[Dean Winchester]

-jestem policjantem na urlopie

[Roxanne]

- Policjantem ... ciekawie - uniosła brwi, świdrując go uważnie wzrokiem. Pochyliła się delikatnie wypatrując broni.

[Dean Winchester]

-co się tak patrzysz??-spytałem rozbawiony jej zachowaniem

[Roxanne]

- Czy masz przy sobie jakąś broń, może kajdanki? - zapytała pochylając się jeszcze bardziej. Oparła dłonie na jego udach.

[Dean Winchester]

-nie niestety nie mam bo jestem na urlopie-powiedziałem z uśmiechem

[Roxanne]

- A już miałam nadzieję - posmutniała, patrząc przez chwilę na jego twarz.

[Dean Winchester]

-po co Ci broń czy kajdanki??-spytałem patrząc na nią

[Roxanne]

- Chciałam zobaczyć, nigdy nie widziałam takich prawdziwych policyjnych. Tylko te ze sklepu z zabawkami - zachichotała.

[Dean Winchester]

-i lepiej żebyś nie widziałam tak jest lepiej dla Ciebie uwież wiesz co mówię

[Roxanne]

- No dobrze, ty tu jesteś policjantem i wiesz lepiej - westchnęła tylko, upijając łyk alkoholu, zerkając co jakiś czas na chłopaka.

[Dean Winchester]

-kiedyś Ci pokaże obiecuje-powiedziałem z uśmiechem

[Roxanne]

- Trzymam cię za słowo - pochyliła się by móc go delikatnie pocałować w usta. Uśmiechnęła się zadowolona odrywając usta od niego.

[Dean Winchester]

-jesteś słodka-powiedziałem przybliżając się do niej i zacząłem ją całować

[Roxanne]

Zamruczała tylko obejmując go delikatnie. Powoli zeszła z krzesła i siadła na jego kolanach. Tak było jej wygodniej. Odwzajemniała każdy jego pocałunek.

[Gość]

Wypiłam drinka zapłaciłam za niego i wyszłam z baru do swojego pokoju