[Colton Grey]

-to nie znaczy , że będziesz mnie oglądał zawsze nago-powiedziałam i zaczęłam się ubierać

[Lucas]

- No przecież się odwróciłem, więc nie marudź i sie przebieraj

[Colton Grey]

-już się przebrałam -powiedziałam i zaczęłam pakować swoje rzeczy do torby

[Lucas]

Odwróciłem się do niej i usiadłem sobie spowrotem - jeśli chcesz oczywiście mogę Ci pomóc

[Colton Grey]

-nie mam tu zbyt wiele rzeczy, więc spokojnie poradzę sobie sama

[Lucas]

- Twój pokój jest gotowy, więc spokojnie możemy jechać do domu

[Colton Grey]

-mam nadzieje , że nikomu nie powiedziałeś o mnie-powiedziałam i skończyłam pakować swoje rzeczy

[Lucas]

- nikomu, więc będziemy mieli troszkę rzeczy do obgadania... Wiesz jest zima, szybko robi sie ciemno a światło dużo zdradza przez okna. Skoro nie chcesz by wiedziano, że jesteś u mnie to będziemy uważać

[Colton Grey]

-to mogłeś zainwestować w świeczki-powiedziałam śmiejąc się

[Lucas]

- Mam sporo świeczek - powiedziałem z szerokim usmiechem - nie martw sie o to. W końcu jestem romantykiem, a romantyk bez świeczek... nie tak sie nie da

[Colton Grey]

-romantykiem powiadasz , dobrze , że mi to powiedziałeś

[Lucas]

- No nie mów, że o tym nie wiedziałaś?? Nie uwierzę, że nie dałem Ci tego odczuć

[Colton Grey]

Zaśmiałam się...-no nie wiedziałam -powiedziałam z powagą powstrzymując się by sie nie zaśmiać

[Lucas]

- Więc jesteś mało spostrzegawcza, ale teraz już to wiesz, więc pewnie uda Ci sie to zauważyć

[Colton Grey]

Po chwili przyszedł lekarz, dam mi mój wypis razem z Lucasem wyszliśmy z pokoju. Korytarzem udaliśmy się do wyjścia