[Natalia]

"Nie, ja nie chcę ślubu. Bynajmniej na razie. Możesz być zły, ale mówię NIE. Mam dziwne przeczucia..."-powiedziałam.
Ubrałam się, pocałowałam Owena na pożegnanie i odprowadziłam go do drzwi.

[Natalia]

Chwilę po wyjściu Owena, wystroiłam się i poszłam na dół.

[Natalia]

Wróciłam do domu, napiłam się herbaty i napisałam sms-a do Owena.

[Natalia]

Nagle zaczęłam się bardzo źle czuć, zaczął mnie boleć brzuch.
Czułam, że to ten moment... zaczynałam rodzić!
Szybko wezwałam pokojówkę która zadzwoniła po pogotowie. Lekarze prędko przyjechali i zabrali mnie z pokoju na noszach do windy.

[Natalia]

***Po jakimś tam czasie*** Wróciłam od siostry do TH.Nie powiadomiłam jednak o tym jeszcze nikogo. Wróciłam do swojego hotelowego pokoju wraz z córeczka.Położyłam ją spać a sama zadzwoniłam tylko do pracy aby dac znać, że jestem już z w mieście ale potrzebuje jeszcze kilku dni wolnego.usiadłam sobie wygodnie w fotelu i czytałam książkę.

[Natalia]

Po chwili postanowiłam odezwać się jednak do Nikki.W końcu jako moja przyjaciółka zasługiwała aby wiedzieć , ze wróciłam do miasta.Sprawdziłam w międzyczasie do u mojej córci.Spała.Wróciłam więc do pokoju.

[Natalia]

Nagle dostałam pilne wezwanie z pracy.Chodziło o morderstwo więc nie mogłam tego zlekceważyć.Znalazłam na szybko opiekunkę dla Lilly Rose i zabrałam ze sobą sprzęt.Szybko pojechałam do Escape.

[Natalia]

Przyjechałyśmy z Nikki do hotelu.Zwolniłam opiekunkę, zapłaciłam jej i spakowałam nasze rzeczy.Z pomocą Nikki zabrałyśmy się na jeden raz i opuściłam pokój.

[Matt Dawson]

Po chwilce szukania, właściwie dochodzenia po numerach pokoi dotarli do właściwego.James wolną dłonią (bo w drugiej trzymał dłoń Mer) włożył i przekręcił kluczyk w zamku po czym wyjął i nacisnął klamkę, drzwi się otworzyły.Przepuścił mer jako pierwszą, a gdy weszła zamkną za nimi drzwi i zamknął je na klucz zostawiając go tam, aby w razie czego nikt nie otworzył go kluczem zapasowym od zewnątrz, w razie jakichś hałasów.Podszedł do mer i ułożył dłonie na jej talii.
-To co teraz słoneczko?-zapytał się szerzej uśmiechając