0 lat
0 cm
singiel
- Cześć, cześć, dzięki. Jak ona się czuje? Jak mał.. a? y? - Mógł go teraz bombardować pytaniami! Miał ochotę go udusić uściskiem ze szczęścia ale się powstrzymywał.
Troy Jensen * 34 lata * Agent FBI
0 lat
0 cm
singiel
Porozmawiał chwilę z Robertem i słysząc że coś dzieje się w sali, porzucił towarzysza i zajrzał do sali: - Hej piękna. - Powiedział cicho i zbliżał się do łóżka.
Troy Jensen * 34 lata * Agent FBI
0 lat
0 cm
singiel
- Sy.. syn.. a? - Wyjąkał, a właściwie nawet wydukał. Usiadł koło niej na łóżko, mimo tego swoistego szoku bardzo delikatnie i z wyczuciem. Nachylił się nad nią, skradł jej buziaka, po czym zawiesił wzrok na ich synku. <3
Troy Jensen * 34 lata * Agent FBI
lat
cm
- Tak, syna, sama w to nie mogę uwierzyć... Masz jakieś propozycje imienia dla niego ? - spojrzała na niego, a oczy jej iskrzyły. Gdyby mogła to przytuliłaby się do niego. Chciała go też pocałować dłużej, nagle przez kilka tych godzin zaczęło jej brakować czułości i miłości ze strony jej najukochańszego mężczyzny.
0 lat
0 cm
singiel
Przysunął się do niej, właściwie to znajdował się już równolegle do Allison, bardzo delikatnie wsunął za nią swoją rękę i przytulił ją z niezwykłym wyczuciem. - Imię... Może... - Chwilę się zastanowił. - Patrick? - Jedynie takie imię w tej chwili przyszło mu w tej chwili do głowy. Przytulił ją odrobinę mocniej, nie wiedział czy coś jej nie boli, coś nie uwiera, więc wolał tulić lekko, jeśli będzie chciała - przytuli się mocniej. Zarobiła również czułego buziaka w czółko.
Troy Jensen * 34 lata * Agent FBI
lat
cm
Nie, nie bolało ją nic, na razie. Gorzej będzie, jak pokarm nie będzie jej odchodził. - Tak, niech będzie Patrick. Patrick, Robert Jensen... - rozmarzyła się, taka przytulona do niego delikatnie i patrząc na Patricka. - Przepraszam, ale uznałam, że za to, co Robert zrobił dla nas trojga przyda mu się jakaś chwała w imieniu naszego syna. - wytłumaczyła mu. - A nazwisko będzie miał twoje, bo my i tak niedługo weźmiemy ślub. Prawda Troy ? Nie znudziłam ci się jeszcze ? - znów była niepewna, zaczęła mieć wątpliwości, czy Troy ją naprawdę kocha... zawsze gdy wszystko zaczynało się pięknie układać, ona wątpiła w to, co ją spotkało.
0 lat
0 cm
singiel
- Patrick Robert Jensen. - Przytulił ją mocniej, właściwie szepcząc jej pełne imię ich synka. Chyba nikt nie mógł być bardziej szczęśliwy niż oni teraz! Uśmiechnął się lekko i odparł, równie cicho: - Kochanie, choćby w najbliższą sobotę. Nie mogłabyś się znudzić, chcę z Tobą spędzić resztę życia. - I znów zarobiła delikatnego cmoka w główkę.
Troy Jensen * 34 lata * Agent FBI
lat
cm
- Kocham was. Obu. - powiedziała i odsunęła się od niego na chwilę, by potem ująć w dłonie jego twarz i czule go pocałować. - Musimy ustalić datę ślubu i chrztu. Obrać świadków i chrzestnych, urządzić obie uroczystości... tyle jeszcze przed nami. - skuliła nogi pod siebie, by wygodniej jej było się do niego tulić.
0 lat
0 cm
singiel
- Spokojnie. - Odgarnął jej z twarzy kosmyk włosów. - Nie zajmuj tym teraz swojej pięknej główki. Jak będziemy już w domu, wszystko ustalimy. Dobrze? - Spojrzał na nią w czuły sposób. - Ja Was też, oboje. - Dodał na sam koniec i pocałował ją po raz drugi, bardziej zachłannie.
Troy Jensen * 34 lata * Agent FBI
0 lat
0 cm
singiel
- Nieee... ale zaraz mogę się dowiedzieć, jeśli tylko chcesz. - Cmoknął ją w główkę, w dalszym ciągu czule obejmując. Co jakiś czas zerkał na synka, kawał przystojniaka, po tatusiu.
Troy Jensen * 34 lata * Agent FBI
0 lat
0 cm
singiel
Poleciał, a jakże mogłoby być inaczej. Wrócił za chwilę, zajął poprzednie miejsce, znów ją objął i nadal cicho mówiąc powiedział: - Ciebie za dwa dni, małego za tydzień.
Troy Jensen * 34 lata * Agent FBI