[Brooke Davis]

-możesz mnie też tam przelecieć -powiedziałam z cwanym uśmieszkiem.
-wiem , że tego chcesz Nate- oparłam dłonie na jego boskiej klacie. Zaczęłam ocierać się o jego męskość.
-powiedz mi , że nie zaliczałeś koleżanek w szkolnej szatni , co ?-spojrzałam w jego oczy.

[Savanah Spencer]

-No tak..i własnie wiedziałem, że tak ebdzie.Bedziesz mnie wiecznie kusiła a ja biedny facet w końcu ulegnę.. - zasmiał sie.
-Nie to aby to było złe ale..wiekie ryzyko..normlanie.., że tęz mi tak ciezko tobie odmówić Mała - westchnął czując jak sie ociera.-Oj..ale wtedy byłem uczniem i to były kolezanki..a nie trener posuwajacy uczennice - zasmial sie i pocałował ją

[Brooke Davis]

-ale teraz jest ciekawiej Mistrzu -powiedziałam i pocałowałam jego usteczka.
-nawet nie wiesz jak mnie to kręci -spojrzałam w jego oczka , nie przestawałam sie na nim poruszać.
-ciesze się , że zawróciłam Ci w głowię -uśmiechnęłam się promiennie do mojego faceta.

[Savanah Spencer]

-Nooo jeszcze nie jest cikawiej ale zapewne będzie - zasmiał się Nate i pochylił się i przyssał do jej piersi.Rekami błądził po jej ciałku.Sciskał jej tyłeczek.
-No coz..wpadłem po uczy i tyle..mozesz z tego krozystać - zasmiał sie.

[Brooke Davis]

-zdecydowanie będę z tego korzystać Kochanie -powiedziałam z figlarnym uśmieszkiem. Poruszałam, swoimi biodrami byłam coraz głośniejsza , czułam , że już nie wiele mi brakuje , żeby doznać spełnienia.

[Savanah Spencer]

-No nie wątpię..znajać jeszcze ciebie - zasmial się a potem złapał rekami za tyłeczek ściskając go mocno i miętosząc i pomagajać jej się na sobie unosić.
-Och tak skabrie...jestes boska - całował jej usta.Tez był juz bliski orgazmu

[Brooke Davis]

-lubię doprowadzać Cię do takiego stanu -powiedziałam i poruszałam sie na nim zmieniając kąt nabijania się na jego sztywnego kutasa. Pojękiwałam z rozkoszy coraz głośniej.
-bosko -wydyszałam czując jak się na nim mocno zaciskam , jęknęłam przeciągle i wbiłam paznokcie w jego klatę. Odchyliłam głowę do tyłu czując jak dochodzę , a rozkosz zalewa moje ciało.

[Savanah Spencer]

-Zdążyłem się już zorientować - puścił jej oczko uśmiechając się szeorko.Rekami błądził po jej bskim ciałku az w końcu poczul jak się na nim zaciska.
-Jezuuu Amber... - westchnłą.
-NIe przestawaj....jescze chwile Mala - bo czuł, że ju lada moment dojdzie.
I tak sie stało po kilku chwilach...westchnął przeciągle czujac jak zalewa spermą jej wnętrze

[Brooke Davis]

-chcę , żeby Tobie było dobrze Nate -pocałowałam jego usteczka. Po chwili zeszłam z niego i zaczęłam się myć.
-a jak to było z Tobą i Haley często się kochaliście ?-spytałam z ciekawości w sumie nigdy o tym nie rozmawialiśmy , a ciekawiło mnie to bardzo.

[Savanah Spencer]

Kiedy z niego zeszła tez wiął gabke i zaczął sie myć.
jej pytanie go troche zaskoczyło.
-Serio chcesz gadac o mnie i mojej byłej zonie? - zapytała.Ale zaraz potem odpowiedział.
-Rónie to było..na początku tak..potem..no coz..mielismy tez powazne problemy wiec no roznie to było.Jak widzisz..skończyło sie jak skonzyło - wzruszył ramionami.
-Nemniej bylo znacznie mniej niz z toba - zasmial się[/color]

[Brooke Davis]

-po prostu jestem ciekawa Nate -powiedziałam i umyłam się. Przysunęłam się do mojego chłopaka.
-liczę na to , że daję Ci więcej -pocałowałam z języczkiem jego usta.
-chcę , żeby Ci było ze mną dobrze -spojrzałam w jego oczy.
-poza tym nadal jestem na Ciebie napalona -przygryzłam figlarnie wargę.

[Savanah Spencer]

-No okey, okey..więc mozes zytać - pokiwał głowa.
--Jest..naprawde - poglaskał jej policzek i ja cmoknął.
-ale nechce bys sie porównywała do Hales..obie ejstescie supelnie rózne więc..nie mysl o tym, o niej..po prostu bądx soba.I jak mówię.niczego mi niebrakuje z toba Mała - dodał szczerze.
-Eh..normlanie mnie wyknczyc chcesz chyba - zasmial się

[Brooke Davis]

-nie chcę być jak ona nigdy nie chciałam być -powiedziałam i pocałowałam jego usteczka.
-nie moja wina , że tak na mnie działasz , poza tym musze korzystać puki jestem u Ciebie -pocałowałam jego szyjkę i wtuliłam się w jego ciałko
-ale możesz sobie odpocząć , wystarczy , że mnie po tulisz do siebie -wpiłam się w jego szyjkę.

[Savanah Spencer]

-O dobrze..bo pewne by sie to za dobrze nie skonczyło - powiedzial.No coż..hales go zdradziła i to jak sie okazało nie raz.Wiec to, ze on tez potem zaczal z Amber to nie mial wyrzutów żadnych.
--No dobra, dobra..ale fakt..musze roche..naładowac baterie - zasmial sie i pzrzytulił ją do siebie mocn.Raczkami gładził jej plecki.Woda powoli im stygła xd

[Brooke Davis]

-Kocham Cię seksowny chłopaku -powiedziałam i usiadłam sobie wygodnie w wannie, oparłam się pleckami o jego klatę.
-nie chcę udawać nikogo kim nie jestem , poza tym mnie znasz Nate wiesz jaka jestem -splotłam nasze palce.