[Emily Johnson]

Zaśmiałem się..
-Nie, nadal nie przepadam za tym ubiorem, ale trzeba przyznać, że całkiem dobrze się prezentuję, więc wiesz.. Jako twój mąż mogę Ci towarzyszyć..-powiedziałem i puściłem jej oczko.
-W końcu po coś mnie masz..-powiedziałem do jej uszka..-Opinia publiczna musi mieć na czym oko zawiesić, więc lepiej dla Ciebie byś pokazywała się ze mną..-dodałem i spojrzałem w jej oczka.

[Justine Devoux]

-No to pij.-zaśmiałam się i puściłam mu oczko, przejechałam dłonią po jego udzie..
-W domu ok, póki co tylko Abel, bo Clive jak zwykle błądzi po świecie, cholera wie, co i dokąd go poniosło..-powiedziałam, wzruszając ramionami.
-Więc mu się nie wytłumaczyłam jeszcze..-powiedziałam, szczerząc się.

[Sophia Vergara]

Przyjechałem do zamku motorem i nie byłem jakoś wystrojony jak na taką imprezę przystało, musiałem jednak znaleźć siostrę, dlatego przeszedłem obok ochroniarzy jak gdyby nigdy nic i wszedłem na salę balową. Nikt nawet nie stanął mi na przeszkodzie xD Dorwałem kieliszek szampana od kelnera i wychyliłem go na raz. Rozejrzałem się po sali i na nieszczęście zamiast Justine zobaczyłem Michelle z jakims frajerem, ruszyłem do niej szybkim krokiem. xD

[Amelia Jones]

-Aha..no to w sumie lajt.jeszcze troche pozyję - zasmiał się żartując sobie xD Bo kto wie czy Clive sie znów ne wkurzy, że Justi dała kolejna szanse Charliemu
-Ok..juz jestem ready - dopił drinka, wstał, wziął ja za reke i poszli na parkiet

[Justine Devoux]

-Pewnie jeszcze trochę, ale nie licz, że jakoś specjalnie długo..-powiedziałam, śmiejąc się i wzięłam go za rękę, poszliśmy na parkiet.. Zaczęliśmy od jakiegoś wolnego tańca, więc przytuliłam się do Charliego i rozkoszowałam się tą chwilą z nim.

[Leeann Martinez]

Spoglądając na niego, uśmiechnęła się nieśmiało. Była zawstydzona do granic możliwości. Swoim zachowaniem i tą całą sytuacją.
- Na to wygląda.. - westchnęła.
- Z pewnością nie dla mnie.. - odparła jeszcze ciszej niż miała w zamiarze. To było zbyt wiele. Musiała się przewietrzyć. To był dobry pomysł.
- Chyba wyjdę na zewnątrz, zaczerpnąć nieco świeżego powietrza..

[Josephine Morgan]

-mi jak najbardziej odpowiada , że inni widzą mnie z Tobą -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy
-a zwłaszcza lubię kiedy gadają -pocałowałam jego usta, na chwilę się zapominając.

Nie widziałam Clive`a więc bawiłam się jak gdyby nigdy nic z Lucasem , kumplem którego poznałam na planie kręcenia jednego filmu.

[Emily Johnson]

Uśmiechnąłem się do niej, spojrzałem w jej oczka, przejechałem dłonią po jej talii, a potem zaskoczyła mnie tym pocałunkiem, ale odwzajemniłem go..
-Yhm, żonko, lepiej zostaw takie rzeczy na później..-powiedziałem, żartując sobie i puściłem jej oczko..

[Josephine Morgan]

-ale ich później nie będzie -powiedziałam i wskazałam na fotografa
-chciałeś , żeby widzieli i gadali -powiedziałam z cwanym uśmieszkiem. Tańczyłam sobie z Markiem
- w końcu muszę Cię wykorzystać póki nie prosisz o rozwód -zaśmiałam się

[Emily Johnson]

-No dobra, kochanie, to w takim razie trzeba im dać powód do gadania..-powiedziałem po czym obróciłem ją dookoła, a potem przechyliłem ją w pasie i pocałowałem zachłannie jej usta pochylając się nad nią.
-Jeszcze nie proszę o rozwód..-zaśmiałem się.

[Josephine Morgan]

Odwzajemniłam jego pocałunek, a kiedy się oderwaliśmy od siebie spojrzałam w jego oczy
-i chyba nie chcę ,żebyś o niego prosił , lubie być Twoją żoną -powiedziałam i musnęłam ustami jego usta

[Sophia Vergara]

Szybkim krokiem ruszyłem w stronę Michelle i po drodze walnąłem z bara Charliego, nim jednak ktokolwiek zdążył się zorientować co się dzieje, wziąłem Lucasa za szmaty i oderwałem od Michelle.. Przywaliłem mu plombę w ryj i chłopaczyna upadł na podłogę, bo się tego nie spodziewał xD

[Josephine Morgan]

Zanim się zorientowałam co się dzieje Lucas leżał na ziemi z rozwalonym nosem. Popatrzyłam na niego , a później na Tellera aż zrobiło mi się słabo.
-czy Ty jesteś jakiś nienormalny!-warknęłam na niego i schyliłam się do kumpla.
-przepraszam -powiedziałam i pomogłam mu się podnieść.

[Justine Devoux]

W pewnym momencie kawałek od nas doszło do incydentu, spojrzałam od niechcenia w tamtą stronę i ujrzałam mojego brata. Aż się we mnie zagotowało.. Podeszliśmy tam z Charliem nerwowym krokiem.
-Clive, co jest?-zapytałam i odciągnęłam go za rękę od kolesia i od Michele, bo w sumie szybko rozeznałam się w sytuacji, co się działo.

[Sophia Vergara]

Dopiero jak usłyszałem krzyk Michelle, to w sumie dotarło do mnie co odwaliłem, wcześniej działałem jak w amoku, spojrzałem na nią i na kolesia, który leżał na podłodze.. Potem dopiero spojrzałem na siostrę..
-Szukałem Cię..-powiedziałem do Justine. Potem skierowałem wzrok na Michelle, odwróciłem się na piecie i ruszyłem w drugą stronę. Nie mówiąc poza tym zupełnie nic.