[Brittany Harrington]

-na szczęście masz już ślicznego synka -powiedziałam i słodko się uśmiechnęłam. Jeździłam ręką po jego udzie.
-wiesz jak chcesz mogę pogadać z Justine , może czegoś się dowiem jak to z tą ciążą było -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy.

[John Hemsworth]

-Tak wiem.-pokiwał głową
-Ale ucieszyłem się na wieś o drugim dziecku.-nie wyparł by się dziecka, on nie jest z takich
-Powiedziała mi wszystko już.-wzruszył ramionami, po czym spojrzał na nią. Popatrzył chwilkę w jej oczy po czym instynktownie ją pocałował.

[Brittany Harrington]

-chcesz mieć więcej dzieci ?-spytałam i spojrzałam w jego oczy. Zaskoczył mnie tym pocałunkiem , ale odwzajemnilam go. Przymknęłam oczy , serce biło mi coraz szybciej.
-nie możemy -wyszeptałam tuż przy jego ustach. Powoli zaczęłam otwierać oczy.

[John Hemsworth]

Sam był zaskoczony swoją reakcją, ale zrobił to instynktownie.
-Ale chcemy.-powiedział i pocałowął ją jeszcze raz ujmując jej policzek dłonią.

[Brittany Harrington]

-mam męż..-nie zdążyłam dokończyć bo znowu mnie pocałował. Odwzajemniłam pocałunek i odsunęłam sie od niego.
-to może wiele skomplikować -powiedziałam i wstałam z łóżka. Przygryzłam wargę i spojrzałam na Clive`a. Co jak co ale chłopak był bardzo pociągający.

[John Hemsworth]

-Twój mąż o niczym się nie dowie.-powiedział wstając
-Jest daleko stąd i ja na pewno nic nie powiem.-podszedł do niej. Była piękna i seksowna, opiekuńcza i troskliwa. Clive nie mógł się oprzeć. Ona tak na prawdę też.

[Brittany Harrington]

-tu nie chodzi o mojego męża, nie chcę popsuć naszych relacji -powiedziałam i zrobiłam krok do tyłu kiedy Clive wstał z łóżka.
-nie wygłupiaj się , zapomnijmy o tym pocałunku -powiedziałam i zatrzymałam się na ścianie.
-lepiej napij się piwa -uśmiechnęłam się do niego.

[John Hemsworth]

Podchodził cały czas do niej nie zatrzymując się.
-Nic nie popsuje naszych relacji, tylko może je poprawić.-stwierdził, a gdy do niej doszedł położył ręce na jej biodrach.
-Nic złego się nie stanie, powiedział wpatrując się w jej oczy i pogładził dłonią jej policzek.

[Brittany Harrington]

-seks na pewno ich nie poprawi-powiedziałam i spojrzałam na jego usta kiedy stanął przy mnie.
-nie podoba Ci się to co już mamy ?-spytałam , chodziło mi o nasze relacje. Oparłam dłonie na jego torsie.

[John Hemsworth]

-Bez zobowiązań poprawi.-uśmiechnął się lekko
-Podoba,ale nie mogę się powstrzymać.-powiedział patrząc chwilkę w jej oczy, a później spojrzał na jej usta.

[Brittany Harrington]

-wiesz , że jeśli się to wyda , mój mąż będzie bardzo nie zadowolony -powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego. Wiedziałam , że nie jestem w stanie długo się mu opierać.
-pomyślałeś o konsekwencjach ?-spytałam

[John Hemsworth]

-Jak miałoby się wydać?-zapytał i pochylił się, zaczął całować jej szyję
-Nikt nic nie będzie wiedział prócz nas.-powiedział pomiędzy kolejnymi pocałunkami.

[Brittany Harrington]

-nie wiem jak , ale zawsze takie rzeczy wychodzą na światło dzienne-powiedziałam i odchyliłam głowę do tyłu , żeby miał lepszy dostęp do mojej szyi. Przymknęłam oczy i głośno westchnęłam. Sprawiał mi tymi pocałunkami wiele przyjemności. Zaczęłam rozpinać jego koszulę.

[John Hemsworth]

-Nie tym rzem. Jestem dobry w zachowywaniu tajemnic.-lepszego od niego do tego nie znajdzie. Rączki wsunął pod jej koszulkę, którą zaczął unosić do góry, aż ją zdjął.

[Brittany Harrington]

Spojrzałam w jego oczy kiedy pozbył się mojej koszulki. Rozpięłam do końca guziki w jego koszuli i zsunęłam ją z niego.
-mam taką nadzieje , bo będziemy martwi -powiedziałam i pocałowałam łapczywie jego usta. Ujęłam w dłonie jego twarzy.