[Brooke]

- To będzie dzień Twojej śmierci - powiedziała zartobliwie celujac w niego palcem

[Andreas]

spojrzałem jej w oczka - hmm oj nie wiem nie wiem, z checia bym się przekonał - udawałem powage ale gdzieś się tam kacikowo usmiechnałem

[Brooke]

Uniosła brwi nieco zadziornie - Chcesz tak szybko zginąć?? - zapytała

[Andreas]

- a to bedzie szybka smierc czy powolne tortury - usmiechnałem się bo jak to drugie to jestem w stanie zaryzykowac

[Brooke]

- Naprawdę wolisz powolną śmierć w torturach?

[Andreas]

pokiwałem z malutenkim usmiechem głową na tak - z twoich rączek to może byc interesujace -

[Brooke]

- To będzie bardzo okrutne - pogroziła mu paluszkiem

[Andreas]

- tak tak - i zasmiałem się - wierze ... - dojadłem po chwili swoją wate...

[Brooke]

- Skoro wierzysz to proponuję byśmy tego nigdy nie sprawdzali - uśmiechnęła się do niego i dalej jadła swoją watę cukrową.

[Andreas]

- kto wiem - dodałem... - hmm to co mamy jeszcze czas na miłe go spedzanie? - zapytałem

[Brooke]

Spojrzała na zegarek - Mamy czas na obiecane samochodziki - powiedziała z uśmiechem

[Andreas]

- to co idziemy na samochodziki - uśmiechnałem sie - zobaczymy jak sobie radzisz za kolkiem

[Brooke]

- Jestem świetnym kierowca - powiedziała dumnie i pociągnęła go do samochodzików.

[Octavia Blackburn]

Ustawiliśmy się z Danem w kolejce...-już masz ochotę na coś słodkiego?

[Matt Dawson]

-Cały czas mam ochotę na coś słodkiego.-powiedziałem śmiejąc się