka razy pociągnął ja troche Zuza elosy a gdy chciała klapsa to dostala go paskiem w zajebisty tyłek... uwielbial to w niej, że nie stronie od tego by miał wszystko co lubil, czyli dominacje, zabawki i jej całe ciało...
Gdy byli zaspokojeni to odpiął pasek i ja objął ramionami czule
- co powiesz na to by nam tutaj dorobili kominek?? Wygląda jakby kiedyś tu był, wiec może jakieś wkłady kominowe jeszcze tu są - stwierdził jsk sobie siedli w salonie...

[Justine Devoux]

Oboje uwielbiali ostry seks, więc zawsze było intensywnie u nich.
Spojrzała na ścianę, jak o niej mówił..
-Może być i kominek.. -powiedziała i pokiwała głową..
-W sypialni możemy zamontować taki elektryczny, żeby dawał tylko taki nastrój.. -powiedziała..
-A co do zabawek, to sprawdźmy gdzie się da wybudować loch.. -pomachała brwiami, oczywiście chodziło jej o pokój zabaw, siadła okrakiem na jego kolanach i spojrzała w jego oczy. Uśmiechnęła się cwaniacko, ah, kochała go mocno.

[Joel Goran]

- W sumie to może i tu też taki wstawimy, mniej przy nim roboty a widok palącego drewna iekkie trzaski można dobie zaserwować- zastanawiałem się na głos
- chyba ze czasem uciekniemy tutaj też zima to może wolisz patrzeć jak rabie drewno i potem je tutaj przynosze, dorzucam i ogrzewam cały dom?? - jeśli mieli by bywać zima to taki kominek mogą zrobić by ogrzewał dom...
- Ten domek w górach na bank kominek już ma - dodał bo oni sobie kilka domów w różnych miejscach kupią...
- uuu myślisz że potrzebny jest pokój?? Wyjmę zabawki i będę rządził nawet tu w sypialni