[Colton Grey]

[Melissa Martinez]

Po jakiś 15 minutach przyszłam do Tellera.
-widzę , że dobrze się bawisz -powiedziałam i weszłam naga do basenu. Usiadłam sobie obok niego wzięłam piwko i napiłam się
-brakowało mi takiego lenistwa -zaśmiałam się

[Clive Teller]

-Nawet bardzo dobrze.. -powiedział do niej i uśmiechnął się, spojrzał na jej ciałko..
-Fajny klimat.. -dodał i napił się piwka, zapalił sobie fajeczkę.

[Melissa Martinez]

-zdecydowanie też tak uważam -wzięłam od niego bucha i napiłam się piwka
-chcesz pozwiedzać moją posiadłość ?-spytałam
-masz jakieś ulubione potrawy ?

[Clive Teller]

-Teraz odpoczywamy, zwiedzać będziemy później.. od razu skutecznie...- będzie ja bzykał w każdym pomieszczeniu..
-A bo ja wiem.. chyba burgery...- zaśmiał się. Nie skupiał się nad jedzeniem jakoś szczególnie.

[Melissa Martinez]

-ok -powiedziałam i spojrzałam na niego
-coś do tych burgerów , może jakiś specjalny tajny składnik ?-spytałam i napiłam się piwa
-fajnie , że udało Ci się tu ze mną przyjechać Szefie -puściłam mu oczko

[Clive Teller]

-jakiś szczególnych tajnych składników to nie mam...- zaśmiał się..
-Dobre mięcho, Ogórek pomidor, ser i sosik - powiedział z uśmiechem..
-No fajnie, fajnie.. - pokiwał głową.

[Melissa Martinez]

Słuchałam tego co mówił i piłam sobie piwko , co jakiś czas podkradałam mu fajkę i brałam bucha.
-no dobrze -powiedziałam i napiłam się piwa.
-gdzie byłeś na swoich najlepszych wakacjach ?-spytałam z ciekawości.

[Clive Teller]

Zaśmiał się..
-Nie jestem typem wakacyjnym...- powiedział do niej..
-Ake najlepsze to chyba były wakacje w Meksyku, kiedyś tam.. fajne plaże, ładna pogoda... - powiedział z uśmiechem.

[Melissa Martinez]

-czyli wolisz pracować cały czas?-spytałam
-Meksyk fajnie -powiedziałam dopiłam piwko. Przysunęłam się do niego
-a poza naszym wyjazdem planujesz coś ze swoją ?

[Clive Teller]

-Raczej tak, lubię swoją pracę.. więc nie traktuje tego jak jakiś przymus który muszę zrobić.. - powiedział i uśmiechnął się.
-Tak, po naszym powrocie zabieram Michelle na wyjazd, a mlody jedzie na obóz..

[Melissa Martinez]

-długo Cię nie będzie ?-spytałam i zaczęłam całować jego szyję , rękoma błądziłam po jego nagim ciele byliśmy w basenie , ale na tej płytkie części.
-wiesz , bo będę tęskniła za tymi naszymi szybkimi numerkami

[Clive Teller]

-Minimum tydzień.. ale najpewniej dwa.. -powiedział i spojrzał na nią z rozbawieniem.
-Więc musisz poczekać, aż wrócę.. Nie zabawiaj się z nikim w naszym klubie.. -powiedział do niej z uśmiechem.

[Melissa Martinez]

-postaram się jakoś wytrzymać -powiedziałam
-ale nie obiecuję -puściłam mu oczko
-to co dzisiaj burgery na obiad ?

[Clive Teller]

-Bedziesz musiała.. - powiedział śmiejąc się..
-Nie chce słyszeć że bzykasz któregoś z chłopaków.. - powiedział.
-Yhm mogą być..