[William Levy]

[Emily Johnson]

Przyjechaliśmy pod dom Williama, wysiedliśmy z samochodu i zabraliśmy bagaże, a potem zapłaciliśmy za kurs i weszliśmy do jego domu, trochę się denerwowałam przed spotkaniem z jego rodzicami..

[Octavia Blackburn]

Weszliśmy do mojego domu , rodziców nie było pewnie byli w pracy.
-na razie jesteśmy sami -powiedziałem i spojrzałem na zegarek na ręce....-mam powinna być za jakieś 2 h w domu-powiedziałem i dałem buziaka Rachel....-mam nadzieje , że wszystko w porządku ?-spytałem

[Emily Johnson]

-Trochę się stresuje..-powiedziałam i objęłam go w pasie, patrząc w jego oczka.. -Nie wiem, co Twoi rodzice powiedzą jak mnie zobaczą...-powiedziałam, trochę zaniepokojona ich reakcja..-CO im powiesz?-zapytałam..-O mnie..

[Octavia Blackburn]

-że jesteś moją żoną Kochanie i nie masz się czym przejmować ....pokochają Ciebie tak samo jak ja to zrobiłem-powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej.
-nie stresuj się , wszystko będzie dobrze -pocałowałem czule jej usteczka i ująłem w dłoń jej twarz.

[Emily Johnson]

-Myślisz, że nie będą mieli nic przeciwko temu, że jesteśmy małżeństwem i że zostaliśmy nim w taki sposób?-zapytałam i spojrzałem na niego z uśmiechem.
-Mam nadzieję..-powiedziałam z uśmiechem i pocałowałam go namiętnie i czule.

[Octavia Blackburn]

-to moge powiedzieć , że jesteś moją narzeczoną , bo jakoś nie chcę mówić im o tym jak zostałaś moją żoną po ślubie cywilnym i tak nią zostaniesz-powiedziałem i dałem jej buziaka.
-może masz ochotę na coś do jedzenia?

[Emily Johnson]

-Hmmm, no to możesz im powiedzieć, że jestem Twoją narzeczoną, żeby nie mieli nam za złe, że ślub się odbył bez nich..
-Nie dziękuję, kochanie, nie jestem głodna..-powiedziałam i spojrzałam w jego oczka..

[Octavia Blackburn]

-to może oprowadzę Cię po domu i pójdziemy później na plaże zanim rodzie wrócą do domu z pracy , co Ty na to?-spytałem i spojrzałem w jej oczka.
-chcę , zebyś tu się dobrze czuła -powiedziałem i puściłem jej oczko.
-jesteś moją żoneczką , która uwielbia i strasznie mnie kręcisz-powiedziałem i ścisnąłem ja za pośladek.

[Emily Johnson]

-Jasne, lepiej mi pokaż od razu Twój pokój..-pomachałam brwiami i spojrzałam na niego z uśmiechem, a potem pocałowałam jego usteczka namiętnie..
-A zaraz idziemy na plażę..-powiedziałam..
-Ej pilnuj swoich rączek kochanie.. Bo Cie mama przyłapie na seksie z dziewczyną w pokoju..-zaśmiałam się i puściłam mu oczko.

[Octavia Blackburn]

-wiesz nie przeszkadza mi to , bo bardzo chce zaliczyć tą seksowną dziewczynę , więc jak dasz się skusić na szybki numerek?-spytałem wziąłem nasze bagaże. Poszliśmy do mojego pokoju postawiłem nasze bagaże....- i jak ?

[Emily Johnson]

Pomachałam tylko brwiami, a potem pobiegliśmy do tego jego pokoju..
-Duże łózko..-powiedziałam i spojrzałam na niego z uśmiechem..-Nieźle..-przygryzłam wargę..
-Ile mamy czasu..-zapytałam i ściągnęłam swoją sukienkę z siebie, a potem odwróciłam się do niego tyłem i zsunęłam ramiączko ze swojego ramienia i spojrzałam przez ramię na niego.. Serce mi już waliło jak oszalałe..
-Chodź tu do mnie..-powiedziałam i oparłam się rękoma o oparcie krzesła przy biurku i wypięłam tyłeczek w jego stronę.

[Octavia Blackburn]

-ciesze się , że Ci się podoba....laską też podobało się to łóżko zwłaszcza jego wielkość-powiedziałem żartując sobie oczywiście z tymi laskami. Patrzyłem na Rachel i na to co robiła, od razu mnie podnieciła mega w moich spodniach było już zdecydowanie za ciasno. Podszedłem do niej....-nie ładnie tak kusić swojego chłopa , a mamy jakieś 2 godziny

[Emily Johnson]

-Nie ładnie?-zapytałam i wypięłam tyłeczek jeszcze bardziej i zaczęłam nim poruszać po jego kroczu, zignorowałam uwagę o tych jego laskach, bo nie byłam zazdrosna o te wcześniejsze dziewczyny..
-Myślalam, że Ci się to podoba, kochanie..-powiedziałam..-Ale jak nie, to zawsze mogę przestać..-dodałam i zatrzymałam na chwilę swoj tyłeczek mimo tego że sama się już nakręcałam.

[Octavia Blackburn]

-teraz nie możesz mi tego zrobić -powiedziałem podnieconym głosem i przywarłem swoim członkiem do jej tyłeczka....-chyba wiesz dla czego , co?-spytałem i zacząłem zsuwać z niej stanik. Rączkami pieściłem jej piersi i sutki.