[Chloe Hemsworth]

- Honey bez przesady. Zjemy wszystko co ugotujesz - powiedziala - My mozemy zrobic deser - usmiechnela sie do niej.
- Mi nie. - wyjasnila- Tylko konta firmowe John'a. - powiedziala - Jest ciezko jezeli chodzi, ze go tu nie ma. - dodala - Po jego ostatnim wyjezdzie mielismy juz nigdzie nie jechac, poszlismy na kolacje i wtedy John dostal telefon o tym co sie stalo. - tlumaczyla - I pare dni pozniej znow kazdy pojechal w swoja strone - powiedziala - Jednak go kocha i mimo ze jest ciezko, wiem ze to przetrwamy. - usmiechnela sie do niej.

[Brooke Davis]

-ok w takim razie , Ty deser , a my kolacje -uśmiechnęłam się do przyjaciółki i objęłam ją ramieniem , żeby dodać jej otuchy.
-wiesz ciesze się ,że tu jesteś i że to tylko konto firmowe , a nie wszystkie wasze pieniądze zostały skradzione... policja się tym zajmuje ?-spytałam i spojrzałam na nią.
-mogłaś do mnie zadzwonić kochana , ode tego sa przyjaciele , żeby się wspierać

[Chloe Hemsworth]

- Dlatego tez mu powiedzialam, ze nie musi sprzedawac firmy. - powiedziala - Ale wiesz jak to mezczyzni. Glowa rodziny itd - wyjansila.
- Nie wiem czy John to zglosil. Wydaje mi sie ze tak - usmiechnela sie do przyjaciolki. - Dziekuje Honey - powiedziala - Bylo ciezko gdy John nic nie mowil ani nic nie robil ale jest lepiej - dodala

[Brooke Davis]

-no to dobrze , że jest lepiej....pamiętaj Chloe zawsze możesz na nas liczyć -powiedziałam i przytuliłam przyjaciółkę.
-wiem , że to wszystko przetrwacie , ale jak bym mogła jakoś pomóc to wal śmiało Kochana -usmiechnęłam się.

[Chloe Hemsworth]

- Dziekuje Honey - powiedziala do niej z usmiechem i przytulila sie do niej. - Jestes cudowna osoba - usmiechnela sie delikatnie. - Rozumiem, ze Brooke robi nowy pokaz? Co tym razem? - zapytala

[Brooke Davis]

-chcę , żebyś wiedziała , że zawsze możesz na mnie liczyć Chloe-uśmiechnęłam się promiennie.
-nie masz za co mi dziękować , jestem tu dla Ciebie i dla Twojego pięknego synka -uśmiechnełam się do chłopca.
-będzie to pokaz nowej kolekcji letniej....ciuchy są na prawdę super sama zobaczysz jak wpadniesz w sobotę na pokaza

[Chloe Hemsworth]

-Dziekuje Hon, - powiedziala do przyjaciolki. - Widzisz Josh jaka masz fajna ciocie? - zapytala, a ten tylko klasna raczkami.
- O to fajnie. - usmiechnela sie - Moze byc w takim razie bardzo ciekawie - dodala

[Brooke Davis]

-no macie , macie, ale jej nie odwiedzacie nie dobrze -powiedziałam i pogroziłam im paluszkiem , a mały zaczął się śmiać.
-sama chyba sobie coś kupie z tej kolekcji , nie widziałam jeszcze wszystkich sukni , ale mam jedną upatrzoną i mam nadzieje , że spodoba się mojemu męzowi-zaśmiałam się.

[Chloe Hemsworth]

- Od teraz będziemy ja odwiedzać wcześniej - powiedziała z uśmiechem - Twz chętnie zobaczę te suknie - uśmiechnęła sie - Myśle ze Oliverowi spodoba sie wszystko co będziesz miała na sobie - dodała - jak ci sie nosi obrączke? - zapytala

[Brooke Davis]

-no ja myślę , bo się obrażę -pogroziłam jej palcem śmiejąc się.
-mam taką nadzieje , że mu się spodobam w tej sukni , a co do obrączki to uwielbiam - spojrzałam na swoją rękę gdzie miałam obrączkę.

[Chloe Hemsworth]

- Na pewno sie spodobasz mu w tej sukni - powiedziala - Ja osobiscie nie moglam sie przyzwyczaic przez jakis czas, ale uwielbialam patrzyc na swoja dlon - przyznala sie

[Brooke Davis]

-szczerze , to wolę patrzeć na dłoń mojego męża , strasznie mnie kręci z tą obrączką -zaśmiałam się i spojrzałam na przyjaciółkę.
-jesteś szczęśliwa ?-spytałam , ja byłam szczęsliwa i to bardzo wiedziałam , że Oliver jest tym jedynym.

[Chloe Hemsworth]

- Masz racje, faceci wygladaja super z obraczka - usmiechnela sie do niej.
- Oczywiscie ze tak - powiedziala do niej - Zawsze bede uwazac ze John to ten jedyny.- dodala

[Brooke Davis]

-tak samo myślę o Olivierze....nawet nie sądziłam że w trybie jakim pracujemy znajdę sobie faceta , a co dopiero męża...pewnie gdyby nie ten kontrakt z Brooke to bym tu nie zabawiła długo i bym nie poznała mojego męża...ciesze się że jednak tak się stało , bo jestem szczęśliwa , chyba nawet mogła bym skończyć swoją karierę jak by mnie o to poprosił...mam odlożone pieniądze Oliver ma firmę więc nic nie stoi na przeszkodzie by się zająć tylko domem -powiedziałam do przyjaciółki.

[Chloe Hemsworth]

- Myśle jednak ze cię o to nie poprosi. - powiedziała - Wie ze to jest dla ciebie ważne, i jest to duża częścią twojego życia, wiec nie będzie ci kazal albo prosił abyś rzuciła coś co kochasz - kontynuowała i wyciągnęła Josha z wózka biorąc go na kolana
- Ja i John mimo wszystko dużo przeszliśmy. I myśle ze to właśnie te problemy umocniły nasza relacje. - mówiła bawiąc sie raczkami Josha. - i Josh jest taka nagroda - powiedziała i sie uśmiechnęła - cudowna nagroda - dodała.
- Nawet rozmawialiśmy o drugim dziecku - dokonczyla