[Emily Johnson]

[Christian Grey]

Christian z Brooke zajęli jedna sypialnie, a druga była dla Any i niańki..
-Okej, muszę ogarnąć małą.. a ty jak potrzebujesz to odpocznij trochę i zajmij się sobą...- powiedział do niej miło I dal jej buziaka w czoło..
-Czegos potrzebujesz ?

[Brooke Davis]

-jasne -powiedziałam poszłam wziąć prysznic wyciągnęłam kiecki no i zaczęłam się szykować powoli

[Christian Grey]

Christian poszedł uśpić Ane, a potem wrocil do pokoju, ogarnął sobie garnitur, po czym sam poszedł wziąć prysznic i potem już przyszedł do pokoju, by się ubrać i wyszykować na imprezkę..
-Wow, wyglądasz bosko...- powiedział do Brooke, bo ona już w kiecce i prawie gotowa.

[Brooke Davis]

-dziękuje Ty też niczego sobie -powiedziałam i podeszłam do niego. Pocałowałam jego usta
-gotowy na zabawę?

[Christian Grey]

Odwzajemnił jej pocałunek czule i uśmiechnął się.
-Tak, zdecydowanie potrzebuję teraz dobrej zabawy...- powiedział, patrząc w jej oczy..
Pocałował ją jeszcze raz..
-Ale.to.pozniej.. I to tylko z tobą.. - uśmiechnął się.

[Brooke Davis]

-wariat -powiedziałam i spojrzałam na niego
-choć nie wiem czy wytrzymam do wieczora -powiedziałam i pocałowałam jego usta łapczywie, unosząc się na palcach.

[Christian Grey]

-Jak będziesz mnie tak całować go też nie wytrzymam.. ani chwili dłużej.. - powiedział śmiejąc się i złapał ją za tyle unosząc do góry, by oplotła go nogami, trzymał ją na rękach i całował się z nią coraz namiętniej..
-Ale jesteś seksowną...- mruknął coraz bardziej na nią nakręcony.

[Brooke Davis]

Oplotłam go nogami w pasie.
-wiesz doskonale jak na mnie działasz -powiedziałam napalona na niego
-szybki numerek -powiedziałam i pocałowałam jego usta z języczkiem.
-ale ostry -powiedziałam patrząc w jego oczy
- i tak zostanę Twoją żoną Grey - byłam tego pewna jak nigdy wcześniej.

[Christian Grey]

Nakręciła go cholernie już, więc szybko odnalazł drogę do jej majtek, ale normalnie aż na chwilę się zatrzymał i spojrzał w jej oczy.. chwilę się gapił, a potem się uśmiechnął do niej szeroko i pocałował ją ostro.
-Doskonala odpowiedź, B.Davis..- mruknął.. Oj tego mu było trzeba, bardzo szybko dobrał się do jej cipy palcami, odsunal jej kiecke na bok, a potem już wyswobodzil swojego kutasa i nabił się w nią..

[Brooke Davis]

-zawsze moje odpowiedzi są doskonałe panie Grey -powiedziałam i jęknęłam kiedy wszedł we mnie.
-o tak właśnie tak -patrzyłam w jego oczy kiedy mnie tak pieprzył. Moje ciało całkowicie się mu poddało. Doprowadzał mnie do totalnej ekstazy oplotłam go mocno nogami w pasie, przyjmowałam go całego po same jajka.
-jeszcze chwilkę -jęknęłam czułam jak byłam bliska orgazmu

[Christian Grey]

Tym razem jej odpowiedź byla najdoskonalsza. Pieprzyl ja mocno i szybko, dyszał coraz szybciej i ahhh, cholernie był na nią nakręcony. Perspektywa że będzie miał ją już zawsze strasznie go nakręciła.. Doszli oboje w tym samym momencie, zalał jej cipke obficie..
-Ahhh.. - wydyszał do jej ucha i pocałował jej szyjkę..
-Mojaaaaa... - mruknął jeszcze..

[Brooke Davis]

Krzyczałam z rozkoszy kiedy dochodziłam
-idealnie -powiedziałam i pocałowałam jego usta. Ogarnęłam się i zaczęłam się poprawiać
-teraz możemy się bawić -powiedziałam i puściłam mu oczko
-zdecydowanie Twoja Grey -uśmiechnęłam się do niego. Kieckę poprawiłam włosy też, makijaż.
-jestem gotowa by poszaleć na parkiecie -puściłam mu oczko

[Christian Grey]

-Wybacz, nie mogłem się powstrzymać...- powiedziała jak się tak wycierała. Pocałował ją jeszcze raz czule, po czym ogarnął się również..
-Chodzmy stąd.. bo nie ręczę za siebie.. - zaśmiał się..
-A zaręczony.. ogłosimy po powrocie, ok? Chce żeby ten dzień był Cilli..- uśmiechnął się do Brooke.

[Brooke Davis]

-tak oczywiście -powiedziałam
-będzie cudownie -uśmiechnęłam się do niego i wyszli z pokoju poszli do ogrodu.