[Ian Chambers]

-Ja ciebie tez Mała - powiedzial juz nakręcony. Obrócił ją do siebie przodem, wyswobozil sie ze swoich spodni i bokserek całkiem, uniósł ją w gore i odsunawszy material z jej cipki nabil ja na swjego chuja.
-Oż kurwaa..... - westchnal.Oj tak..danwo tego nie czuł...byl nakrecony jak cholera.Wpil sie w je usta i trzymajac ja mocno poruszal biodrami

[Margot Chambers]

Jęknęła głośno, czując go w końcu w sobie, boże jak ona tęskniła za tym uczuciem..
-Oooch, Ian.. - zadrżała cała i spojrzała w jego oczy. Pocałowała zaborczo jego usta i oplotła go mocno nogami w pasie, od razu zaczęła się na nim poruszać mocno i w jego rytmie, dyszała coraz głośniej i szybciej, jej ciało po prostu płonęło.

[Ian Chambers]

Oj tak... jemu też tego brakowało. Więc czuł że to będzie szybkie i dzikie..no ale cóż.. pomagał jej się na sobie poruszać stojąc pewnie na ziemi.ale w końcu czując że no co jął co długo tsk nie pociągnie to podszedł z jia do łóżka I na nie ja rzucił.obrocol ja do siebie tyłem i poczekał aż wypie swój sexy tylek po czym dostała klapsa i znów w nią wszedł stojąc przy łóżku.
-och takk.... bosko...achh...- trzymał ja mocno za biodra i wchodził po same jaja mocno

[Margot Chambers]

-Oooch - jęknęła głucho gdy wylądowała na łóżku, a potem już wypinała tyłek do niego i mocno sie zapierała o łóżko..
-Oooch, fuck me.. - jęczała nakręcona, jej ciało płonęło, głośno i szybko oddychała, czując jak jej dobrze..
-Fuck Ian! - krzyczała co chwilę, gdy tak mocno w nią wchodził, zaciskała wargi, czując jak jest coraz bliżej orgazmu.

[Ian Chambers]

Oj tak.. też to czul...on też był blisko.. więc nie przestawał.zjecjal reka na jej lechtaczke i mocno ja pocierał palcami bh miała dodatkowa przyjemnośc.
-dajesz Margot.... dojdzie dla mnie laleczko...och takk....!

[Margot Chambers]

Te jego palce po prostu rozpaliły ją do granic możliwości!
-Fuckkkkk yeahhhhhh..- zawyła w końcu, dysząc głośno, czując jak mocno się na nim zaciska..
-Fuck, Ian.. - złapała się mocniej pościeli i pociągnęła ją, zagryzając wargę..
-Oooch, kochanie! - oddychała szybko i płytko.

[Ian Chambers]

Na to czekał... poczul jej cudowny mocny orgazm więc zabrał rękę.. złapał mocno za biodra i jessczs kulka solidnych mocnych pchniecno też jesknal przeciagle i glosno dochodząc i zalewając jej cipke mocno nasieniem

-omg.. och takk.ja pierdole... oddychał ciężko i mocno padając na łóżko obok niej.

[Margot Chambers]

Padła na łóżko obok niego, równie głośno oddychając.. Chwilę się tam potrzebowała, żeby uspokoić, ale w końcu położyła się na bok i spojrzała na niego. Musnęła dłonią jego klatę, która szybko się unosiła i opadała i cmoknęła jego pierś..
-Brakowało nam tego.. - powiedziała z delikatnym uśmiechem.. Złapała jego dłoń i splotła paluszki razem.

[Ian Chambers]

spojrzal na nia.-Yhm..i to bardzo - powiedzial Ian i sie przysunal i cmoknal ja czule.
-Pryznic i do spania czy juz nie masz sil i prysznic rano? - zapytal.Bo co za roznica ;p

[Margot Chambers]

Odcmoknela go..
-Jesli o mnie chodzi to rano...- zaśmiała się i wtuliła w niego, nakryła ich pościelą..
-Nie mam siły.. ale jestem bardzo zadowolona.. - powiedziała wesoło. Przymknęła oczy.

[Ian Chambers]

-Okey..tez mi to pasuje - objal ja, cmoknal n i w sumie byli tak padnieci ze zaraz posneli.W koncu juz bylo nad ranem

[Margot Chambers]

Obudziła się koło południa, napiła sie wody i spojrzała na swojego męża z uśmiechem. Przejechała dłonią po jego boskiej klacie i zjechała aż na jego kutasa, chwilę go tak masowała. Cmoknęła jego szyjkę..
-Wstajesz na wspólny prysznic? - zapytała z uśmiechem, liznęła jego uszko.

[Ian Chambers]

Oj nie dalo sie tego nie poczuc.
-Yhm..wstaje..skoro mnie moja Pani budzi - powiedzial i sie przeciagnal a potem ja pocalowal dugo i namietnie.
-Bedzie mam nadziejej prysznic z dodatkiem - wiaomo z emowil o sexie.Niby chwile tam go reka macala ale z rana to mu szybko stanal

[Margot Chambers]

Odwxajemnila jego pocalunek.
-Yhm, zdecydowanie z dodatkiem.. jakby miał być bez to bym sama poszła.. - powiedziała do niego z rozbawieniem.
Wstała z łóżka i pociągnęła go ze sobą do łazienki.

[Ian Chambers]

Weszli wiec do kabiny odkrecajac wode i zmoczyli sie.
-ZApowada sie koleujny cudowny dzien.. - powidzial do niej i objal ja w pasie i pocalowal bardo dlugo i namietnie.. wielka miloscia.
-Kocham cie zoneczko...