[Joel Goran]

- z tym urlopem to nawet nie zartuj, szef to mnie chyba ukatrupi jesli znowu o urlop poprtosze, dopiero pracuje miesiąc po jednym a tu kolejny. Dobrze, że świeta mam wolne

[Owen]

- ja teraz odrabiam godziny i do tego to ze odpowiadam po szkoleniu za jednostkę SWAT w tym regionie - usmeichnałem sie - urlop przejdzie, uwierz mi

[Joel Goran]

- Może wezmę kilka dni wolnego przed i po sylwestrze, by sie nie martwić i sie pobawić

[Owen]

- to co wracamy do naszych dziewczyn - uśmiechnąłem sie lekko

[Joel Goran]

- tak wracajmy, koniec tego obgadywania nas

[Owen]

razem z Ryanem wróciliśmy do sali balowej

[Matt Dawson]

-weszliśmy głębiej do dość sporego korytarza-A wiesz?Nie mam pojęcia czy wolno, czy nie.Było otwarte.-powiedział uśmiechając się i wzruszając ramionami-Najwyżej ktoś nas wygoni.-zaśmiał się delikatnie

[Gość]

-mam nadzieje, że nas nikt nie wygodni-powiedziałam zaczęłam oglądać rzeźby i wielkie obrazy na ścianach

[Matt Dawson]

-Tego nie zagwarantuję.-lekko się zaśmiał-Ale może być zabawnie.-przypuścił

[Gość]

-mam nadzieję, że umiesz szybko biegać-powiedziałam i zaczęłam się śmiać

[Matt Dawson]

-We mnie wątpisz?-zapytał się uśmiechając-No proszę Cie.-powiedział machając ręką jako niedorzeczność

[Gość]

-no wiesz sprawdzam Cię-puściłam mu oczko

[Matt Dawson]

-Myślę, że nie ma po co.Możliwe, że jeszcze mi nóg nie odjęło.-uśmiechnąłem się

[Gość]

Zaśmiałam się...-na razie masz wszystko na swoim miejscu-zmierzyłam go wzrokiem

[Matt Dawson]

-Skoro tak mówisz, to pewnie tak jest.-powiedział i spojrzał na jakieś drzwi-Hmm... Wchodzimy?-zapytał łapiąc za klamkę dość dużych rozmiarów drewnianych drzwi