[Emily Johnson]

Uśmiechnęłam się do niego lekko i spojrzałam w jego oczka..
-Poczekajmy aż Clive wróci, pogadam z nim i pojedziemy, ok?-zapytałam i usiadłam na krzesełku na korytarzu. Spojrzałam na niego..
-Nie ma sprawy, kochanie..-powiedziałam do niego i uśmiechnęłam się lekko, przyciągnęłam go za rękę do siebie, by usiadł obok.

[Thomas Lancaster]

Usiadł obok Rachel.
-ile Justine będzie w szpitalu ?-spytał i spojrzał w jej oczy.
-mam nadzieje , że nie będziesz miała problemów przez to , że byłaś w klubie -powiedział , bo w sumie ludzie różnie reagowali , na klubowiczów.

[Emily Johnson]

-Wszystko zależy od tego, kiedy odzyska przytomność..-powiedziałam..
-Myślę, że co najmniej tydzień tu będzie musiała zostać..-powiedziałam i oparłam głowę o ścianę.
-Dlaczego miałabym mieć problem?-zapytałam i spojrzałam na niego uważnie..

[Amelia Jones]

Ja nie wiem co tu sie dzieje i Charlie też xD
No ale ponoć Justine trafiła do szpitala chyba z jakimis bólami itp no i miała jakas operacją wiec czekał na korytarzu zdenerwowany bo cały czas czekał kieyd ebdzie mógl się znią zobaczyć.Sam też t przezył jak sie dowiedzial,że stracili dziecko.Ale nawet nie chciał..nie umiał sobie wyobrazic jak ona to bedzie przezywace

[John Hemsworth]

Clive przyjechał do szpitala i od razu zaczął szukać Masona. Znalazł jego i Rachel, oraz Charliego na korytarzu.
-Co z Justine?-zapytał zdyszany

[Thomas Lancaster]

/minęło parę godzin więc jak coś Clive był na fajce xD
-pogadamy o tym później -spojrzał na Rachel , a później na kumpla.
-z Justine jest już lepiej , jest po operacji , ale straciła dziecko -powiedział
-przykro mi stary

[John Hemsworth]

/spoko
-Co kurwa?!-zapytał nie wierząc własnym uszom. Tylko nie to, tylko nie znowu to samo...
-Nie, to nie możliwe, kurwa nie możliwe.-powiedział i kopnął w złości w jakieś krzesło podeszwą buta, a to upadło kilka metrów dalej. Złapał się za głowę dalej nie wierząc.

[Thomas Lancaster]

-Justine musi teraz odpoczywać , Rachel mówi , że zostanie tu jakiś tydzień -powiedział i spojrzał na byłą żonę. Rachel została zawołana na salę , a ochroniarz zaczął iść w naszą stronę , kiedy Clive kopnął krzesło.
-złość teraz nic nie da musimy być przy niej -poklepał Clive`a po ramieniu

[John Hemsworth]

-Powiedz mi kurwa jak Mason? Jak? Najpierw Michelle, teraz Justine. Co do chuja jest z tym wszystkim nie tak?-zapytał się przyjaciela.
-Już ok, ok nic nie zrobię więcej.-powiedział do ochroniarza, gdy ten do nich podszedł.

[Thomas Lancaster]

-z tego co mówiła Rachel , była to ciąża nie do uratowana dobrze , że zareagowaliśmy szybko bo mogło by się to skończyć jeszcze gorzej -westchnął i oparł się o ścianę. Ochroniarz wrócił na swoje miejsce
-teraz musimy być przy niej , żeby szybko doszła do siebie

[John Hemsworth]

-Nie wierzę w to wszystko co się dzieje.-powiedział i wziął to krzesło które kopnął i usiadł na nim.
-Kiedy będzie można do niej wejść?-zapytał patrząc się w podłogę.

[Thomas Lancaster]

-dopiero ją przewieźli z bloku operacyjnego , więc myślę , że dopiero za parę godzin jak się wybudzi z narkozy -powiedział i spojrzał na Clive`a
-chcesz tu zostać , czy wracasz do klubu ?-spytał
-ja zabiorę Rachel do domu , jest zmęczona po tej operacji musi trochę odpocząć

[John Hemsworth]

-Dobra.-pokiwał głową
-Ja zostaję. Jedźcie odpocząć. Może uda mi się wejść jak się tylko przebudzi.-powiedział do kumpla. Nawet nie wiedział co ma powiedzieć Justine.

[Thomas Lancaster]

-jeszcze czekam na Rachel -spojrzał na Clive`a , a później na Charliego
-myślę , że to on powinien z nią pogadać -wskazał na chłopaka Justine
-nie mogłeś nic zrobić więc się nie zadręczaj

[John Hemsworth]

-Myślę, że dobrze będzie jak wejdziemy oboje.-powiedział patrząc w stronę Charliego. W końcu był jej ukochanym bratem i w końcu Clive dopiero co przeżył również stratę dziecka co go podwójnie dobijało.