[Milo Ventimiglia]

No nie są mega bogaczami by się bawić w jakieś wielkie apartamenty czy mega wygody. Wynajęli pokój z łazienką a stołować się będą na mieście lub zrobią kanapki czy tam zjedzą konserwy jak w apokalipsie:pokój
- myślę że ten prysznic to super pomysł,ciepła woda zrelaksuje nasze ciala - stwierdził... dal napiwek borowi hotelowemu i odstawił ich walizki gdzieś pod ścianę.. wyjsl że swojej kosmetyczkę i czyste ciuchy po czym ona zrobila pewnie to samo.i poszli do łazienki

[Lois Lane]

-zdecydowanie masz rację Milo -powiedziałam i poszłam za nim do łazienki. Rozebrali się i weszli pod prysznic. Zaczęłam myć swoje ciało.
-ciesze się , na ten wyjazd -powiedziałam i spojrzałam na niego z uśmiechem.
-mamy jakieś konkretne plany na jutro czy będziemy dopiero ustalać plan zwiedzania itp?

[Milo Ventimiglia]

Zmierzył ją wzrokiem gdy tak ja eoda opłukała i całe ciało miała mokre i świecące
- nad jutrem pomyślimy rano. Teraz chce się skupić na dziś i na tu - przejął dłonią od jej szyi po piersi na biodro za które złapał i przyciągnął ją do siebie tak ze stykali się ciałami i patrzyli sobie w oczy. Stali centralnie pod strumieniem wody wiec ta ściekała po ich twarzach kapiąc dalej...
- jesteś moją, to boskie ciało jest moje i ta piękna twarz też... te oczy mają szukać wszędzie i widzieć tylko mnie - powiedział
Gdy poprzednio byli razem był typem zazdrośnika, nigdy jej nie uderzył ale zdarzyło mu się wpieprzyc facetowi który ją podrywał... gdy flirtował z innymi to miała sam na sam głośna pogadankę po której mili gwałtowny i brutalny sex na zgodę... nadal taki był bo nie przepracował tego z nikim ale niekoniecznie skłaniał się ku bijatykom... Teraz jednak tym co powiedział przypomniał jej zasady panujące między nimi

[Lois Lane]

-przecież wiesz , że nie patrzeć na nikogo i nikogo innego nie chcę , jak by tak było nie było by nas -powiedziałam stanowczym tonem.
-i nie bądź taki zazdrosny , znasz mnie przecież -powiedziałam i pocałowałam jego usta.
-a na innych nie mam wpływu -dodałam
-nie myśl o takich rzeczach tylko o nas tu i teraz Milo -powiedziałam zjechałam ręką na jego kutasa i zaczęłam go masować
-chcę , żebyś mnie pieprzył tu i teraz właśnie o tym myślę , a nie o innych kolesiach -polizałam jego wargę przygryzłam ją

[Milo Ventimiglia]

- umiesz ładnie mówić Lois wiec nie próbuj oszustw - powiedział I klepnął jej tylek
- jesteś moją I doskonale wiesz z czym to się je - dodał patrząc na nią z ognikami w oczach
- chcesz bym Cie tu pieprzyl jak niegrzeczną sukę... zawsze tego chcesz - znowu dal hej mocnego klapsa w tylek
- obciągniesz go... ssij go ostro - obrał rozkazujący ton

[Lois Lane]

-nigdy Cię nie okłamywałam -powiedziałam
-poza tym Ty zawsze coś sobie ubzdurasz -westchnęłam, po chwili jęknęłam kiedy dostałam klapsa w tyłek. Klęknęłam przed nim i zaczęłam mu obciągać najlepiej jak potrafiłam.