[Milo]

Jego słowa uderzyły mnie celniej niz jego wcześniejsze ciosy - Nic o mnie nie wiesz koles, ale uwielbiasz uprzykrzać mi zycie, zrozum, że ona wybrała innego faceta na swojego partnera życiowego - powiedziałem i otarłem reka twarz, zwłaszcza cieknąca z nosa krew...

[Brooke Davis]

Podeszłam do nich...-jesteście nienormalni!!!

[Sean]

Spojrzałem na krzyczącą Lois...
-Rozumiem..-powiedziałem..-teraz tylko ty musisz zrozumieć ile możesz stracić.. -spojrzałem na niego, splunąłem krwią pod nogi i odszedłem..

[Milo]

Olałem Seana i podszedłem do niej, ujałem jej twarz w dłonie i powiedziałem - kocham Cię i nie pozwole by takie byle co nas rozdzieliło

[Brooke Davis]

-nikt tu nikogo nie rozdziela całkiem Ci odbiło

[Sean]

Wszedłem do srodka, szukając łazienki by się umyć...

[Milo]

- on się zjawia wszędzie gdzie jesteś... nie ufam mu - powiedziałem i wtuliłem się w nią... - przepraszam nie chcę dodawać Ci zmartwień

[Brooke Davis]

-to mój kolega to że się z nim pobijesz niczego nie zmieni-powiedziałam

[Milo]

- wygłupiłem się, wiem, ale to on pierwszy mnie uderzył... Gdyby nie miał niecnych zamiarów nie zrobiłby tego

[Brooke Davis]

-jakich niecnych zamiarów??

[Milo]

- Kochanie podobasz mu się to widać i choć ufam Tobie to jemu nie zaufam bo widzę co zamierza...

[Brooke Davis]

-przecież nie zrobi nic wbrew mnie-powiedziałam

[Milo]

Usiadłem na progu klubu... - dałem ciała ale nie chciałem źle... on działa mi na nerwy i chyba odezwał się mój włoski temperament

[Brooke Davis]

-nie rób tego nigdy więcej bo to w niczym nie pomaga

[Milo]

Popatrzyłem na nia słodkim wzrokiem - wybaczysz mi to i zapomnimy o tej bójce??