[Ben Eriksson]

-pewnie , że dam -powiedział i odwzajemnił jej pocałunek
-najpierw dojdziesz na moich palcach, później postawisz go ładnie do pionu tymi ponętnymi usta, a później zerżnę Twoją cipkę jak tylko będziesz chciała i na ile sposobów będziesz chciała -powiedział i nie przestawał masować jej cipki palcami, po chwili zaczął ją posuwać nimi. Uwielbiał patrzeć jak kobieta szczytuje kiedy robi jej dobrze.

[Lucianna Livingston]

- Och tak? - zaśmiała się krótko, bo widziała że jest na to gotowy. Zawsze. Pocałowała go znowu, uwielbiała to robić.
- Widzę, że masz już plan na to ile razy. Podoba mi się to - chciała zrobić mu dobrze, także była już gotowa na to by mu obciągnąć ale on miał teraz inny plan. Zaczął ja rżnąć swoimi palcami.
- Och mój boże. Ben - jęczała coraz głośniej, wiedziała że już za chwile dojdzie, znowu. Po raz któryś.

[Ben Eriksson]

Patrzył na nią z pożądaniem , była taka apetyczna. Kręciło go to, że jest starsza. Uśmiechnął się kiedy szczytowała
-tak maleńka idealnie dochodzisz -oblizał swoje palce z jej soczków. Ułożył się wygodnie by móc patrzeć na jej usta, które będą dawały jemu rozkosz.
-uwielbiam kiedy stawiasz go do pionu tymi boskim usteczkami -powiedział i patrzył na nią. Była mega apetyczną kobietą.

[Lucianna Livingston]

Wiedziała przecież jak działa na niego, chciała wyglądać jeszcze bardziej seksownie, jeśli w ogóle było to możliwe. Doszła kiedy pierzył ją mocno i szybko. Musiała dać sobie chwilę, żeby się pozbierać. Widząc jednak jak się układa, powoli ułożyła się przed jego kutasem.
- Idealne dla twojego wielkiego kutasa - mruknęła, powoli oblizując go od czubka po same jaja. Dopiero po chwili objęła go ustami i zaczęła ssać, na razie delikatnie. Delektowała się ta chwilą.

[Ben Eriksson]

On miał boskie widoki, czuł jak jest mu przyjemnie. Jego chuj powoli wracał do sił i robił się w jej ustach coraz większy i twardszy. Głośno oddychał , nakręcała go tym jak zajmowała się nim.
-bosko-wydyszał nie spuszczając z jej oczu.

[Lucianna Livingston]

Czuła jak zaczyna pęcznieć w jej ustach co tylko zmotywowało ja by wpakować go sobie całego do ust, po same jaja. Zaczęła się dławić ale odpuściła sobie dopiero po chwili, by znowu objąć go swoimi ustami i zacząć ruszać swoją głową, tak że pieściła go teraz również swoim języczkiem. Bawiła się jego jądrami, kiedy robiła mu dobrze.

[Ben Eriksson]

Ten widok był cudowny, jego zmysły wariowały. Czuł jak się nim dławi kiedy był już pełnych rozmiarów.
-bosko Lucie , ahhh te Twoje usta -był mega zadowolony, delektował się tym obciąganiem jeszcze chwilę.
-teraz czas na Twoją cipkę trzeba ją porządnie wyruchać -powiedział napalony oj kurewsko był napalony. Przyciągnął ją do siebie pocałował jej usta. Strzelił jej soczystego klapsa w tyłek. Oj był pod jarany tym spotkaniem. Wziął ją na ręce
-idziemy pod prysznic -powiedział chciał by byłą mokra kiedy będzie ją posuwał. Poszedł z nią na górę.