[Justine Devoux]

Uśmiechnęła się do niego..
-Dziękuję to na prawdę mile z twojej strony... - powiedziała i jak już zjedli ten obiad to spojrzała na niego.
-Idziemy do domu? Odpoczęłabym trochę.. - powiedziała.

[Savanah Spencer]

-Idziemy.. - zapłacił z napiwkiem no i sie zebrali i pojechali do domku.

[Brooke Davis]

Przyszli spacerkiem do restauracji. Zajęli wolny stolik i dostali kartę z daniami
-na co masz ochotę kochanie ?

[Magnolia Plumier]

-Dla mnie chyba lasagne i winko do tego jakieś.. -powiedziała i uśmiechnęła się..
-A potem na pewno jakiś deserek.. -uśmiechnęła się do niego.
-a ty co jesz?
-Jak minął dzień? Załatwiłeś wszystko?

[Brooke Davis]

-ja mam ochotę na prawdziwą włoską pizzę -powiedział i wybrał sobie pizzę. Sobie też zamówił winko
-w sumie większość spraw dzisiaj załatwiłem jutro wracam na zajęcia

[Magnolia Plumier]

- Ooo to super... - powiedziała i uśmiechnęła się do niego. Ona sobie też wzięła pizze w takim razie i winko mieli razem..
-Cieszę się że wyjdziesz z domu.. Do ludzi.. - powiedziała i Złapała jego dłoń na stoliku..

[Brooke Davis]

-mówiłem Ci przecież , że potrzebuję czasu -powiedział
-i tak uważam , że szybko mi to zeszło -powiedział i po chwili dostali winko więc się napił
-nie masz czym się martwić

[Magnolia Plumier]

- Wiem skarbie.. Po prostu się cieszę że to już nastąpiło.. - powiedziała i uśmiechnęła się do niego.
-Stresujesz się przed powrotem do pracy? - zapytała miło.

[Brooke Davis]

-nie to jak z jazdą na rowerze tego się nie zapomina -powiedział
i uśmiechnął się do niej
-na razie wezmę tylko niektóre zajęcia , żeby odciążyć choreografów , a później może zbiorę swoją grupę

[Magnolia Plumier]

- No to dobrze.. - powiedziała j uśmiechnęła się do niego.
-Fajnie.. Trzymam kciuki żeby Ci się tam wszystko udało jak tego chcesz.. - powiedziała miło.

[Brooke Davis]

-dziękuje -powiedział po chwili dostali swoje pizze.
-smacznego Kochanie -zabrał się za jedzenie
-a jak Tobie minął dzień w pracy ?

[Magnolia Plumier]

- W pracy? Trochę nudno dzisiaj akurat. - powiedziała i zaśmiała się..
-Miałam dwa spotkania a reszta to papierkowa robota.. - dodała i puściła mu oczko,

[Brooke Davis]

-jasne rozumiem -powiedział i uśmiechnął się
-czyli można powiedzieć , że dzień jak co dzień -powiedział i wcinał swoją pizzę
-a jakie mamy plany na później ?

[Emily Johnson]

-Tak, mniej więcej tak, dzień jak codzień.. -powiedziała śmiejąc się..
-Nie wiem.. a chcesz gdzieś wyjść? czy raczej zostać w domu? -zapytała, bo ciągle siedział w domu, to go nie chciała tak nagle już wszędzie wyciągać.. ale jak miał chęć to czemu nie.

[Magnolia Plumier]

-Tak, mniej więcej tak, dzień jak codzień.. -powiedziała śmiejąc się..
-Nie wiem.. a chcesz gdzieś wyjść? czy raczej zostać w domu? -zapytała, bo ciągle siedział w domu, to go nie chciała tak nagle już wszędzie wyciągać.. ale jak miał chęć to czemu nie.