[Octavia Blackburn]

-o tak , zdecydowanie jest teraz cudowny widok na miasto niż w dzień -powiedziałam i oparłam głowę na jego ramieniu i patrzyłam przed siebie podziwiając widok , który tak bardzo lubiłam. Od czasu do czasu spoglądałam na James`a z uśmiechem na twarzy.

[Magnolia Plumier]

Westchnęłam głośno, czując jak mi dobrze, w pewnym momencie poziom adrenaliny sięgnął zenitu i zacisnęłam się na jego fiucie mocno, jęknęłam głośno, więc wpiłam się w jego usta, żeby nie być za głośno jednak, poruszałam jeszcze swoimi bioderkami, czując jak cudowny orgazm ogarnia moje ciało, zacisnęłam dłonie na jego klacie, a po krótkiej chwili, poczułam jak doszedł, przeczesałam dłońmi jego włosy i pocałowałam go zachłannie.
-Kocham Cię..-szepnęłam, opierając się czółkiem o jego czoło.

[Chloe Hemsworth]

- Mam lepszy widok obok siebie - spojrzal na nia i sie usmiechnal do Andie. - Choc miasto tez jest ladne - dodal usmiechajac sie do niej szeroko i wzial jej dlon

[Octavia Blackburn]

-co Ty nie powiesz-zaśmiałam sie i puściłam mu oczko.
-ja , za to mam coś bardzo miłego do tulenia się -wskazałam na pluszowego miśka , a po chwili ja Jamesa.
-a także kogoś , kto świetnie całuje -spojrzałam w oczy Jamesa.

[Savanah Spencer]

O tak..tego mu własnie było potrzeba.Czekał na ten moment z utęsknieniem. Czując jak sie mocno zasika na nim po chwili i on doszedł z głosnym westchnieniem.Po chwili było juz po wszystkim.
Pocałował ją czule i usmiechnął się.
-Ja Ciebie tez Maleńka - odpowiedział jeszcze dyszać.
-Dobra..Spadaj bo zaraz konieć przejażdżki - wyszczerzyl się i jeszcze raz pocałował Mags

[Magnolia Plumier]

-Ale jesteś miły..-powiedziałam do niego i pocałowałam go namiętnie. A potem zeszłam z niego i usiadłam obok w wagoniku..
-Chowaj węża, ekshibicjonisto..-powiedziałam, śmiejąc się, naciągnęłam majtki na tyłeczek, obciągnęłam sukienkę i już byłam jak nowa.

[Savanah Spencer]

-Dla ciebie zawsze..ne zauwazyłaś? - wytknął jej język a jak z niego zeszła schował pytona w bokseki i zapiął spodnie.
-Schowany... po co robic innym ochotę - zasmiał się głupkowato a potem objął Mags ramieniem jak gdyby nigdy nic

[Magnolia Plumier]

-Właśnie zauważyłam, zboczeńcu..-powiedziałam i zaśmiałam się, spojrzałam na niego, jak chowa tego pytona.
-Nie wiem, jak innym, ale mi na pewno.. -puściłam mu oczko i przytuliłam się do niego.
-Co robimy później?-zapytałam z uśmiechem i splotłam nasze paluszki razem.

[Savanah Spencer]

-Oj od razu zboczeńcu.jak tak ozesz swojego najwspanialszego chłopaka nazywać? - no normlanie..bad Mags!
-Wiem..bo ty zawsze napalona.Jakaś nimfomanka z ciebie - wyszczerzył sie.
-Hmm..nie wiem..cś zjeść? - zapytał

[Magnolia Plumier]

-Normalnie..-powiedziałam, wzruszając ramionami..-Jesteś moim najwspanialszym chłopakiem zboczeńcem..-wyszczerzyłam się i cmoknęłam go tak szybko.
-No cóż. Jak mam tyle dobrego seksu na wyciągnięcie ręki, to trudno nie być nimfomanką.-powiedziałam i przejechałam dłonią po jego udzie.
-Może być..Przyda się coś zjeść..-powiedziałam.

[Savanah Spencer]

Ben zaśmiał się.-No to mam szczęście, że lubisz zboczeńców - powiedział i poczochrał jej włoski trochę.
-No coz..racja.Poza tym..takie ciacho jak ja..nie dziwie ci się - puścił jej oczko a potem po kilku chwilach oło sie zatrzymało i wysiedli.
-To gdzie idziemy jeść? - zapytał i ruszyli do wyjścia.

[Magnolia Plumier]

Zaśmiałam się..-Masz wielkie szczęście, głupku..-powiedziałam i zabrałam jego dłoń z moich włosów, jak śmiał moją fryzurę burzyć, głupek xD
-Narcystyczne ciacho.-zaśmiałam się..-ale za to moje..-pomachałam brwiami i wysiedliśmy..
-Nie wiem, umiesz gotować?-zapytałam i spojrzałam na niego uważnie..

[Savanah Spencer]

-No tak..przynajmniej twoje.Więc patrz jaka z ciebie szczęściara... - cmoknął jej usteczka.
-Eeee... - no tego sie nie spodziewał - w sumie to tak..troche.W końcu jakoś sieżywie - zasmiał się.
-A co?Chcesz spróbowac mojej kuchni? - no to pewnie poszli do niego już

[Chloe Hemsworth]

- Skoro tak mowisz, to musze Ci uwierzyc na slowe - usmiechnal sie do niej szeroko, patrzac w jej oczy i po chwili pocalowal ja namietnie, przyciagajac ja bardziej do siebie. Zlapal ja za nogi i polozyl je na swoich.

[Octavia Blackburn]

-ja zawsze mówię prawdę James -powiedziałam i odwzajemniłam jego pocałunek.
-lubię kiedy to robisz -uśmiechnęłam się do chłopaka i oblizałam swoje wargi. Przysunęłam się do niego i pocałowałam jego usteczka z języczkiem.