[Nicolette McCartney]

Spojrzała na obydwa ciała gdy je wyciągnięto.
- Dwie osoby. Mężczyzna i kobieta - powiedziała.
Założyła rękawiczki wcześniej oczywiście i spakowała te dowody, które dało się uratować do plastikowych torebek.

[Savanah Spencer]

oczwyiście zadzowniono tez po karetke.Próbowałam cos sie dowiedziec od sanitariuszy oraz od ewentualnych swiadków ale świadków zdarzenia jako takigo nie było.Przyjechała po chwili ekipa, która zajeła sie wyciąganiem auta z wody.Ciała wyłowiono wczesniej..-Wyglada na strasnzy wypadek ale..ne widze sladów hamowania czy coś - powiedziałam do Josha

[Colton Grey]

-też na to zwróciłem uwagę , poza tym kobieta miała rany kute więc na pewno nie było to samobójstwo....może mężczyzna był sprawcą tego wszystkiego....sam nie wiem trzeba poczekać na sekcje i wtedy będzie wiadomo co i jak-powiedziałem do Natalii.

[Nicolette McCartney]

Spojrzała na nich.
- Okej wracam na posterunek i tam zbadam dowody - powiedziała im

[Savanah Spencer]

-Hmm..jasne..informuj nas na bierzaco Nikki - powiedziałam do przyjaciólki.-Świadów nie ma..jak bedziemy miec auto trzeba je wysuszyc i zbadac potem.. - powiedziałam.Ciała włąsnie zapakowano do worków i wsadzono do karetki i zawieziono do szpitala na sekcje.-nieprzyjemna sprawa...

[Colton Grey]

-to co chyba my też się zbieramy , biuro koronera się tym zajmie -powiedziałem do Natalii i patrzyłem jak zabierają ciała.

[Savanah Spencer]

-jasne...bez raportu z sekcji i tak nic nie zrobimy teraz.Ani z autem - stwierdziłam i po zabezpieczeniu miesca zbrodni wsiedlsimy do auta i pojechalismy

[Emily Johnson]

Przyjechaliśmy z Marcosem na most, zaparkowaliśmy motor i zeszliśmy z niego, no i powiedzmy, że zaczęliśmy spacerować po moście.. Pierwszy raz byłam w tym miejscu i bardzo mi się spodobało..
-Nie byłam tu wcześniej..-powiedziałam do niego z uśmiechem..-Czemu mnie nie zabrałeś tutaj?

[Gość]

-a nie wiem dlaczego , po prostu nie było okazji , a teraz jest idealna -powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej.
-lubie to miejsce , ale wolę tu spacerować niż przyjeżdżać motorem -powiedziałem i spojrzałem w dół.

[Emily Johnson]

Uśmiechnęłam się do niego..-To dobrze, że się dowiedziałam o tym miejscu, bo pewnie byś mnie tu nigdy nie zabrał..-zaśmiałam się i wytknęłam mu język. Podbiegłam do niego i złapałam go pod ramię i sobie tak spacerowaliśmy po moście..
-Często tu bywasz?-zapytałam z uśmiechem.

[Gość]

- na początku bywałem tu często , obecnie rzadziej , bo jest ciepło i wolę spędzać czas na plaży lub w basenie-powiedziałem i puściłem jej oczko.
-teraz pewnie Ty będziesz często tu przychodziła co?

[Emily Johnson]

-Pewnie tak..-powiedziałam z uśmiechem i spojrzałam na moego przyjaciela.
-Bardzo mi się spodobało..-powiedziałam i spojrzałam w dal.-Bardzo przyjemne miejsce..-uśmiechnęłam się.

[Gość]

-chyba każdy mieszkaniec miasteczka lubi ten most, można tu czasami spotkać bardzo dużo osób , kiedyś aż sam się zdziwiłem, że aż tak dużo osób tu spaceruje , a byłaś kiedyś na wzgórzu ?-spytałem.

[Emily Johnson]

Spojrzałam na niego zdziwiona, że wspomniał akurat o wzgórzu i uśmiechnęłam się niepewnie..-Ja nie byłam jeszcze nigdy, ale te dwa miejsca są chyba wyjątkowo uczęszczane..-powiedziałam.

[Gość]

-możliwe , ja lubię spędzać tam bezsenne noce i podziwiać widok -powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej.
-a co ktoś mówił Ci o wzgórzu ?-spytałem zaciekawiony.