[Ana de Armas]

***

[Ana de Armas]

Przyszłam do ogrodu.
-lemoniada gotowa-powiedziałam postawiłam tacę na stoliku. Też się rozebrałam do bielizny i walnęłam się na leżak
-takie popołudnie to ja lubię

[Prince Royce]

Uśmiechnął się do niej, nalał im do szkalneczek zimnego napoju, spojrzał na jej ciałko.
-Powinnas się opalać nago...- zaśmiał się.

[Ana de Armas]

-nie będę robiła przedstawienia dla sąsiadów -powiedziałam i spojrzałam na Royce`a
-ale jak pojedziemy na wakacje mogę chodzić nago cały czas, ale TY też masz chodzić nago -powiedziałam i rozbierałam go wzrokiem , uwielbiałam jego umięśnione ciało.

[Prince Royce]

-Aj tam. Co mnie sąsiedzi. Ważne że ja bym miał dobre widoki...- zaśmiał się.
-Okej.. trzymam za słowo.. jak to będzie jakieś odludzie to mogę latac mago...- zaśmiał się.

[Ana de Armas]

Napiłam się lemoniady pozbyłam się swojej bielizny
-teraz lepiej ?-spytałam z figlarnym uśmieszkiem i zaczęłam iść w jego stronę.

[Prince Royce]

-Zdecydowanie...- powiedział z uśmiechem. Ściągnął swoje gacie i patrzył.na nią. Miał wyjebane ze są w ogrodzie..
Przywołał ją paluszkiem..
-Chodz do mnie...

[Ana de Armas]

Uśmiechnęłam się kiedy i on nie miał już nic na sobie. Uwielbiałam jego ciało strasznie mnie kręciło. Podeszłam do niego pocałowałam jego usta , szyję klatę i zaczęłam schodzić pocałunkami coraz niżej.

[Prince Royce]

-Ooo bardzo podoba mi się to co robisz...- powiedział z uśmiechem. Jego kutas reagował na te jej pocałunki.

[Ana de Armas]

-mi też się to podoba Kochanie -powiedziałam znowu byłam na niego napalona doprowadzał mnie całym sobą do obłędu. Całowałam jego podbrzusze, aż zaczęłam lizać jego kutasa po całej długości patrząc na niego. Po chwili zaczęłam mu już dość intensywnie obciągać.

[Prince Royce]

Patrzył sobie na nią, jak się zajmowała jego kutasem, podobał mu się ten widok. Delektował się tym lodzikiem, z każdą chwilą jednak bardziej był nakręcony.. W pewnym momencie złapała ją za włosy i mocno posuwał jej usta i gardło, dysząc przy tym z podniecenia.. Aż w końcu doszedł. zalewając jej śliczną twarz i usta swoją spermą..
-Argh.. - warknął pod nosem, była idealna.

[Ana de Armas]

Przełknęłam wszystko oblizałam swoje wargi wyczyściłam swoją twarz , a później zaczęłam czyścić jego kutasa.
-kręci mnie to jak szczytujesz Kochanie -powiedziałam przysunęłam się do niego i pocałowałam jego usta

[Prince Royce]

Odwzajemnił jej pocałunek i spojrzał na nią z pożądaniem..
-A mnie kręci jak mogę dojść na Ciebie.. - powiedział wciąż nakręcony, jego kutas wcale nie oklapł. Przyciągnął ją do siebie..
-Moja idealna suczka..- mruknął nakręcony..

[Ana de Armas]

-jesteś boski -powiedzialam i pocałowałam jego usta usiadłam na niego okrakiem i napiłam się na jego kutasa
-mam ochotę Cię zerżnąć -powiedziałam napalona na niego i zaczęłam go ostro ujeżdżać byłam głośna ale miałam to w dupie.

[Prince Royce]

-No to rznij mnie...- zaśmiał się, strzelił jej klapsa w tylek, a potem już patrzył na jej boskie ciało, gdy się na nim poruszała..
-Ooo tak mała.. idealnie.. - złapał ją za biodra i jej nieco pomagał.. była obłędna. Wziął swój telefon i zrobił jej kilka fotek jak go ujeżdża.