[Josephine Morgan]

Wniósł mnie do winy i pojechaliśmy na piętro gdzie miałam pokój oczywiście , zabrał mi kartę.
-jesteś okropny Grey , taki jak Twój brat !-krzyczałam do niego jak rozwydrzony bachor.

[Brittany Harrington]

Weszłam do windy z innymi ludźmi. Nacisnęłam guzik swojego piętra i czekałam aż winda ruszy. Po chwili byłam na miejscu. Wyszłam z windy i udałam się do swojego pokoju.

[Brittany Harrington]

Weszłam do widny przycisnęłam przycisk i zjechałam na dół. Wyszłam z windy i udałam się do wyjścia z hotelu.

[Noah Plumier]

Poczekaliśmy na windę i wsiedliśmy do niej.
-oj chyba nigdy nie widziałem Cię w takim stanie upojenia alkoholowego-zaśmiałem się i spojrzałem na mojego rudzielca.
-może zamówić do Twojego apartamentu jakieś jedzenie i coś na ból głowy?

[Donna Paulsen]

-Oj cicho siedź..-powiedziała Donka i pacnęła go w ramię, zaśmiała się.
-nie potrzebuję nic do jedzenia, a na ból głowy mam swoje tabletki..-powiedziała z uśmiechem.
-Czasem każdy musi się odstresować i zresetować, nie?-zapytała z rozbawieniem i spojrzała na ich odbicia w lustrze..
-Widzisz? ładnie się ze sobą prezentujemy, Specter..-powiedziała z lekkim rozbawieniem i spojrzała z zalotnym uśmiechem w jego oczka.

[Noah Plumier]

Też spojrzałem w nasze odbicie i uśmiechnąłem się.
-nigdy w to nie wątpiłem inaczej byś dla mnie nie pracowała -zażartowałem i wyszliśmy z windy. Weszliśmy do apartamentu Donki.
-jeszcze mam w czymś pomóc ?

[Brian Winchester]

Dojechałem z Abby do hoteli. Poszedłem z nią do jej pokoju po jakiś 2 h wyszedłem z hotelu i pojechałem do pracy.

[Kenny McQueen]

Wszedłem do windy i pojechałem do swojego apartamentu. Kiedy zatrzymałem się w nim wszedłem do srodka.

[Emily Johnson]

Weszli do windy i pojechali na piętro swojego pokoju, oczywiście już ją trzymał tam blisko siebie i napierał biodrami na jej seksi tyłeczek.

[Josephine Douglas]

Weszli do windy, wcisnęli przycisk na dach i poszli od razu w namiętne pocałunki, oboje już byli nakręceni, więc jak winda zatrzymała się na dachu to wyszli tam na zewnątrz.

[Lewis Darewood]

Przyciągnął ja do siebie i zaczęli ostro się całować, zaczął błądzić rękoma po jej seksownym ciele. Wsunął rękę między jej uda i zaczął masować jej łechtaczkę. Po chwili obrócił ją do siebie tyłem.
-ale Ty mnie kręcisz -powiedział , rozpiął swój rozporek spodni. Przejechał swoim chujem po jej seksownym tyłeczku. Oparł ją o murek który kończył dach i wszedł w nią od tyłu. Głośno zawył czując jaka jest mokra i zaczął ją ostro posuwać , ściskał rękoma jej boskie piersi.

[Josephine Douglas]

-To dobrze..- Jęknęła i wypięła się opierając się o murek..
-Ostro mnie zerżnij.. - wydyszala jak ja zaczal posuwać, był w tym idealny, a jego wielki kuras tylko potęgował jej doznania.

[Lewis Darewood]

-jesteś idealna Jo -powiedział kiedy ją tak ostro brał. Ładował się w nią po same jajka. Był sporych rozmiarów , a jej cipka była bosko ciasna. Czuł jak ocieka jej soczkami. Głośno oddychał , napierał na nią i raz po raz w nią wchodził .

[Josephine Douglas]

-Ooo tak Lewis, jeszcze skarbie! Ahhh, tak, tak! - krzyczała głośno.
-Bosko...- drżała cała od jego wielkiego chuja, sprawiał jej wielka przyjemność, czuła jak się na nim zaciska..
-Ooo ja pierdole, jeszcze chwila..

[Lewis Darewood]

A on poddał się chwili , wiatr owiewał ich nagie ciała. Posuwał ją na tym dachu, był nieźle na nią nakręcony.
-jesteś boska Jo-wydyszał i nie zwalniał swoich ruchów brał ją od tyłu energicznie.