Dziewczyna spojrzała na chłopaka, który do tej pory się nie odzywał i tylko skinęła głową, czekając, aż jej pomoże. Gdy wyciągnął ją, a Crystal się wzdrygnęła z zimna, które teraz poczuła.
- Chyba tak, dziękuje - uśmiechnęła się do chłopaka, który nadal ją trzymał.
0 lat
0 cm
singiel
Postawił ją tak , żeby nie wpadła znowu do wody.
-skoro tak mówisz , to dobrze bo już myślałem , że będzie trzeba jechać do szpitala-spojrzał na jej nogę , czy gdzieś nie krwawi czy coś bo wiadomo , że deski tez potrafią być ostre.
-jestem Logan-przedstawił się z uśmiechem na twarzy.
-skoro tak mówisz , to dobrze bo już myślałem , że będzie trzeba jechać do szpitala-spojrzał na jej nogę , czy gdzieś nie krwawi czy coś bo wiadomo , że deski tez potrafią być ostre.
-jestem Logan-przedstawił się z uśmiechem na twarzy.
lat
cm
Crystal sama przyjrzała się swojej nodze uważnie, ale przez czarne spodnie nic nie dało się zauważyć.
- Jeżeli coś mi się stało pewnie okaże się później - wzruszyła ramionami i uśmiechnęła się do chłopaka. - Jeszcze raz dzięki za pomoc i jestem Crystal - odgarnęła niesforny kosmyk, który spadł na jej twarz.
- Jeżeli coś mi się stało pewnie okaże się później - wzruszyła ramionami i uśmiechnęła się do chłopaka. - Jeszcze raz dzięki za pomoc i jestem Crystal - odgarnęła niesforny kosmyk, który spadł na jej twarz.
0 lat
0 cm
singiel
-miło mi -powiedział uprzejmie i spojrzał na dziewczynę.
-jak chcesz możemy sprawdzić co z Twoja nogą -powiedział i uśmiechnął się do dziewczyny.
-możemy jak coś podejść do szpitala , to żaden problem -powiedział od razu, zeby nie było , że samą ją do tego szpitala wyśle xD
-jak chcesz możemy sprawdzić co z Twoja nogą -powiedział i uśmiechnął się do dziewczyny.
-możemy jak coś podejść do szpitala , to żaden problem -powiedział od razu, zeby nie było , że samą ją do tego szpitala wyśle xD
lat
cm
- Jeżeli ci się chce - wzruszyła ramionami. Sama pewnie, by nie poszła do szpitala, chyba, że to by było złamanie, a jakieś skaleczenie, by pewnie olała i przemyła w domu, ale chłopakowi tak zależało, to niech robi, co chce. Można powiedzieć, że Crystal miała "maleńką" fobię odnośnie szpitali.
0 lat
0 cm
singiel
-to może najpierw sprawdźmy co z Twoją nogą , żeby nie iść na darmo-powiedział wesoło i posadził dziewczynę w bezpiecznym miejscu. Kucną przy niej i zaczął unosić nogawkę dżinsów.
-chyba wygląda na to , że przeżyjesz-zaśmiał się. Na nodze miała otarcia , ale nie groźne dla zdrowia.
-chyba wygląda na to , że przeżyjesz-zaśmiał się. Na nodze miała otarcia , ale nie groźne dla zdrowia.
lat
cm
Dała Loganowi posadzić się w bezpiecznym już miejscu, a potem podwinąć nogawkę spodnie i sprawdzić, jakie szkody narobiła pęknięta deska.
- Wielka szkoda - westchnęła teatralnie. Czasami właśnie taka była, sarkastyczna. - Będziesz tak oglądał moją łydkę i czekał, aż pojawi się na niej szron, czy opuścisz mi nogawkę spodni? - zapytała i posłała mu oczko. Żartowała trochę z niego, ale by trochę się rozluźnić. Nie codziennie o mały włos, nie wpada się do lodowatej wody.
- Wielka szkoda - westchnęła teatralnie. Czasami właśnie taka była, sarkastyczna. - Będziesz tak oglądał moją łydkę i czekał, aż pojawi się na niej szron, czy opuścisz mi nogawkę spodni? - zapytała i posłała mu oczko. Żartowała trochę z niego, ale by trochę się rozluźnić. Nie codziennie o mały włos, nie wpada się do lodowatej wody.
0 lat
0 cm
singiel
-jasne , możesz już zakryć nogę -powiedział i wstał , nie chcial by pomyślała , że jest jakimś zboczeńcem czy natrentem.
-chciałem tylko pomóc nic więcej-uśmiechnął się do niej ładnie i stał tak nad nią.
-co tutaj robiłaś , no i jakim cudem wpadłaś do wody?-spytał śmiejąc się.
-chciałem tylko pomóc nic więcej-uśmiechnął się do niej ładnie i stał tak nad nią.
-co tutaj robiłaś , no i jakim cudem wpadłaś do wody?-spytał śmiejąc się.
lat
cm
- Dziękuje i przepraszam. Po prostu na wzmiankę o szpitalu robię się złośliwa - uśmiechnęła się przepraszająco i opuściła nogawkę spodni. - Siedziałam i najwyraźniej trafiłam na spróchniałą deskę. Ten pomost nie był remontowany od lat - wyjaśniła i podniosła się z desek, na których posadził ją chłopak.
0 lat
0 cm
singiel
-wiem , mieszkam tu od zawsze -powiedział i uśmiechnął się do dziewczyny.
-nie ma sprawy , nic się nie stało , po prostu nie chciałem , żebyś pomyślała , że jestem jakimś natrętem czy coś -wzruszył ramionami.
-często tu przychodzisz ?-spytała z czystej ciekawości.
-nie ma sprawy , nic się nie stało , po prostu nie chciałem , żebyś pomyślała , że jestem jakimś natrętem czy coś -wzruszył ramionami.
-często tu przychodzisz ?-spytała z czystej ciekawości.
0 lat
0 cm
singiel
lat
cm
Pokręciła głową, gdy chłopak powtórzył jej słowa.
- To już stare dzieje, nic nie zmieni przeszłości - powiedziała ponurym głosem. - Nie musisz, akademik jest blisko, a ty pewnie idziesz w przeciwną stronę - nie chciała nikomu zawracać głowy swoją osobą, a już na pewno nie komuś, kto należał do "innego" świata niż ona.
- To już stare dzieje, nic nie zmieni przeszłości - powiedziała ponurym głosem. - Nie musisz, akademik jest blisko, a ty pewnie idziesz w przeciwną stronę - nie chciała nikomu zawracać głowy swoją osobą, a już na pewno nie komuś, kto należał do "innego" świata niż ona.
0 lat
0 cm
singiel