[Jason Gosling]

Firma budowlana zajmująca się wszystkim od planów architektonicznych do wykończenia.Budynki mieszkalne, biurowce, remonty...wszystko w jednej firmie.

Czynne: pn-pt: 7:00-22:00

Prezes/architekt: Jason Gosling
Pracownicy: Ben Eriksson (praktykant).

Telefon:123-456-789

[Jason Gosling]

Przyjechali z Sophia do jego firmy.przyszli do jeog biurta i Jason poprosil sekretarke by przyniosla im po kawce/herbatce i papiery do podpisania odbioru zlecenia i fakture.
-Rozgosc sie - dodal jak ta chwilke cekali.
TO co?gdzie robic rezerwacje?I an ktora ci pasuje?Dopasuje sie.. - dodal

[Sophia Vergara]

Rozejrzała się po biurze i ogólnie po firmie itp..
-Chyba na co dzień nie zajmujesz się takimi tematami jak mój dom, co? - zapytała z rozbawieniem, gdy zamknął za nimi drzwi..
Usiadła sobie więc na jakimś fotelu przy biurku.
-Twoj wybór.. w końcu to ty mnie zapraszasz na kolację.. więc zdaję się na Ciebie.. twoje ulubione miejsce.. a godzina? 20? - zapytała miło.

[Jason Gosling]

-Szczerze - tez siadl za biurkiem.
-Takie tematy bardziej ogarnia ekipa i inne osoby..ja barziej..wieksze projekty no ale..czasme ffajne zajac sie czyms mniejszym - dodal milo.
-Ok..to cos zarezerwuje..i prztjade taxi pod dom po ciebie..czy nie bardzo? - zapytal.
Po chwili przyszla sekretarka i przyniosla im napoje oraz dokumenty o ktore prosil i wyszła.
-Ok..wiec tak - otworyzl teczke..znalazl co chcial i dal jej do podpisu ze potwierdza odbiór chaty i wszyskto jes tok.A potem dal jej fakture do uregulowania w ciagu 7 dni

[Sophia Vergara]

-Ciekawe.. co najfajniejszego robiłeś w życiu? - zapytała z uśmiechem i spojrzała na niego.
-Hmmm, myślę że przyjadę sama..- powiedziała miło. Nie będzie kusić losu, że ktoś go zauważy.. niby nie robiła nic złego.. ale po co ma być gadanie..
-Yhmm pewnie.. - powiedziała i podpisała wszystkie dokumenty, każdy dostał swój egzemplarz ito..
-Okej.. zaraz zrobię przelew..- powiedziała i szybko zalogowała się na konto przez telefon i zrobiła mu przelew..
-Najpozniej jutro powinien dotrzeć.. - uśmiechnęła się..

[Jason Gosling]

-Hmm..dom na klifie.. a w sumie w srodku..nie wiem jak to ..czekaj - zasmial sie is zybko znalazl odpowiednia fotke.Pokazal jej
https://www.lifeandmore.pl/files/Image/ ... lifie5.jpg
-Noo wiec...wlasciciele miali w cholere hajsu i chyba serio im sie nudzilo z ecos tkaiego wgl wymyslili - zasmial sie.
--Spokojnie..jak nie to wiem gdze cie znaleźć - zasmial sie.
-Okey..to chwile... - wykonal telefon by zarezerowac im miejsca w restauracji.
-Escape..pasuje? - zapytal zanim potwierdzil rezerwacje

[Sophia Vergara]

-Ooo proszę.. trzeba przyznać że wygląda to spektakularnie..- powiedziała i uśmiechnęła się.
-Najwyrazniej nadziani..- zaśmiała się.
-Ale przynajmniej dla Ciebie to było jakieś wyzwanie..- pokiwała głową..
-Jasna sprawa..- powiedziała i uśmiechnęła się..
-Dobrze.. będę tam zatem o 20..- dodała miło.. po czym wypili kawkę,pogadali chwilę o jakiś jeszcze ciekawych budowach, po czym zmyła się do domu. Mieli się spotkać wieczorem.

[Jason Gosling]

-Hmm..wyglada..ale..nie moje klimaty..jednak..jak to sie mawia:klient nas zpan -zasmial sie.
-Jasne..do zobaczenia - ach..normlanie na dobra sprawe moglaby byc nawet jego córką jakby młodo zaczął ale..
No wiec on jeszcze zajal sie praca a potem pojechal do domu sie wyszykowac na "randke" xd

[Ben Eriksson]

Przyszedł do pracy , usiadł za biurkiem i zaczął pracować bo miał trochę zaległości.

[Ben Eriksson]

Koło 20 godziny skończył pracę. Zamknął komputer ogarnął biurko i wyszedł z biura. Poszedł na miasto coś zjeść.

[Jason Gosling]

Siedział w swoim biurze, było juz późnawo wiec juz w zasadze wszyscy wyszli do domu.Sms'ował sobie z Soph i konczylwhiskacza jeszcze

[Jason Gosling]

Dopil drinka, ogarnal biuro, wyszedl zamykajac firme i pojechal do studia do Sophii.Ne pil duzo wiec spokojnie mogl wsiasc w auto. ;p

[Jason Gosling]

Jason był dzis w swietnym humorze. ZAkonczył naprawde wielki projekt..tzn zakonczoył negocjacje i podpisal w koncu umowe na biurowiec w San Diego.Mial ochote iec to uczcic.Napisal do Soph a jak sie zgozila to sie zebral i pojechał do niej.