[Octavia Blackburn]

-bo staram sie nie ufać facetom , za bardzo zostałam zraniona , żeby znowu sobie na to pozwolić -powiedziałam zgodnie z prawdą
-ja się nie obrażam , nie mam tego w naturze -powiedziałam i spojrzałam na chłopaka.
-sam , źle mnie oceniłeś , skoro uważasz , że sobie pogrywam

[Chloe Hemsworth]

- Nie kazdy facet jest taki sam - powiedzial - I nie oceniam Ciebie tylko twoje zachowanie - wyjasnil. -Takie stwarzasz pozory - dodal.
- Ale moze zacznijmy od poczatku, co? - zapytal - Zatanczysz ze mna? - spojrzal na nia wyviagajac reke.

[Octavia Blackburn]

-wolę odpychać niż zostać znowu zraniona -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy.
-myślisz , że taniec dzisiaj jest bezpieczny na parkiecie ?-spytałam i złapałam go za rękę. Podeszłam bliżej do Jamesa.
-dobrze , że Ty nie oberwałeś -uśmiechnęłam się do chłopaka.

[Chloe Hemsworth]

- Uwazam ze powinnas zaryzykowac - usmiechnal sie do niej.
- Mysle ze tak - dodal sciskajac jej reke. - Tez sie ciesze, ze nie oberwalem - usmiechnal sie do niej i wyszedl z zaplecza na parkiet z Andie.


/mzoesz tam odpisac

[Savanah Spencer]

No więc Matt tam zagadal z kumplem że znika na przerwę i by nie wchodził na zaplecze Boni wziął tam Erice.
Zamknął drzwi za nimi skoro wiaodmo było po co tu oboje są to od razu ja pocalowal namiętnie i złapał za tyłek dociskając ja do jakiejś ścianki

[Justine Devoux]

Erica weszła z Mattem na zaplecze i od razu wpiła się w jego usta. Sam fakt, że była na zapleczu klubu i to z takim facetem już ją nakręcał. Dłonią zjechała na jego krocze i od razu zaczęła go pasować. Ich pocałunki stawały się coraz bardziej żarliwe i namiętne. Chciała szybkiego, ostrego seksu i do tego dążyła.

[Savanah Spencer]

I on o tytm wiedział więc tez ku temu dążył.Podwinąl jej kiecke w gore i wsnał łapkę w majtki by chwile rozgrzac i popieścic jej cipke a potem ja obrocil do siebie tylem, wyjal chuja z e spodni i bokserek i odchylil jej majteczki.Po chwili weszedl w nia z impetem i zaczal sie poruszac w jej cipce

[Justine Devoux]

Zdecydowanie jej tego było trzeba.. Pochyliła się nieco do przodu, wypinając tyłeczek w jego stronę. Była cholernie napalona..
-Mocniej, Matt..-wydyszała, czując jak ją ostro posuwa. Jednak już chyba od 'związku' z Harrym była skrzywiona na ten temat. tylko na prawdę ostry seks sprawiał jej przyjemność. Była coraz głośniej, gdy tak mocno w nią wchodził.

[Savanah Spencer]

No to Matt nie nalezął do takich co lubja jakies hardcory.Ale nie byl jakis tez delikatniutki..
-Och taakkk...niceee - wydyszał jej do ucha i je przygryzł i wchodzil w nia syzbko po same jaja czujac jak jego fiut cora zmocniej pulsuje

[Justine Devoux]

Zdecydowanie jej było dobrze. Jeczala już głośno i zapierała się mocno o blat jakiś. Było jej cudownie. Czuła jak jej cipkw mocno pulsuje.. Aż w końcu zawyla głośno. Zarzuciła rękę na jego kark i wpila się w jego usta zaborczo.. Ona szczytowala.

[Savanah Spencer]

Odwzajemnil poclaunek mocniej chwytajac jej biodr ai nie przerwyajac.Czul jak sie za nim zaciskala dzieki czmeu po kilku ruchach tez doszedł....CMoknal ja i z niej wyszeld by sie oboje mogli ogarnac.
-Mam nadziejje, że sprostalem wymaganiam..choc troche - zasmial sie.

[Justine Devoux]

Dyszała głośno zaspokojone i uśmiechnęła się do niego..
-było całkiem zajebiscie..-powiedziala i puściła mu oczko. Ogarnęła się nieco i wpila w jego usta.
-to nasz słodki sekret.. - dodała i polizala jego wargi. A potem oboje wyszli i wrócili do baru.

[Savanah Spencer]

Matt przyszeld do pracy.Na rano to glownie na zapleczu sie pracowlao robilo zapasy, inwentaryzjacja itp..na barzej byl jakis jeden barmacn.
No ale w sumie tera zjak mu sie tak konkretnie w zyciu zmienialo to zaczal gadke by moze wrocic do jakis innych godzin pracy..ale no to musili tma obmyslic grafik jak wiec sprawa wisiala w powietrzu.
No ale..jakos do tej 18 zlecialo bo od 16 to tka juz ba narze raczej