[Magnolia Plumier]

-Przed chwilą jedliśmy, więc na razie nie jestem głodna.. Ale na pewno jutro będziemy się stołować na mieście.. -powiedziała do niego z uśmiechem..
-Póki co to może tylko jakieś winko?

[Colton Grey]

Weszli więc do knajpki z widokiem na wodę. Usiedli przy stoliku
-na jakie winko masz ochotę kochanie ?

[Magnolia Plumier]

-W sumie chyba najlepiej jakieś białe, bo przynajmniej będzie chłodne.. -powiedziała..
-Zapytajmy kelnera, które jest tu najlepsze.. .-zaproponowała i tak zrobili, a potem dostali kieliszki i karafkę z winem..
-Yhm, pachnie bosko.. -powiedziała z uśmiechem.

[Colton Grey]

Zaciągnął się jej zapachem
-zdecydowanie tak jest -powiedział i puścił jej oczko. Napił się winka
-Ty smakujesz lepiej kochanie -powiedział

[Magnolia Plumier]

Uśmiechnęła się na jego słowa i pokiwała głową..
-A tobie tylko jedno w głowie, kochanie moje.. -powiedziała i pomachała brwiami, napiła się winka..
-Mi tam smakuje.. -dodała i puściła mu oczko..
-Ale potem będę smakować innych rzeczy..

[Colton Grey]

-Kochanie nie dziw się , że myślę o Tobie i boskim seksie kiedy mam taką kobietę przy sobie -powiedział i pocałował jej usteczka z języczkiem
-o tak dzisiaj zdecydowanie będziemy smakować wielu rzeczy -puścił jej oczko i napił się wina

[Magnolia Plumier]

Zaśmiała się.
-Nie dziwię Ci się w sumie bo mam raczej podobne myśli co do Ciebie.. ale wiesz.. podobno nie samym sensem człowiek żyje.. - wyszczerzyla się..

[Colton Grey]

-no nie samym seksem człowiek żyje , ale to bardzo ważny aspekt życia przynajmniej dla mnie -powiedział i spojrzał na nią
-a Ty nie przepadasz za seksem ?

[Magnolia Plumier]

-Oj, jasne, że przepadam, w szczególności z Tobą.. -powiedziała i pomachała brwiami.. Uwielbiała go i był cholernie przystojny i dobrze zbudowany, więc.. Nie narzekała na nic i nigdy xD

[Colton Grey]

-to dobrze -powiedział i napił się schłodzonego białego wina.
-chcesz zjeść kolację w hotelu czy pójdziemy gdzieś do restauracji ?

[Magnolia Plumier]

-może tutaj coś przekasimy.. w sumie nie jestem jakos bardzo głodna.. - powiedziała i uśmiechnęła się do niego.

[Colton Grey]

-ja też nie jestem głodny , ale pytam o później -powiedział i napił się winka
-to jak będziesz miała na coś ochotę to sobie zamów -powiedział
-jak tam gotowa na ślub ?-spytał i uśmiechnął się do niej

[Magnolia Plumier]

-Dobrze kochanie. Jak będę chciała to sobie zamówię... - zaśmiała się.
- w sumie już chyba gotową.. - powiedziala i spojrzała na niego.. -Martwi mnie jednak tylko twoja sytuacja rodzinna.. - westchnela.. po śmierci Fel jakoś wszyscy byli nie do końca sobą.

[Colton Grey]

-ona nie żyje nie przywrócimy jej życia -powiedział
-a my musimy żyć dalej , myślę że przesuwanie ślubu nie ma najmniejszego sensu bo za rok czy dwa nic się nie zmieni -powiedział i spojrzał na nią
-ale jak nie chcesz to możemy go przełożyć

[Magnolia Plumier]

-Wiem.. po prostu mi smutno.. - powiedziała do niego i westchnęła.
-Nie, nie.. już trudno.. ślub będzie.. nie będę kolejny raz wszystkiego odkręcać.. -powiedziala bo ona już go odwołała przecież ale on się nie zgodził i na nowo ogarniała wszystko.