[Amelia Jones]

USmiechnela sie.
-Dziekuje..Panie Doktorze - puscila m oczko.
-No ja mysle - podeszla do niego juz ubrana.Objelaw pasie i pocalowala namietnie i dlugo.Z jezyczkiem.
-Uu jasne..napisz kiedy i gdzie..ale tak z dzin wczesniej to ogarne zastepstwo w Pubie - dodala z usmiechem.Oj co jak co miala słabosc do tego przystoniaczka.

[Octavia Blackburn]

A on miał słabość do niej chyba najbardziej kręciło go to że jest taka młoda i chce z nim spędzać czas. Była inteligenta więc mogli gadać o wszystkim no i przede wszystkim była mega seksowna
-dam znać , jak coś też się odzywaj -powiedział i pocałował jej usteczka
-uwielbiam Cię Ams - sięgnął do swojego portfela i dał jej tysiąc dolców
-kup sobie jakieś fajne ciuszki i bieliznę , możesz dorzucić jakieś zabawki -puścił jej oczko

[Amelia Jones]

-Serio?A twoja zona ci czasme nie szpera w telefonie?nie cce ci narobic problemów - powiedziala Ami niewinnie choc prawda taka, że w dupie miala jego zone itp.W koncu coż..nie jej wina ze Will zdradzał ZOne ;p
Odwzajemnila pocąłunek a potem spojrzała na niego zaskoczona.Wczesniej nie dawal jej kasy.
-Ee..nie chce.Nie jestem dziwką, że za kase sie pieprze Will - nbo troche to tak wyszło.
-Zostaw kase i jesli chcesz to po prostu mi cos kup..ale kasy nie chce.. - cmoknela go w policzek.
-Do zobaczenia w krótce - i poszła

[Octavia Blackburn]

-nie płacę Ci za seks -powiedział i spojrzał na nią. Chciał żeby kupiła sobie ciuszki na ich spotkania , nie takie do chodzenia na co dzień żeby było pikantnej . Pożegnał się , zrobił obchód i nad ranem pojechał do domu

[Octavia Blackburn]

Willam przyjechał na nocną zmianę. Usiadł w gabinecie przejrzał całą dokumentację medyczną i napisał do Ami. Poszedł na obchód.

[Amelia Jones]

Tak jak sie ugadlai Amelia przyjechała ok 23 do szpitala.Skierowala sie od razu do gabinetu Williama.ZApukala ale nikt nie odpowiedzial wiec sobie weszła.jego ejszcze nie bylo, pewnie konczyl obchód wiec sobie siadla i na niego czekała.

[Octavia Blackburn]

Skończył obchód wszedł do gabinetu miał już pisać do niej, że jest już wolny , ale zobaczył ją w swoim gabinecie
-cześć Piękna -powiedział z uśmiechem na twarzy na jej widok podszedł do niej i pocałował zachłannie jej usta
-dobrze Cię widzieć -powiedział i odłożył komórkę skoro już tu była

[Amelia Jones]

-Noooo w koncu..myslalam ze bede musiala dlugo czekac..albo ze ktos inny tu wlezie i mne przegoni - powiedziala tuz po odwzajemnionym pocalunku.
-Jak tam praca?Duzo roboty? Ile masz czasu dla mnie? - zapytala i cmoknela go a potem juz calowala i lizala lekko jego szyjkę.Rekami zjechala na jeg tylek

[Octavia Blackburn]

-sorki jeden pacjent mnie zatrzymał-powiedział i patrzył na nią z pożądaniem
-w sumie to mamy czas do 4 rano -powiedział i puścił jej oczko
-na pewno uda nam się zabawić -pocałował jej usta
-stęskniłaś się za doktorkiem?-spytał i wsunął rękę w jej majtki zaczął ją pieścić

[Amelia Jones]

-O prosz.e.do 4..dobrze wiedziec choc..planuej wyrobic sie szybcej..nie ebde tu spala - zasmiala sie i pocalowala go.
-ach doktorku..widze z epan nie pruznuje..... - powieziala czujac jego reke.Wsunela swoje rece pod jego koszulke i ja z niego zdjela.

[Octavia Blackburn]

-dawno Cię nie miałem -powiedział. Pomógł jej z jego koszulką , pozbył się jej powiedzmy kiecki.
-bosko wyglądasz jak zawsze-powiedział po chwili kucnął przed nią pozbył się jej majtek i zaczął działać swoim językiem

[Amelia Jones]

-Oj to prawda..danwosmy sie nie widzieli..sadzilam z eo mnie zapomnale si an dobre zszedle ssie z zonka - zasmala sie Amelia a potem
-Och taakkk. - plotła palce w jego wlosy jak dobral sie do jej cipki.
-O tak...wlasnie tak....wyliz ą porzadnie...

[Octavia Blackburn]

W sumie nic nie wspomniał na tekst o żonie
-teraz tu jestem więc tego się trzymajmy -powiedział no i wrócił do robienie jej najlepszej minety jaką potrafił. Ręką błądził po jej brzuchu i piersiach

[Amelia Jones]

No ona to miala w nosie..nie jej sprawa.. nie byli i nie planowali byz razem na powaznie wiec..dobrego sexu nie odmówi. A z emial wycwiczony jezyczek...to dosc syzbko doszła starajac sie nie byc za głosno by nikt ich nie uslyszał.
Kiedy jej orgazm minal przyciagnela go do siebie i wpila sie jego usta.
-My turn - powiedziala i kleknel aprze dnim.pozbyla sie jego ciuchów i zabrala sie za robie mu loda

[Octavia Blackburn]

Patrzył sobie na nią jak zaczęła mu obciągać. Idealnie wyglądała z jego fiutem w ustach. Patrzył na nią z pożądania. Wplótł palce w jej włosy, czuł jak jest mu dobrze , odchylił głowę do tyłu i poddał się temu boskiemu lodzikowi.