[Octavia Blackburn]

/sorki nie widziałam że odpisałaś w RJ myślałam że napiszesz na plaży.
Przyszliśmy spacerkiem na cypel, sporo ludzi było dzisiaj na plaży ale w sumie co się dziwić skoro była idealna pogoda. Klapneliśmy sobie na piasek. Wzięłam butelkę z winem od Michaela i napiłam się
-to dobrze , że teraz masz więcej czasu- puściłam mu oczko

[Amelia Jones]

A bo mi siwe jakos tak tam z rozpedu napilo haha
-No ty tez powinnas a jak nie zawsze wiesz..moge cie wykradac albo sie umawiac na spotaknia z toba, bedziesz miala mnie w grafiku a ta godzinke bedziemy leniuchowac - zasmial się rozgladajac po okolicy

[Octavia Blackburn]

Zaśmiałam się słysząc co mówi do mnie Michael
-myślę , że od czasu do czasu możesz wpadać do mnie -puściłam mu oczko
-poza tym musisz wpaść i zobaczyć moją fundację tak jak obiecałeś -pocałowałam namiętnie jego usta

[Amelia Jones]

-No wiem, wiem..bede wpadac obiecuje - pokiwał głowa i napil sie winka a potem dał jej butelkę.
-Odwiedze..w sumie to..kiedy masz chwile na oprowadzaanie? - zapytał.On sie dopasuje

[Octavia Blackburn]

-myślę , że czas znajdzie się zawsze na oprowadzanie -powiedziałam i uśmiechnęłam się do Michaela
-a co wątpisz , że będe miała dla Ciebie chwilę ?-spojrzałam na Michaela

[Amelia Jones]

-No ja nie wiem.Cały czas powtarzasz,że na nic nie masz czasu bo tak jestes zapracowana wiec kto wie - wzruszył lekko ramionami a otem se ją objął ramieniem.
-Ale dmay rade Udinov..bo jak nie my to ktooo... - zasmial sie.
-Wiesz, że dla ciebie zawsze mam czas - cmoknął ją

[Octavia Blackburn]

-już Ci mówiłam , że jak odwiedzisz mnie w fundacji to znajdę czas , żeby Cię oprowadzić -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy. Pocałowałam jego usteczka
-nie masz się czego obawiać boski -puściłam mu oczko , napiłam się wina i oparłam głowę na jego ramieniu.

[Amelia Jones]

-A to nie musze sie na godzine umawiac?A jak bedziesz miała jakis klientów albo cos?No ale..skoro tak..to jestesmy umówieni..na...kiedys o którejs - zasmial sie a potme odwzajemnił pocalunek wydluzajac go.
-Jasne Alex - objął ja i mizial paluszkami po rmaieniu i se pewnie zachód słonca ogladali i popijali to winko czy cos

[Octavia Blackburn]

-nie musisz się umawiać na godzinę , na razie wszystkie sprawy pozałatwialam więc jestem wolniejsza , poza tym mam Jamiego , który mi pomaga -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy
-zapraszam kiedy znajdziesz czas-napiłam się wina i oglądałam zachod słońca

[Amelia Jones]

-Aha..no to skoro tak i masz luxniejszy grafik..to wpadne jutro..ale o ktorej to nie wiem..pewnie cos raczej popoludniu - powiedział Michael z usmiechem.
-W sumie to..moze wpadnę tak bysmy potem na jakis obiad wyskoczyli?Co ty na to? - zaproponował

[Octavia Blackburn]

-możemy iść na obiad -powiedziałam i pocałowałam jego usta
-a Ty masz teraz luźniej w pubie ?-spytałam bo w sumie miał ich więcej więc wiadomo , że i było więcej pracy

[Amelia Jones]

-No w sumie..na razie pracownicy dopisuja, nikt nie bierze wolnego, nie ejst na L4 wiec..ne musze siedziec tam za długo by kogos zastepowac - powiedział Mike.
-Wiec głownie teraz to sie zajmuje papiermai i zaopatrzenuiem.Wiec jest troche luźniej.nawet, że musze jeździc do drugiego pubu ale tam to samo..mam dobrego managera tam wiec... - usmiechnął sie

[Octavia Blackburn]

-czyli odnosisz sukces bardzo mnie to cieszy -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy
-a co z sekcją , całkowicie zapomniałeś o tym czym się zajmowałeś ?-spytałam z ciekawości jak sobie z tym radzi. Pocałowałam jego usta ujęłam w dłoń jego policzek i spojrzałam w jego oczy

[Amelia Jones]

-No oldnoszę i bardzo mnie to cieszy.Ale to tak samo jak w twoim przypadku.Wiec..oboje wychodzimy na swoje Alex - usmiechnął się Mike.
-Sekcja to przeszłosc.Nie powiem,że ne brakuje mi tej adrenaliny ale..teraz jest dobrze jak jest - powiedział i odwzajemnł pocałunek przyciagając ją na swoje kolanka

[Octavia Blackburn]

Po chwili znalazłam się na jego kolanach
-też czasami brakuje mi misji -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy
-ale dobrze , że mam Ciebie nadal -wróciłam do całowania jego ust . Odstawiłam butelkę z winem na piasek.
-a teraz mam ochotę na Ciebie -zaczęłam ściągać z niego koszulkę.