[Lucas.]

- Jak skończymy badania a będzie jeszcze trochę czasu i nie będziesz się musiala szykowac na ślub to obiecuję, że się jej napijemy.

[Octavia Blackburn]

-może nie będzie ślubu-powiedziałam

[Lucas.]

- Przestań gadać głupoty, na pewno będzie. No chyba że Ty go nie chcesz - powiedzialem

[Octavia Blackburn]

-nie wiem czego chcę-powiedziałam oczywiście go wkręcając

[Lucas.]

- To masz jeszcze troszeczkę czasu. Tylko w razie czego powiedz o wszystkim Clarkowi, bo wiesz niech nie czeka na Ciebie przy ołtarzu kiedy się nie zjawisz - powiedziałem, byłem powazny bo nie sądziłem, że będzie mnie tak wkręcać. Czasami ludzie się rozmyślają albo oblatuje ich strach.

[Octavia Blackburn]

-może mu powiem musze się nad tym jeszcze zastanowić-powiedziałam

[Lucas.]

- Ale przecież go kochasz. Naprawdę aż tak wątpisz?? Już raz przez to przechodziłaś. No moze nie do końca przez to...

[Octavia Blackburn]

-spałam z Tobą pare dni przed ślubem więc może ja i Clark nie powinniśmy być razem

[Lucas.]

- Ale sama mówiłaś ze zrobiłaś to bo ja to chciałem a nie Ty - mimo iż tego nie żałowałem nie chciałem by zrezygnowała ze ślubu z osoba która da jej szczescie

[Octavia Blackburn]

-gdybym ja tego tez nie chciała to by do niczego nie doszło-powiedziałam

[Lucas.]

- Ale powiedziałaś że to Cię upewniło w tym, ze wiesz, ze chcesz być z Clarkiem - powiedziałem a po chwili dodałem - Macie przecież syna.

[Octavia Blackburn]

-tak mamy syna, ale nie wiem czy to co zrobiłam nie zniszczyło wszystkiego-powiedziałam w końcu odczepili ode mnie cała aparaturę ubrałam koszulkę i czekałam na wyniki

[Lucas.]

U mnie też to zrobili więc razem czekaliśmy na nasze wyniki - Więc może lepiej zachować to w sekrecie, co??

[Octavia Blackburn]

-potrafisz żyć w kłamstwie??-spytałam i spojrzałam na niego

[Lucas.]

- To nie jest kłamstwo tylko zatajenie prawdy - powiedziałem