[Savanah Spencer]

Przyszli więc na zaplecze.
-Nooo może nie ma tu lususów ale no wiaodmo...trzeba sobie dac radę miedzy tymi regałami - puscił jej oczko i zaknął drzwi.Podszedł do niej tym samym spychając ją pod ścianę.Usmiechnął się zadziorne a potem pocałował jej usta

[Nicolette McCartney]

Przyszła za nim tuż na zaplecze, kładąc gdzieś na boku swój płaszczyk.
- Rozumiem, damy sobie radę - odpowiedziała.
Zaśmiała się a tuż potem wylądowała na ścianie. Spojrzała na niego odwzajemniając po chwili jego pocałunek. Miała na sobie krótką sukienkę

[Savanah Spencer]

Tak widziałam jaką
-OJ wiesz, ze mamy zaledwie 20 minut..wystarczy ci? - zapytał ją i dalej całował coraz zachlanniej.Ręka powędrował na jej udo pod sukienkę zmierzając w górę.

[Nicolette McCartney]

- Wystarczy. Wykorzystam w pełni ten czas - powiedziała.
Nie mówiąc nic więcej pośpiesznie zdjęła z niego koszulę czy co on tam miał na sobie, skoro mieli tylko 20 minut działała szybko

[Savanah Spencer]

Koszulkę miał pewnie i jeansy.Pomógł jej nawet.
-To dobrze..podoba mi sie takie podejscie - powiedział i no cóż..nie miał zamiaaru sie męczyć z rastopami więc je po porstu rozerwał na strzepy xD
-Odkupię - szepnął tlyko po czym jego reką juz isię znalazła w jej majteczkach

[Nicolette McCartney]

Tak szybko jak pozbawiła go koszulki zaczęła pozbawiać go spodni, nie chciała tracić czasu.
- W końcu po co marnować czas, skoro można go spożytkować przyjemniej - powiedziała do niego.
- I tak ich nie lubiłam - mruknęła.
Westchnęła cicho czując jego dłoń

[Savanah Spencer]

-Racja..widze, że myślisz dokładnie jak ja w tej kwestii - uśmiechnął sie i złapał jej sukienkę po czym zdjął ja z niej jakos odrzucając na bok.
czuł jak jego fiut juz staje na baczność.
-Odwróć się... - szepnął jej do uszka i je przygryzł

[Nicolette McCartney]

- No widzisz, trafiłeś na podobnie myślącą w tych kwestiach osobę. - powiedziała mrucząc do niego.
Pomogła mu zdjąć swoją sukienkę a następnie znów spojrzała na niego. Jego słów o tym by się odwróciła nie skomentowała tylko po prostu to zrobiła. Odwróciła się do niego tyłem czekając na to co on teraz zrobi. Była zaintrygowana, ciekawa jego kolejnego ruchu

[Savanah Spencer]

OJ no tu nie było co do myślania.Było wiaodme co chcial zorbić.Zsunął z siebie spodnie nieco po czym wyjął swego drąga z bokserek.
-Cholernie mne podniecasz teraz - powiedział i odgarnął jej włoski na jedna stronę po czym pocałował jej kark.Odsunął materiał jej majteczek a potem powoli zacząl w nią wchodzić..nie na chama bo musiał ją rozgrzac xD

[Nicolette McCartney]

To prawda było wiadomo i można się było domyśleć co i jak. Stojąc tyłem do niego czuła to uczucie, które zawsze towarzyszyło temu czemuś,
- Ty mnie również. Nawet nie wiesz jak - powiedziała szeptem.
Gdy pocałował ją w kark, przeszły ją swego rodzaju dreszcze. Jedno z niesamowicie wrażliwych miejsc u niej. Czując jak powoli się w niej znalazł cicho westchnęła

[Savanah Spencer]

Jak westchnęła to sie usmiechnął.To znaczyło, że jej dobrze.Powoli zaczął sie poruszac i coraz głębiej w nia wchodzic.W sumie ne mieli za wiele czasu, więc zaraz nie będzie taki delikatny no ale da jej jeszcze z minutke czy dwie xD
Ręce przeniósł na jej iersi, które zaczął ściskac przez stanik

[Nicolette McCartney]

Nie widziała jego uśmiechu jednak domyślała się, że jest mu dobrze. Przynajmniej taką miała nadzieje. Czuła to z każdym jego ruchem, i tak biorąc pod uwagę że mają mało czasu to zapewne niedługo przejdą do konkretów. Nie miała zamiaru dopuścić do tego aby tylko on się wykazywał, sama miała mu coś później zaoferować

[Savanah Spencer]

-Rozsuń nogi bardziej - powiedzial a wręcz zażądał a kiedy to zorbił w końcu przestał sie z nią cackać i w końcu wszedł w nią do końca się zagłębiając.Mocno dość az jeknął z podniecena.Oj tak...tera było mu idealnie.Zczął sie w niej szybko poruszac

[Nicolette McCartney]

Gdy tylko powiedział aby to zrobiła, natychmiast wykonała to o co ją prosił. Chwilę później poczuła jak znalazł się jeszcze głębiej w niej, przestał się z nią cackać i jej to odpowiadało. Jej również było idealnie. Sięgnęła swymi dłońmi do tyłu tak, że znalazły się na jego pośladkach zaciskając na nich. Ledwo powstrzymywała się od wyrażania głosem swych emocji.

[Savanah Spencer]

-Fajny mam tłek co? - zasmiał sie lekko jak go tam zaczeła macać.
-CHoć twój znacznie lepszy - przeniósl jedna reka z jej piersi i klepnął jej posladek a potem ścisnął go mocno ręką.Poruszał się szybko i energicznie czując jak puls mu przyspiesza