[Nate]

- Kochanie, nie gniewaj się. Nie powiedziałem tego specjalnie. Myślisz, że Cię pragnę? Oczywiście, że tak. Po prostu uważam, że... im dłużej nie będziemy tego robić do dnia naszego ślubu tym wtedy nasza namiętność wybuchnie w nas jak ogień. Kocham Cię- pocałowałem ją delikatnie w usta.
Zobaczyłem cudowny komplet biżuterii.
- Może mi pan to pokazać- powiedziałem z uśmiechem.
- Jak Ci się podoba?- powiedziałem biorąc go do ręki. Oglądałem biżuterię.

[Justine Devoux]

-Ja Ciebie też kocham.. Ale nie chcę czekac tak długo, żeby Cie mieć..
-Piękny..-powiedziałam..
Złapałam go za rękę...

[Nate]

- W takim razie nie masz wyjścia, sama wpadłaś na ten pomysł. Czekać aż do ślubu- przypomniałem jej.
- Biorę ten komplet- powiedziałem do jubilera i wyciągnąłem z portfela potrzebną sumę pieniędzy, podałem mu a sam dostałem małą torebkę z biżuterią. Podałem ją Serenie a następnie pocałowałem ją w usta.
- A teraz jedziemy do domu czy gdzie? Może mnie skusić, więc jak?

[Justine Devoux]

-Wiem.. Ale to był chyba glupi pomysł..-powiedziałam.
-Kochanie.. To jest zbyt drogi prezent..-powiedziałam..-Nie stać Cię na to..-szepnęłam do niego.-Zapomniałes juz, że jesteś spłukany?-położyłam rękę na jego ręce gdy płacił..
Spojrzałam na torebeczkę..
-nie przyjmę tego od Ciebie..

[Nate]

- Wielkie dzięki, Sereno że mi przypominasz iż nie mam pieniędzy. Bardzo dziękuję, chciałaś mnie upokorzyć, udało Ci się. Brawo!- zaklaskałem.
- Przyjmiesz bo się obrażę. Sereno, chcę Ci dać wszystko na co zasługujesz. Proszę?- spojrzałem na nią i wręczyłem jej torebeczkę.
- Czekam na parkingu- zwróciłem się do niej i wyszedłem.

[Justine Devoux]

Westchnełam tylko..
-Nie chciałam Cie upokorzyć, po prostu masz trudna sytuację.. I musisz się zachowywac odpowiedzialnie, a nie kupować mi drogie prezenty...-powiedziałam..
Ruszyłam za nim na parking.

[Octavia Blackburn]

Weszłam do jubilera odebrałam prezent dla Clarka kupiłam też prezent dla Lois i wyszłam ze sklepu

[Brooke]

Brooke weszła tutaj i po dlugim i trudnym wyborze kupiła jakieś śliczności. Ekspedientka zapakowała je w ladny papier i B zapłaciła. Potem ruszyła do samochodu i pojechała do Kentów.

[Lynn Sanders]

Weszłam do jubilera i poprosiłam sprzedawczynię żeby pomogła mi coś wybrać. Kupiłam dla Chloe skromną bransoletkę. Zapłaciłam i wyszłam.

[Lynn Sanders]

Weszłam do jubilera, kupiłam korale i kolczyki i wyszłam.

[Brooke]

Weszli do jubilera i Brooke zachwycona zaczęła oglądać wszystkie pierścionki.

[Colton Grey]

Stałem i patrzyłem na pierścionki które przymierzała Brooke

[Brooke]

- Który Ci się podoba?? - zapytała Brooke gdy wybrała chyba z 5 najlepszych.

[Colton Grey]

-to nie mi ma się podobać tylko Tobie-powiedziałem

[Brooke]

- Ja nie mogę się zdecydować - powiedziała patrząc i przymierzając wszystkie pokolei.