[Octavia Blackburn]

[Nicolette McCartney]

Weszła tutaj
- Wiesz Owen moze nie powinnam tego mówić, ale ja byłam o ciebie bardzo zazdrosnaa wtedy.

[Owen]

weszłam za Nikki rozglądając się po pomieszczeniu
- ale o którą sytuację ci chodziło - odpowiedziałem bo nie byłem pewien,
- ostatnio zbyt grzeczny to nie jestem

[Nicolette McCartney]

- Chodzi ogólnie o wszystko - powiedziała patrząc na jego oczy by ponownie go pocałować tym razem mocniej.

[Owen]

gdy mnie pocałowała to lekko byłem zaskoczony, jednak zarazem przypomniała mi to co było, ręką lekko dotknąłem jej boku...po czym oderwałem sie od pocałunku
- Nikki - powiedziałem ciszej opuszczając wzrok - jest za dużo spraw nie wyjaśnionych - powiedziałem do niej

[Nicolette McCartney]

-0 Jedną sprawe znam na pewno...Kocham cie i nic tego nie zmieni - powiedziała patrząc mu prosto w oczy.

[Owen]

patrzyłem chwilę na nią i miałem setki myśli w głowie... -przykro mi ale ja nie mogę ci tego samego powiedzieć... - pokręciłem głowa - ostatnio już nic nie wiem -

[Nicolette McCartney]

- Dobrze....wybacz lecz musze to wszystko na nowo przemyslec -powiedziała wybiegając z pokoju

[Owen]

chciałem jej powiedzieć przepraszam jednak nawet nie zdążyłem...
wyszedłem na ogród by ewentualnie z nią porozmawiać

[Brooke]

Brooke i Owen weszli tutaj. Brooke zamknęła za nimi drzwi i rozejrzała się po pomieszczeniu - Prawdziwie królewska sypialnia - stwierdziła i usiadla sobie wygodniej na łóżku i przywołując palcem Owena.

[Owen]

podszedłem delikatnym krokiem do niej - chcesz mi powiedzieć ze masz zamiar być teraz tym diabełkiem -zażartowałem patrząc na nią i nachylając się by spojrzeć jej w oczka

[Brooke]

Przygryzła lekko dolną wargę - Kiedy tylko zrzucę strój aniołka stanę się diabełkiem - stwierdziła patrząc na niego - Możesz mi w tym pomóc

[Owen]

oprałem sie rękami na łózko dalej kucając i przybliżając się do niej bardzo blisko - a wiesz że pomogę - wyszeptałem tuż przed jej ustami dalej patrząc jej w oczy

dopiero po chwili delikatnie musnąłem jej usta swoimi

[Brooke]

- To bardzo się cieszę - odszepnęła a potem jedną rękę położyła mu na karku i pocałowala go tym samym sprawiając, że był już naprawdę blisko niej. Drugą ręką oparła się a łóżku i powoli się na nie kładła.

[Owen]

ponowiłem pocałunek, tak naturalnie i zarazem delikatnie... oparłem się na rekach, patrząc jej w oczy,w pewnym momencie nad nią już leząca na łózko
- tylko nie wiem czy dam radę z zapięciem tej anielskiej sukni -powiedzialem ciszej