[Tyrone Dallas]

Zaraz to dostała to, czego żądała. Zaczął ją znacznie mocniej i szybciej brać. Czuła jak jego jądra raz po raz się o nią obijały, podczas gdy on nie odrywał od niej swych warg nawet na moment.. Przesunął je jedynie, by zrobić drugą malinkę..

[Brooke Davis]

Rękoma błądziłam po jego rozpalone skórze. Byłam napalona i spragniona tego faceta niesamowice.
-bosko -wydyszałam , czułam jak robił mi malinki na ciele
-nigdzie się nie ruszę przez Ciebie -wydyszałam i poddałam się tej chwili nic nie miało znaczenia. Jęczałam coraz głośniej

[Tyrone Dallas]

Nie przerywał ataków bioder ani na moment.. Gdy zaś usłyszał to, że się nie ruszy, oderwął się wargami od jej mostka, by to zaatakować jej wargi pocałunkiem..
-Zostań.. Chce się z tobą kochać całą noc..- Mruknął i złapał ząbkami jej dolną wargę, teraz specjalnie nawet jeszcze mocniejsze pchnięcia wykonując

[Brooke Davis]

Nie wiele brakowało mi do końca , byłam wygłodniała od paru miesięcy. On dawał mi wszystko czego potrzebowałam. Pocałowałam jego usta
-jak zrobisz kolację -powiedziałam żartując sobie oczywiście.
-uwielbij moje piersi -wydyszałam chciałam żeby się nimi zajął. Błądziłam łapkami po jego idealnie zbudowanym ciele

[Tyrone Dallas]

Zaraz więc mężczyzna się zgarbił jeszcze raz, by to zzłapać jej sutka wargami..
-Mm.. Umowa stoi.- Mruknął rozbawiony i zaczął ssać lekko jej suteczka, dalej atakując biodrami. Sam był blisko. Chciał dojść w niej.. Zmienić pozycjęna dogodniesjszą do pieszczenia

[Brooke Davis]

Doszliśmy oboje w tym samy czasie co jeszcze spotęgowało moje doznania. Krzyknęłam jego imię i pocałowałam jego usta.
-dawno nie było mi tak dobrze -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy.
-brakowało mi tego

[Tyrone Dallas]

Wypełnił ją swym nasieniem i trochę tak w niej został..
-Mm.. Nadrobimy to kochana..- Odpowiedział jej ciepło, po czym to wolno męstwo z niej wysunął..
-Druga rundka, czy kolacja?- Zapytał ciepłym tonem, po czym to ucałował ją w wargi namiętnie..

[Brooke Davis]

-proponuję wspólny prysznic -powiedziałam i pocałowałam jego usta
-a kolacje chcesz robić czy zamawiamy coś ?-spytałam i uśmiechnęłam się do niego. Naciągnęłam na swoje piersi stanik i spojrzałam na złączone nasze ciała
-nikt nie może o tym wiedzieć -pocałowałam zaborczo jego usta

[Tyrone Dallas]

-Mm.. Brzmi dobrze.- Mruknął o prysznicu, po czym to oddał pocałunek.. Stanik naciągąła, a on jej go od razu zdjął.
-Wolę popatrzeć.- Mruknął z uśmiechem, po czym to zastanowił się nad jedzeniem
- Jak wolisz?- Zapytał, by to zaraz wsunąć paluszki pod jej główkę i kolejny raz namiętnie ją ucałować..
-Mm.. Chcę tego częściej..-Odpowiedział jej ciepło..

[Brooke Davis]

-mi to obojętnie Luke -powiedziałam jeśli chodzi o jedzenie , a po chwili odewzajemniałam jego pocałunek
-jak często ? -pocałowałam jego usta.

[Tyrone Dallas]

-Zamówmy w takim razie.. Więcej czasu dla siebie.- Mruknął i znów namiętnie ją ucałował.. Gdy zaś usłyszał jej pytanie, wzruszył lekko ramionami..
-Często.- Tyle mógł powiedzieć!

[Brooke Davis]

Wplotłam palce w jego włosy i odwzajemniłam jego pocałunek
-jesteś tego pewny , że tego chcesz Scott ?-spytałam i patrzyłam uważnie na niego. W końcu już kiedyś myli razem więc nie wiedziałam do czego to dążyło.

[Tyrone Dallas]

-Mmm.. Cii.. Nie psuj chwili.- Mruknął jej ciepło, po czym to oddał jej pocałunek, wsuwając jej do ust swój języczek..Zaraz to zmienił pozycję. Usiadł wyprostowany, a ją postawił na swych nóżkach okrakiem

[Brooke Davis]

Już nic nie powiedziałam tylko odwzajemniłam jego pocałunek. Po chwili siedziałam na nim okrakiem
-to może zamów jedzenie , niech już robią a my zajmiemy się sobą -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy

[Tyrone Dallas]

Uśmiechnął się pięknie, ucałował ją namiętnie i trzymając ją za jeden pośladeczek, drugą rączką pogłaskał ją po policzku.
-To podaj mi telefon..- Mruknął zaraz. A no był na stoliku za nią, idealnie na odległość jej rączki..