[Lily Aslan]

-Oj licze, że jednak az tak źle nieebdzie..a przynajmniej u ciebie.. - zasmiala sie.bo on glina to jednak pewne jakas silka i ogolnie wysprtowany bo nie ejdne test sprawnosciowy musial przejsc przeciez.
-A noo..jak to pzezyje..to ebdziemy t robic cesciej.. - dodala

[Noah Plumier]

-wiesz bieganie , a jazda na rolkach to różne sprawy więc też mogę mieć zakwasy -powiedział
-pewnie , że można robić to częściej można też ustalić jakieś spotkanie ze znajomymi w domu , albo wyjść do klubu-powiedział i jechali przed siebie na rolkach.

[Lily Aslan]

-Oj ja nie mowie ze to to samo ale..toalnie roznica jest jakbys wgl sportow nie uprawial - powiedziala.
-o w sumie chetnie bym wyszla gdzies potanczyc ze znajomymi..moze sie dzadza namowic w jakis wekend ktory ebdziesz miec wolny

[Noah Plumier]

-mogę sobie jakiś weekend zaplanować wolny musisz mi dać tylko parę dni wcześniej informację -powiedział
-a co do zakwasów to różnie z nimi bywa więc nawet osoba uprawiająca sport może je mieć -powiedział i jechali sobie była idealna pogoda na takie przejażdżki

[Lily Aslan]

-Spoko napiszmy do ludzi..nei wszystkich oczywiscie..i se dopasujemy do nich soro mi obojetne a ty i tak musisz sobie zalatwic weekend - powiedziała Lily.
-ZAtrzymajmy sie po wode - powiedziała widzac niedaleko budke z napojami

[Noah Plumier]

-pewnie -powiedział no i podjechali po wodę. Zapłacił usiedli sobie na ławce
-fajny dzień -powiedział i pocałował jej usteczka
-fajnie jest się trochę pomęczyć poza łóżkiem -zaśmiał się i napił się wody

[Lily Aslan]

Napiła sie.
-A no..wiec trzeba częsciej..o ile ty masz w miare ruch to ja srednio wiec musze sie wziac za siebie poki cieplo - powiedziala.
-Przyjemne z pozytecznym..dobra kncyja - cmoknela go w policzek i now sie napila

[Noah Plumier]

-wiesz , że nie musisz ćwiczyć masz idealną figurę skarbie -powiedział i dał jej buziaka napił się wody
-no tak u mnie w pracy to trzeba się trochę poruszać , ale też nie zawsze zwłaszcza jak robi się papierkową robotę za biurkiem -zaśmiał się

[Lily Aslan]

-Dziekuje..ale fugura fugura..chodzi bardziej o kondycje..no i aby fanie mozna bylo tez razem spedzic czas..a ne tlyko na kanpie ogladajac tv - dodala.
-Oj tam..tata praca tez jest potrzebna.. - dodala

[Noah Plumier]

-no wiem , ale wolę być w terenie -powiedział i dał jej buziaka
-to co jedziemy dalej czy wracamy ?-spytał i wstał z ławki

[Lily Aslan]

-No domyslam sie, że chyba każdy z was woli - zachichotala.
-Jasne..jeszcze kawalek tam do konca i wracamy - powiedziala Lily i wstlai z ławki i pojechali dalej sobie

[Noah Plumier]

Dojechali do końca i zaczęli wracać do domu.
-ciesze się , że jesteś -powiedział do niej kiedy wracali na rolkach do domu

[Lily Aslan]

Spojrzala na niego.
-Ja tak smao..widac zrzadzenie losu..i tka nam pisane - usmiechnela sie i pojechali do domu sobie rozmawiajac

[Juana Martin]

Spacerowałam sobie wzdłuż promenady z mrożoną herbatą w ręce.